A który tydzień?Macmirror Complex. Masakra Teraz się martwię.
reklama
natala.bece
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2021
- Postów
- 189
29+3A który tydzień?
Karolaaa89
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2020
- Postów
- 42
Dziewczyny ja tylko z informacją, że moja córeczka jest już na świecie. Teraz na nią patrzę, jak słodko śpi Cała i zdrowa.
Przypominam że skracanie szyjki od 22tc, 90% leżenia do 34tygodnia ciąży, później już wdrożony ruch ( bardzo mały bo formy brak).
Trzymam za każdą mocno kciuki. Dziewczyny mnie na początku czas bardzo wolno leciał, ale wyznaczyłam sobie małe cele, każdy dzień był cenny. Dacie radę i zobaczycie będziecie tulić swoje maluszki
Przypominam że skracanie szyjki od 22tc, 90% leżenia do 34tygodnia ciąży, później już wdrożony ruch ( bardzo mały bo formy brak).
Trzymam za każdą mocno kciuki. Dziewczyny mnie na początku czas bardzo wolno leciał, ale wyznaczyłam sobie małe cele, każdy dzień był cenny. Dacie radę i zobaczycie będziecie tulić swoje maluszki
Gratulacje!! A w którym tygodniu urodziłaś?Dziewczyny ja tylko z informacją, że moja córeczka jest już na świecie. Teraz na nią patrzę, jak słodko śpi Cała i zdrowa.
Przypominam że skracanie szyjki od 22tc, 90% leżenia do 34tygodnia ciąży, później już wdrożony ruch ( bardzo mały bo formy brak).
Trzymam za każdą mocno kciuki. Dziewczyny mnie na początku czas bardzo wolno leciał, ale wyznaczyłam sobie małe cele, każdy dzień był cenny. Dacie radę i zobaczycie będziecie tulić swoje maluszki
miałam pessar od 22 tc, ściągnięty w środę- szyjka zamknięta, twarda i ma z 1,5 cm, wiec nie zapowiada się na rychłe rozwiązanie a już 38+2
A tez miałam nakaz ograniczania ruchu - spacery maksymalnie 30 minut, żeby udało się donosić do bezpiecznego terminu
kasiula8878
Fanka BB :)
Czy miałaś szew lub pessar?Dziewczyny ja tylko z informacją, że moja córeczka jest już na świecie. Teraz na nią patrzę, jak słodko śpi Cała i zdrowa.
Przypominam że skracanie szyjki od 22tc, 90% leżenia do 34tygodnia ciąży, później już wdrożony ruch ( bardzo mały bo formy brak).
Trzymam za każdą mocno kciuki. Dziewczyny mnie na początku czas bardzo wolno leciał, ale wyznaczyłam sobie małe cele, każdy dzień był cenny. Dacie radę i zobaczycie będziecie tulić swoje maluszki
Mandarynka33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Grudzień 2020
- Postów
- 675
Jak kobieta jest w pierwszej ciąży to pewnie że praktycznie nawet nie zakłada że może pójść coś nie tak i nawet profilaktyki nie bedzie przestrzegać. Tylko czasami ciężko jest zapobiec niestety infekcji ze względu na naszą anatomię. E coli bytuje wszędzie nawet w pochwie, która nie jest jałowa.
W poprzedniej ciazy leżałam od 12tc zero seksow, probiotyki zarówno te farmakologiczne jak i naturalnych codziennie przyjmowałam wraz z żurawiną. Podmywalam się tamtum rosa. Bawełniana bielizna. No wszyyyystko co możliwe. I e coli dostałam. Na szczęście szybko antybiotyk celowany. Także według mnie ważna jest profilaktyka i samo badanie.
