reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dokładnie, czlowieka trafia szlag jak widzi ciężarne pełne energii. Albo takie z tzw patologii, pijące, palące itd które rodzą w terminie zdrowe dzieci. Też mam jedno poronienie za sobą. Myślałam, że teraz po tej ciąży będę chciała od razu 3 dziecko dopóki jeszcze tacy starzy nie jesteśmy. Ale sorki, nie. Co ja jakaś męczennica jestem żeby znowu przez ten koszmar przechodzić? A to zdrowiu nie pomaga, a trzeba mieć jeszcze siłe żeby dzieci wychować. Miałam takie momenty, że żalowałam, że wgl w ciąży jestem a potem ryczałam jak idiotka i głaskałam brzuch przepraszając córcie, że wgl tak pomyślałam😭 u mnie w rodzinie też wszystkie kobiety normalnie wszystko znoszą, rodzą w terminie tylko ja się czuję jak jakaś inwalidka albo jakbym nie była pełnowartościową kobietą, która nie jest w stanie ciąży utrzymać. I prawda jest taka, że jesteśmy z tym zupełnie same. Nikt nas nie odciąży, nie pomoże. Facet nie wezmie od nas brzucha na tydzień. Ehhh chyba skończę ten poemat bo zaraz zacznę tu mięsem rzucać 😡 to chyba jakiś kryzys 😭


Ja też mam kryzys, wakacje ludzie się cieszą, wyjeżdżają na wakacje, a ja siedzę jak na bombie 😞😞😞 oby tylko udało się wytrwać jeszcze 7 tygodni ❤️
 
reklama
Ja leze juz 9.tydzień. Rozumiem doskonale, co znaczą trudne dni. Nie można się na niczym skupić. Wszystko i wszyscy człowieka drażnią. Jak próbuje czytać książkę to pół godziny czytam jedną stronę i w efekcie ją odkładam🙉 ja nie znalazłam skutecznej metody na gorsze lub płaczliwe dni. Samo to przychodzi i samo odchodzi. Najgorzej nie drażni jak słyszę radu typu: myśl pozytywnie albo: nie uprawiaj czarnowidztwa. Sorry, ale w moim przypadku to chyba musieliby mi przeszczepić mózg żeby się to udało. U nas obecnie 27+6. Dobrze by było wytrwać chociaż do tego 35-36. Ehhhh. Ciężko, co tu dużo mówić 😢 i niech ktoś powie, że ciąża to błogosławiony stan 🤦‍♀️
Ooo jestem w tym samym tc 😁 co do dnia, jutro 28 tc...
 
To mnie też jakikolwiek objaw nakręca strasznie, coś mnie kłuje, szczypie albo brzuch stwardnieje to od razu jest na pewno źle, szyjka się rozwiera pewnie już się skróciła 🙈😱 jak wychodzę od lekarza jest ok, jestem zadowolona ale mijają 2 dni i już jest źle 😟😞
Oj mam dokładnie tak samo. Po wizycie jestem spokojna a później jest coraz gorzej. Strach o maleństwo nieraz mnie aż paraliżuje. Teraz też mam trochę nerwów bo, brzuch mi, twardnieje, czuję napieranie na szyjkę i już wariuje bo pewnie już się szyjka skraca, bo na pewno jest coś nie tak i w porę nie zauważę. Wczoraj rozmawiałam z ginem i soe uspokoiłam ale tylko do rana, a dzisiaj jest gorzej bo, co chwilę już sprawdzam czy nie ma plamień 🤯
 
Oj mam dokładnie tak samo. Po wizycie jestem spokojna a później jest coraz gorzej. Strach o maleństwo nieraz mnie aż paraliżuje. Teraz też mam trochę nerwów bo, brzuch mi, twardnieje, czuję napieranie na szyjkę i już wariuje bo pewnie już się szyjka skraca, bo na pewno jest coś nie tak i w porę nie zauważę. Wczoraj rozmawiałam z ginem i soe uspokoiłam ale tylko do rana, a dzisiaj jest gorzej bo, co chwilę już sprawdzam czy nie ma plamień 🤯

To ja też jak wchodzę do łazienki do papier i wkładkę prześwietlam jak bym miała rentgen w oczach 🙈😱jestem wykończona psychicznie ale każdy dzień przybliża nas do sukcesu ❤️
 
U mnie dopiero 23+3 także jestem w połowie 😔 jeszcze tak daleko do bezpiecznego tygodnia. 😢

Zobaczysz, ze zleci ja leżę od 24 tc, w 25 założyli mi pessar, ale od samego początku musiałam większość czasu leżeć, bo miałam plamienia. Teraz jak jestem w 30 tc to jakoś mi się wlecze ten czas ale wyznaczam sobie cele leżenie co 2 tygodnie i oby do przodu 😉
 
Dobrze, że nie jestem sama, a z drugiej strony nikomu nie zazdroszczę, takich komplikacji w ciąży :( ciekawe czy przy kolejnych da się jednak jakoś temu zapobiec :o powiem Wam że wieczorem już lepiej bo i chłodniej i mąż wrócił z pracy więc pogadać można 😅 ale i tak odliczam dni do wizyty. Na każdy skurcz czy ciągnięcie czy ukłucie też reaguje niepokojem no i rozmyślam, czy to już coś niepokojącego czy jednak normalnego ..I też sobie stawiam takie małe dwutygodniowe cele. Robię też listę zakupów bo kompletnie jeszcze nic nie mam, i tak myślę że za jakieś dwa tygodnie zacznę kupować... Polecacie coś?
 
Dobrze, że nie jestem sama, a z drugiej strony nikomu nie zazdroszczę, takich komplikacji w ciąży :( ciekawe czy przy kolejnych da się jednak jakoś temu zapobiec :o powiem Wam że wieczorem już lepiej bo i chłodniej i mąż wrócił z pracy więc pogadać można 😅 ale i tak odliczam dni do wizyty. Na każdy skurcz czy ciągnięcie czy ukłucie też reaguje niepokojem no i rozmyślam, czy to już coś niepokojącego czy jednak normalnego ..I też sobie stawiam takie małe dwutygodniowe cele. Robię też listę zakupów bo kompletnie jeszcze nic nie mam, i tak myślę że za jakieś dwa tygodnie zacznę kupować... Polecacie coś?

Ja tez jeszcze nic nie mam, po Ksawerym
mam sporo rzeczy ale teraz ma zupełnie inny plan ubraniowy i łóżeczkowy 😂 na razie wszystkie linki co mi się podoba i chce kupić zapisuje na telefonie, może teraz od tej wizyty zacznę już kupować ale ciagle jakoś się boje… Maz ma ogarnąć pokój dla małego, mebelki i dodatki mam już wybrane 😉
 
reklama
Do góry