Ewelynka25
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2020
- Postów
- 60
Życzę zatem szczesliwego rozwiązania wkrótceSuper!!! Tez już bym chciała żeby maleństwa były już ze mną Mega zazdrooo!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Życzę zatem szczesliwego rozwiązania wkrótceSuper!!! Tez już bym chciała żeby maleństwa były już ze mną Mega zazdrooo!
Do 10 razy na dobę podobno może. Jeśli oczywiście nie ma innych objawów.Hej dziewczyny. Chciałam zaczerpnąć od Was informacji. Obecnie jestem w 22tc+4d. Od jakiegoś 19tc miałam twardnienie brzucha ale kilka razy na dzień, nie przykładalam do tego uwagi, aż do zeszłego tygodnia, gdzie zaczęłam mieć dość często bolesne twardnienia. Zadzwoniłam do gina, kazal mi brać magnez i nospe, po kilku dniach jakby mi zelżał ból ale te twardnienia pozostały. W poniedziałek miałam wizytę, szyjka zamknięta i twarda i ma 29mm i ginekolog nie widzial nic niepokojącego.
Teraz dalej mi ten brzuch twardnieje, nie ma znaczenia czy leżę czy stoję, czy chodzę z tą różnicą że to już nie boli tylko czuję takie napinanie. Do tego dzisiaj dowiedziałam się że mam haszimoto i podejrzewam u siebie infekcje dróg moczowych. Proszę o informację czy mam się czym martwić czy to są skurcze B-H? Dodam że ten brzuch mi tak twardnieje na kilka sekund, maksymalnie tak do 30s ale dość często.
Hej i jak tam u Ciebie po wizycie? Mam nadzieję, że wszystko zgodnie z planem .Hello
Mam jutro wizytę u gin i znowu trochę stresa łapie. Dobrze, ze to 33tydzien, jeszcze 2 tygodnie i będzie super.
Trudno powiedzieć, czy są podstawy do niepokoju bo nie wiadomo, jaka była Twoja wyjściowa długość szyjki. Zapewne decydująca będzie następna kontrola jej długości- i tutaj na pewno bym z nią nie zwlekała dłużej niż 2 tygodnie.Hej dziewczyny. Chciałam zaczerpnąć od Was informacji. Obecnie jestem w 22tc+4d. Od jakiegoś 19tc miałam twardnienie brzucha ale kilka razy na dzień, nie przykładalam do tego uwagi, aż do zeszłego tygodnia, gdzie zaczęłam mieć dość często bolesne twardnienia. Zadzwoniłam do gina, kazal mi brać magnez i nospe, po kilku dniach jakby mi zelżał ból ale te twardnienia pozostały. W poniedziałek miałam wizytę, szyjka zamknięta i twarda i ma 29mm i ginekolog nie widzial nic niepokojącego.
Teraz dalej mi ten brzuch twardnieje, nie ma znaczenia czy leżę czy stoję, czy chodzę z tą różnicą że to już nie boli tylko czuję takie napinanie. Do tego dzisiaj dowiedziałam się że mam haszimoto i podejrzewam u siebie infekcje dróg moczowych. Proszę o informację czy mam się czym martwić czy to są skurcze B-H? Dodam że ten brzuch mi tak twardnieje na kilka sekund, maksymalnie tak do 30s ale dość często.
Tak prubuje jak najwięcej lezec pomimo że lekarz mi pow że nie muszę, muszę się tylko oszczędzać jak to ladnie ujol. Mam następna kontrolę po dwóch tygodniach właśnie.Trudno powiedzieć, czy są podstawy do niepokoju bo nie wiadomo, jaka była Twoja wyjściowa długość szyjki. Zapewne decydująca będzie następna kontrola jej długości- i tutaj na pewno bym z nią nie zwlekała dłużej niż 2 tygodnie.
Co do skurczów B-H to różnią się one od takich zwykłych twardnień- przy B-H przez brzuch przechodzi taka fala...jakby ktoś ścisnął Ci brzuch cieńką obręczą i powoli przesuwał w dół. Przy twaedniejącym brzuchu robi się on po prostu twardy jak skała i po chwili to napiecie ustępuje- nie ma tutaj takiego odczuwalnego (falowego) przemieszczania się skurczu. Niezależnie jednak od Twojego odczuwania tych napięć to zarówno twardnienia jak też skurcze B-H mogą powodowac skracanie szyjki, więc trzeba na nie uważać. No i sama długośc poniżej 30 mm na tym etapie, z mojego doświadczenia powinna skłaniać do częstych kontroli i obserwacji pod kątem niewydolności ciśnieniowo-szyjkowej...29 mm, na tym etapie nie jest jakąś oszałamiającą długością (ja przy 25 mm szyjce miałam już zakładany szew). Ja bym mimo wszystko na Twoim miejscu zwolniła nieco tempo i wiecej polegiwała.
Zgadzam sie, że pojecie "oszczedny tryb życia" jest tak pojemne, że nikt do końca nie wie, co oznacza.Tak prubuje jak najwięcej lezec pomimo że lekarz mi pow że nie muszę, muszę się tylko oszczędzać jak to ladnie ujol. Mam następna kontrolę po dwóch tygodniach właśnie.
Pessar trzyma. Młody ładnie przybiera, ma około 2100. Ciśnienie jest ok. Łożysko i przepływy tez spoko.Hej i jak tam u Ciebie po wizycie? Mam nadzieję, że wszystko zgodnie z planem .
Dziękuję za wyczerpująca odp. Mam jeszcze kedn pytanko bo nie zrozumiałam mojego gina na ost wizycie, czy jeżeli np wstaje z łóżka po długim leżeniu i wtedy sztyweje mi brzuch ale wyczuwam to tylko jak jestem skupioną albo przyloze sobie rękę to takie coś zalicza się jako sztywnienie czy jest normalne? Z tego co zrozumiałem mojego gina ostatnio na wizycie to takie coś jest ok bo zmienilam pozycję i macica może lekko stwradniec.Zgadzam sie, że pojecie "oszczedny tryb życia" jest tak pojemne, że nikt do końca nie wie, co oznacza.
Mi przy skracajacej szyjce sprecyzowano, gdy nalegałam- chodzenie normalne pod prysznic i do toalety- jest ok, można zrobić sobie kanapke czy kawę/herbatę, przejśc po mieszkaniu, wyjśc na chwilę i usiąść na balkonie, ale na przykład już nie stac przy garach i nie gotować. Tak samo nie dzwigać niczego i nie sprzątać.
Ale Ty jesteś jeszcze przed tym etapem, wiec myślę, że w Twoim przypadku póki co rozważyłabym przejście na L4, jeżeli masz wymagającą pracę, na pewno odpuściłabym sobie długie spacery, dzwiganie zakupów, podnoszenie dziecka (jeżeli posiadasz ), długie stanie (szczególnie w momentach gdy czujesz to twardnienie brzucha). Dużo bym leżała i nadrabiala ksiązki/netfliksa . Ale też nie zamykałabym się jeszcze w 4 ścianach .
Trochę trudno sprecyzować, co jest normalne a co nie, bo każda kobieta inaczej niestety reaguje- są kobiety, które przez większość ciąży mają napięcia i skurcze (nawet przez wiekszość dnia!), ale nie powodują one u nich w żaden sposób skracania szyjki. Są z kolei i takie (jak większość osób udzielających się na tym forum), u których ta 'nadreaktywność macicy' prowadzi do niewydolności szyjki... Tak naprawdę nie sposób sprecyzować, który skurcz czy które konkretne stwardnienie powoduje skracanie szyjki, a które nie- gdyby tak było, to zapewne oszczędziłoby to masę stresów u kobiet z tym problemów.Dziękuję za wyczerpująca odp. Mam jeszcze kedn pytanko bo nie zrozumiałam mojego gina na ost wizycie, czy jeżeli np wstaje z łóżka po długim leżeniu i wtedy sztyweje mi brzuch ale wyczuwam to tylko jak jestem skupioną albo przyloze sobie rękę to takie coś zalicza się jako sztywnienie czy jest normalne? Z tego co zrozumiałem mojego gina ostatnio na wizycie to takie coś jest ok bo zmienilam pozycję i macica może lekko stwradniec.