Cześć dziewczyny, długo się nie odzywałam bo nie chce żeby ktoś stracił przeze mnie nadzieje. Ale czytam wszystko i chyba jednak podzielę się. Przypomnę ze w 18 tc trafiłam do szpitala z niewydolna zaorana szyjka i wpuklonym pęcherzem , dodatkowo sączyły się wody płodowe. Od razu mnie polozono , szew i pessar odpadł przez wody. Skazali mnie na poronienie. Mijały jednak dni/tyg i jak synek osiągnął 500 g podano mi sterydy na płucka ( to był 23+4). Międzyczasie miałam wymazy i były czyste ale miał nasza kochana Coli w moczu duuuzo antybiotyków. Zaraz po sterydach to był pt czułam ból pęcherza i to co piszecie takie napieranie , zgłosiłam na obchodzie i zrobiono posiew ,w pon były wyniki i znów coli. Podano nowy anyubiotyk ale już wieczorem czułam okropny ból, lekarz na obchodzie mowil już ze to skurcze , podano najpierw magnez w kroplowce ale było gorzej wiec podano Traktacyl ( nie wiem czy tak się pisze) niestety około 1 w nocy skurcze były już tak silne ze wezwałam lekarza który zbadał mnie i miałam 2 cm rozwarcia, podali dodatkowo magnez ale o 2 już 4 cm. O 2:39 w 24 tc przyszedł przez Cc mój malutki synek który jest aktualnie na intensywnej terapii. To było straszne , ten dzień to koszmar . Chciałam wytrzymać jeszcze chociaż 2 głupie tygodnie cieszę się mimo wszystko ze z ciąży która od razu skazano na poronienie dziś mam dzieciątko które mam nadzieje będzie walczyć o życie i za kilka miesięcy będę mogła wziac je w ramiona.@Mandarynka33 a jak tam u was? jak się czujesz?
Zzzzzz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2018
- Postów
- 2 574
Nie wiem co napisać. Trzymam za Was kciuki! Będę się modlić o zdrowie dla synka. Dobrze że dostał sterydy, macie bardzo dobrą opiekę!Cześć dziewczyny, długo się nie odzywałam bo nie chce żeby ktoś stracił przeze mnie nadzieje. Ale czytam wszystko i chyba jednak podzielę się. Przypomnę ze w 18 tc trafiłam do szpitala z niewydolna zaorana szyjka i wpuklonym pęcherzem , dodatkowo sączyły się wody płodowe. Od razu mnie polozono , szew i pessar odpadł przez wody. Skazali mnie na poronienie. Mijały jednak dni/tyg i jak synek osiągnął 500 g podano mi sterydy na płucka ( to był 23+4). Międzyczasie miałam wymazy i były czyste ale miał nasza kochana Coli w moczu duuuzo antybiotyków. Zaraz po sterydach to był pt czułam ból pęcherza i to co piszecie takie napieranie , zgłosiłam na obchodzie i zrobiono posiew ,w pon były wyniki i znów coli. Podano nowy anyubiotyk ale już wieczorem czułam okropny ból, lekarz na obchodzie mowil już ze to skurcze , podano najpierw magnez w kroplowce ale było gorzej wiec podano Traktacyl ( nie wiem czy tak się pisze) niestety około 1 w nocy skurcze były już tak silne ze wezwałam lekarza który zbadał mnie i miałam 2 cm rozwarcia, podali dodatkowo magnez ale o 2 już 4 cm. O 2:39 w 24 tc przyszedł przez Cc mój malutki synek który jest aktualnie na intensywnej terapii. To było straszne , ten dzień to koszmar . Chciałam wytrzymać jeszcze chociaż 2 głupie tygodnie cieszę się mimo wszystko ze z ciąży która od razu skazano na poronienie dziś mam dzieciątko które mam nadzieje będzie walczyć o życie i za kilka miesięcy będę mogła wziac je w ramiona.
