reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

sodalit - witaj :) Mam nadzieję, że z nami szybko zleci Ci czas.

Ann - ja ostatnie wizyty miałam i mam mieć co 3 tygodnie, później co 4. W sensie teraz w przyszłym tygodniu i później za miesiąc.

Moja 1.5 roczna córka odkryła kilka dni temu jak wyjmować szczebelki z łóżeczka :O i tyle w temacie spokoju w domu :p
 
reklama
Wielomatka - ja Cię bardzo podziwiam, i Twojego męża również. Myślę też, że mając dzieci nie da się w 100 skupić na leżeniu. Ale też przy dzieciach czas płynie inaczej. Początki chyba są najgorsze - potem już jakoś leci.
 
Natla spokojnie. Ja w pierwszej ciąży też okropnie panikowalam (teraz tez oczywiście panikuje ale jednak jest troszkę większy spokój), prawie nerwicy się nabawiłam, w szpitalu musieli mi dać leki na uspokojenie....ciesz się ze jesteś w domu, ze masz warunki żeby po prostu leżeć. Korzystaj z wolnego czasu bo potem na pewno będzie Ci go brakować 🙂to tylko kilka miesięcy a potem o wszystkim zapomnisz. A w ogóle co mówi lekarz? Będziesz musiała do końca ciąży się oszczędzać ? Coś z łożyskiem u Ciebie nie tak?
A w ogóle dziewczynu jak często chodzicie do lekarza ? Ja co 3 tygodnie. Najchętniej chodziłabym co tydzień 🥴
Tak, łożysko zachodzi na szyjkę i blokuje dziecku wyjście. Jak do 30 tc się nie ruszy to ciąża musi być szybciej rozwiązana przez CC tzw. łożysko przodujące. Leżenie na zapobiec krwawieniu co byłoby niebezpieczne.
 
Ja się od dwóch tygodni skupiam na leżeniu, bo wyjścia nie mam. Wstaję jedynie do ubikacji, czasem dam ubranie do pokoju dzieci. Niby czas szybciej leci, ale jednocześnie wolniej. Bo mam poczucie, ile rzeczy to wszystko komplikuje i tylko przez to odliczam do kolejnych dni, tygodni.
Moi rodzice nam pomagają, to jest cenne.
Trochę też mi było smutno, bo jak rozpoczęło się leżenie, to niektórzy ze znajomych pytali - jak mogą pomóc. No to napisałam, że fajnie by było, gdyby mogli czasem dzieci na spacer wziąć. Oczywiście po pięknych deklaracjach żadnych działań. Rozumiem, że każdy ma swoje życie, ale nie lubię takich sytuacji.

Natla - miałam podobnie w poprzedniej ciąży i łożysko się podniosło. Głowa do góry!
 
Od 21tc do 26tc szyjka się utrzymywała na poziomie 2,5 /2,6cm. Wczoraj 29tc+1 szyjka twarda zamknięta ale 1,8cm. Nie wiem czy to przez to że mały się obrócił główka do dołu a dodatkowo ostatnie 3tyg nie mogłam się oszczędzać tyle co chciałam... Zostało mi chyba tylko leżenie plackiem i aby chociaż do 32, poniżej 34 a na końcu jakoś do 37. Wiem, że nie chce już do szpitala, bo nie czułam się tam w ogóle zaopiekowana.
 
Od 21tc do 26tc szyjka się utrzymywała na poziomie 2,5 /2,6cm. Wczoraj 29tc+1 szyjka twarda zamknięta ale 1,8cm. Nie wiem czy to przez to że mały się obrócił główka do dołu a dodatkowo ostatnie 3tyg nie mogłam się oszczędzać tyle co chciałam... Zostało mi chyba tylko leżenie plackiem i aby chociaż do 32, poniżej 34 a na końcu jakoś do 37. Wiem, że nie chce już do szpitala, bo nie czułam się tam w ogóle zaopiekowana.
Justa a lekarz zalecił leżenie plackiem tak ? Ja w poprzedniej ciąży pod koniec 28 TC sie położyłam, szyjkę miałam trochę ponad 2 cm plus ciągle twardnienia i skurcze. Leżałam do końca 37 TC, córka urodziła się w 39 🙂 rozumiem Cię ze szpitalem.... najbardziej czego nie chce to tam trafić, w poprzedniej ciąży czułam się tam fatalnie, ciągle zestresowana i tak jak piszesz ani trochę zaopiekowana.
 
Ja już sama nie wiem co by było lepsze, szpital czy dom. Pod kątem życia z dziećmi lepszy dom, ale z drugiej strony tu jak coś mnie zaboli albo się brzuch za bardzo stawia, to może czułabym się pewniej jakby lekarz był pod ręką.
 
Ja już sama nie wiem co by było lepsze, szpital czy dom. Pod kątem życia z dziećmi lepszy dom, ale z drugiej strony tu jak coś mnie zaboli albo się brzuch za bardzo stawia, to może czułabym się pewniej jakby lekarz był pod ręką.
Może też zależy od szpitala. Ja wielokrotnie podczas pobytu mówiłam ze boli mnie brzuch, ze twardnieje. Ani razu nie było reakcji, żadnego badania czy chociażby rozmowy. Raz pielęgniarka powiedziała mi ze może coś zjadlam 😡 takie zachowania tylko mnie dodatkowo denerwowały
 
reklama
Justa a lekarz zalecił leżenie plackiem tak ? Ja w poprzedniej ciąży pod koniec 28 TC sie położyłam, szyjkę miałam trochę ponad 2 cm plus ciągle twardnienia i skurcze. Leżałam do końca 37 TC, córka urodziła się w 39 🙂 rozumiem Cię ze szpitalem.... najbardziej czego nie chce to tam trafić, w poprzedniej ciąży czułam się tam fatalnie, ciągle zestresowana i tak jak piszesz ani trochę zaopiekowana.
Lekarz by wolał żebym poszła do szpitala. Ale już tam leżałam 2 tygodnie i wtedy nic nie chcieli mi założyć. Teraz też na szew już za późno, ewentualnie mógłby być pessar ale oni go nie praktykują. Więc co mogą zrobić w szpitalu?podać ewentualnie sterydy, zrobić jakieś badania i tyle
 
Do góry