reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
A przy tych 2,9cm miałaś może miękka szyję? Czy twarda i zamknięta była?
Początkowo była twarda i zamknięta (przy tym pierwszym pomiarze). Potem, gdy się stopniowo skróciła do 26 mm to trochę zmiękła ale nadal była zamknięta (lekarz określił ten stan jako początek "przedwczesnego dojrzewania szyjki"). Po założeniu szwu, luteinie i leżeniu wszystko wróciło do normy (według pomiaru sprzed 4 dni wydłużyła się do 3 cm, jestem w 31+1 tc).
Także stan szyjki to niestety bardzo dynamiczna sprawa... Nie ma co panikować (stres na pewno też nie pomaga). Trzeba zwracać na tym etapie uwagę na twardnienie brzucha, czasami skurcze (jeżeli już się odczuwa). Dobrze też suplementować magnez. No i nalegać na kontrolę długości przy każdej wizycie, bo niektórzy lekarze to niestety bagatelizują.
 
Początkowo była twarda i zamknięta (przy tym pierwszym pomiarze). Potem, gdy się stopniowo skróciła do 26 mm to trochę zmiękła ale nadal była zamknięta (lekarz określił ten stan jako początek "przedwczesnego dojrzewania szyjki"). Po założeniu szwu, luteinie i leżeniu wszystko wróciło do normy (według pomiaru sprzed 4 dni wydłużyła się do 3 cm, jestem w 31+1 tc).
Także stan szyjki to niestety bardzo dynamiczna sprawa... Nie ma co panikować (stres na pewno też nie pomaga). Trzeba zwracać na tym etapie uwagę na twardnienie brzucha, czasami skurcze (jeżeli już się odczuwa). Dobrze też suplementować magnez. No i nalegać na kontrolę długości przy każdej wizycie, bo niektórzy lekarze to niestety bagatelizują.
Okej dzięki za odpowiedź :)
 
Ja jestem od początku (12t) na luteinie, by wspomóc szyjkę. Na początku w pomiarach miała 4cm, wiec rewelacja (jestem po konizacji ponad 5lat temu). Od 15t przyjmuje tez magnez.
Szyjka w 19t skróciła się do 3/2,9cm i była miękka.
Nie leżę „plackiem”, ale się bardzo oszczędzam. Aktywność to wizyta u lekarza, czy zebranie w szkole i byłam w kinie (ale tez sala z rozkładanymi fotelami)😉
I odliczam tydzień za tygodniem, byle były skończone 34/35
 
Ja jestem od początku (12t) na luteinie, by wspomóc szyjkę. Na początku w pomiarach miała 4cm, wiec rewelacja (jestem po konizacji ponad 5lat temu). Od 15t przyjmuje tez magnez.
Szyjka w 19t skróciła się do 3/2,9cm i była miękka.
Nie leżę „plackiem”, ale się bardzo oszczędzam. Aktywność to wizyta u lekarza, czy zebranie w szkole i byłam w kinie (ale tez sala z rozkładanymi fotelami)😉
I odliczam tydzień za tygodniem, byle były skończone 34/35
Kurcze ja ogólnie jestem od samego początku na luteinie bo jestem po iv. I nie miałam mierzonej nigdy przed szyjki :( a też w 19tc mam taką długość jak Ty, bardzo się boję i zapisałam się na piątek do lekarza ale innego bo boje się, że mój prowadzący trochę to olał wszystko bo nie kazał mi odpoczywać i powiedział, że można śmiało współżyć i ja już nie wiem czy ja panikuję czy co...
 
Kurcze ja ogólnie jestem od samego początku na luteinie bo jestem po iv. I nie miałam mierzonej nigdy przed szyjki :( a też w 19tc mam taką długość jak Ty, bardzo się boję i zapisałam się na piątek do lekarza ale innego bo boje się, że mój prowadzący trochę to olał wszystko bo nie kazał mi odpoczywać i powiedział, że można śmiało współżyć i ja już nie wiem czy ja panikuję czy co...
Ale bierzesz tę dopochwową? Bo ona najlepiej wpływa na szyjkę.
Warto też skontrolować posiew, bo może jest jakiś stan zapalny, który też jest często inicjatorem skracania. Ja bym poczekała do najbliższej wizyty, bo może być jeszcze tak, że skoro Twój gin tak bagatelizuje pomiar długości szyjki, to niezbyt często to robi, nie przykłada do tego pomiaru staranności i zwyczajnie niezbyt dokładnie ją zmierzył...i może jeszcze wyjśc, że Twoja szyjka ma 3,5-4 cm 🙂. Serio, przy braku doświadczenia, takie rozbieżnosci się zdarzają.
 
Kurcze ja ogólnie jestem od samego początku na luteinie bo jestem po iv. I nie miałam mierzonej nigdy przed szyjki :( a też w 19tc mam taką długość jak Ty, bardzo się boję i zapisałam się na piątek do lekarza ale innego bo boje się, że mój prowadzący trochę to olał wszystko bo nie kazał mi odpoczywać i powiedział, że można śmiało współżyć i ja już nie wiem czy ja panikuję czy co...
Dla świetego spokoju lepiej skontrolować.
Stan szyjki tez ma znaczenie (czy twarda czy miękka). Przy mojej 3 ciąży tez miałam zakładany pessar w 17t, ale funkcjonowałem jakby nigdy nic i niestety w 27t szpital, sterydy na płucka i miałam reżim lozkowy do 35t
 
Ale bierzesz tę dopochwową? Bo ona najlepiej wpływa na szyjkę.
Warto też skontrolować posiew, bo może jest jakiś stan zapalny, który też jest często inicjatorem skracania. Ja bym poczekała do najbliższej wizyty, bo może być jeszcze tak, że skoro Twój gin tak bagatelizuje pomiar długości szyjki, to niezbyt często to robi, nie przykłada do tego pomiaru staranności i zwyczajnie niezbyt dokładnie ją zmierzył...i może jeszcze wyjśc, że Twoja szyjka ma 3,5-4 cm 🙂. Serio, przy braku doświadczenia, takie rozbieżnosci się zdarzają.
Biorę luteinę dopochwową ale wlasnie nie wydaje mi się, że jest niedoświadczony czy coś bo jest kierownikiem w jednej z przychodni ginekologicznej a w szpitalu też jest kimś tam ważnym... I został mi polecony przez lekarza z kliniki bo jestem po in vitro... W piątek pójdę do takiej co byłam uniej przed in vitro to niech mi powie czy się pogarsza czy też nie...
 
Dla świetego spokoju lepiej skontrolować.
Stan szyjki tez ma znaczenie (czy twarda czy miękka). Przy mojej 3 ciąży tez miałam zakładany pessar w 17t, ale funkcjonowałem jakby nigdy nic i niestety w 27t szpital, sterydy na płucka i miałam reżim lozkowy do 35t
Idę w piątek... Chyba tragedia się nie wydarzy do piątku :( zaczynam się stresować znowu...
 
reklama
Do góry