Bilala88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2020
- Postów
- 667
Trzymam kciuki i zycze dużo zdrówkaCześć dziewczyny, długo się nie odzywałam bo nie chce żeby ktoś stracił przeze mnie nadzieje. Ale czytam wszystko i chyba jednak podzielę się. Przypomnę ze w 18 tc trafiłam do szpitala z niewydolna zaorana szyjka i wpuklonym pęcherzem , dodatkowo sączyły się wody płodowe. Od razu mnie polozono , szew i pessar odpadł przez wody. Skazali mnie na poronienie. Mijały jednak dni/tyg i jak synek osiągnął 500 g podano mi sterydy na płucka ( to był 23+4). Międzyczasie miałam wymazy i były czyste ale miał nasza kochana Coli w moczu duuuzo antybiotyków. Zaraz po sterydach to był pt czułam ból pęcherza i to co piszecie takie napieranie , zgłosiłam na obchodzie i zrobiono posiew ,w pon były wyniki i znów coli. Podano nowy anyubiotyk ale już wieczorem czułam okropny ból, lekarz na obchodzie mowil już ze to skurcze , podano najpierw magnez w kroplowce ale było gorzej wiec podano Traktacyl ( nie wiem czy tak się pisze) niestety około 1 w nocy skurcze były już tak silne ze wezwałam lekarza który zbadał mnie i miałam 2 cm rozwarcia, podali dodatkowo magnez ale o 2 już 4 cm. O 2:39 w 24 tc przyszedł przez Cc mój malutki synek który jest aktualnie na intensywnej terapii. To było straszne , ten dzień to koszmar . Chciałam wytrzymać jeszcze chociaż 2 głupie tygodnie cieszę się mimo wszystko ze z ciąży która od razu skazano na poronienie dziś mam dzieciątko które mam nadzieje będzie walczyć o życie i za kilka miesięcy będę mogła wziac je w ramiona.
natala.bece
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2021
- Postów
- 189
Mandarynko kochana, trzymajcie się tam zdrowo i dzielnie! Wszystkie tu trzymamy kciuki za Twojego małego Wojownika. Uściski.
reklama
Kochana duuużo zdrówka i sił dla was! Trzymam mocno kciuki za Twojego małego dzielnego Wojownika ❤Cześć dziewczyny, długo się nie odzywałam bo nie chce żeby ktoś stracił przeze mnie nadzieje. Ale czytam wszystko i chyba jednak podzielę się. Przypomnę ze w 18 tc trafiłam do szpitala z niewydolna zaorana szyjka i wpuklonym pęcherzem , dodatkowo sączyły się wody płodowe. Od razu mnie polozono , szew i pessar odpadł przez wody. Skazali mnie na poronienie. Mijały jednak dni/tyg i jak synek osiągnął 500 g podano mi sterydy na płucka ( to był 23+4). Międzyczasie miałam wymazy i były czyste ale miał nasza kochana Coli w moczu duuuzo antybiotyków. Zaraz po sterydach to był pt czułam ból pęcherza i to co piszecie takie napieranie , zgłosiłam na obchodzie i zrobiono posiew ,w pon były wyniki i znów coli. Podano nowy anyubiotyk ale już wieczorem czułam okropny ból, lekarz na obchodzie mowil już ze to skurcze , podano najpierw magnez w kroplowce ale było gorzej wiec podano Traktacyl ( nie wiem czy tak się pisze) niestety około 1 w nocy skurcze były już tak silne ze wezwałam lekarza który zbadał mnie i miałam 2 cm rozwarcia, podali dodatkowo magnez ale o 2 już 4 cm. O 2:39 w 24 tc przyszedł przez Cc mój malutki synek który jest aktualnie na intensywnej terapii. To było straszne , ten dzień to koszmar . Chciałam wytrzymać jeszcze chociaż 2 głupie tygodnie cieszę się mimo wszystko ze z ciąży która od razu skazano na poronienie dziś mam dzieciątko które mam nadzieje będzie walczyć o życie i za kilka miesięcy będę mogła wziac je w ramiona.
Podziel się: