reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

A jakie to uczucie kiedy masz skurcz porodowy?
Cykam się, że mogę nie zauważyć z początku, bo teraz mam te stawiania macicy, a to przecież też są skurcze i wiesz... 🤔 Jeszcze kilka tygodni do porodu mi zostało, ale zastanawiam się już teraz w sumie.
Oj ja Ci tego nie powiem ☺ każdy ma inaczej bo każdy ma inny próg bólu i to co dla mnie np jest nieodczuwalne dla ciebie może być bolesne i tak samo w drugą stronę ☺
Jak skurcze będą regularne to już na pewno zauważysz że to to ☺
Ja przez pół pierwszej ciąży przeżywałam że tego nie rozpoznam ale okazało się że to nie do przeoczenia ☺
 
reklama
Oj ja Ci tego nie powiem ☺ każdy ma inaczej bo każdy ma inny próg bólu i to co dla mnie np jest nieodczuwalne dla ciebie może być bolesne i tak samo w drugą stronę ☺
Jak skurcze będą regularne to już na pewno zauważysz że to to ☺
Ja przez pół pierwszej ciąży przeżywałam że tego nie rozpoznam ale okazało się że to nie do przeoczenia ☺
No ja zaczynam się poważnie zastanawiać nad tą kwestią 🙄 Teraz co mnie nie zaboli to lekka panika, a to przecież jeszcze nie czas.
 
Ostatnia edycja:
No ja zaczynam się poważnie zastanawiać nad tą kwestią 🙄 Teraz co mnie nie zaboli to lekka panika.
Im będziesz dalej tym mniej się będziesz denerwować każdym sygnałem ☺ owszem będziesz się bardziej martwić porodem tzn. Samą akcją ale jak będziesz już w bezpiecznym tygodniu nie będziesz się już tak stresować ☺ przynajmniej ja tak mam ☺
A najlepsze że dolegliwości które mi najbardziej dokuczały odchodzą np ta potworna rwa kulszowa, z oddychaniem jest już dużo lepiej także przy końcu jest lepiej 😃😃😃
 
To czuć te skurcze czy nie czuć? 🙈 Ja się boję, że nie będę wiedziała kiedy to będzie ten prawdziwy skurcz i kiedy trzeba będzie jechać.

Dzisiaj ból pleców z prawej strony, pachwin i krocza. Raz mnie aż wygięło. Młoda chyba gdzieś musiała nóżkę włożyć. Pomijam twardnienia i stawiania brzucha, bo u mnie to norma - masakra 🙈 Ale pocieszam się tym, że tylko 38 dni do ciąży donoszonej mi zostało 😊 Niunia ma coraz mniej miejsca, przez co brzuch faluje jeszcze mocniej, a przy jej wypinaniu czasem aż mnie boli 🙈 Ale to nic, damy radę 🙂
Ja nie czułam, na ktg żaden poważny skurcz się nie pisał, a przy badaniu wyszło 7cm rozwarcia i dziecko w kanale rodnym 🤣🤷‍♀️ tak więc prawie że cały poród miałam za sobą nawet nie wiem kiedy 🙈
 
Im będziesz dalej tym mniej się będziesz denerwować każdym sygnałem ☺ owszem będziesz się bardziej martwić porodem tzn. Samą akcją ale jak będziesz już w bezpiecznym tygodniu nie będziesz się już tak stresować ☺ przynajmniej ja tak mam ☺
A najlepsze że dolegliwości które mi najbardziej dokuczały odchodzą np ta potworna rwa kulszowa, z oddychaniem jest już dużo lepiej także przy końcu jest lepiej 😃😃😃
Optymistycznie liczę, że jeszcze 38 dni do ciąży donoszonej i że jakoś ten czas zleci 😏 Na pewno byłabym już spokojniejsza, wręcz czekam na ten spokój psychiczny 😏
 
A co skłoniło Cię do tego, żeby udać się do szpitala?
Byłam umówiona z moją panią doktor na kontrolne ktg bo akurat miała dyżur :)
Kilka dni wcześniej mówiłam do córki, że jak chce wychodzić na świat to ma to zrobić w dzień wizyty w szpitalu albo czekać 1.5tyg na kolejny dyżur naszej lekarki 🤣
 
reklama
Byłam umówiona z moją panią doktor na kontrolne ktg bo akurat miała dyżur :)
Kilka dni wcześniej mówiłam do córki, że jak chce wychodzić na świat to ma to zrobić w dzień wizyty w szpitalu albo czekać 1.5tyg na kolejny dyżur naszej lekarki 🤣
🙈🙈🙈 Posłuchała 😁
Też mówię do mojej małej, że jeszcze minimum tyle i tyle musi posiedzieć w brzuchu, sama też się nastawiam w taki sposób 🙂
Trochę denerwuje mnie fakt, że tak odliczam do każdej wizyty u ginka - wtedy niepotrzebnie się sama czasem nakręcam dodatkowo na jakieś dolegliwości, itp. Ostatnio mówiłam do lekarza, że mam nadzieję, że obejdzie się bez wizyty awaryjnej 😅 Ale w jego karierze zawodowej pewnie zdarzały się takie nazbyt panikujące przypadki, bo przyjął to ze spokojem i uśmiechem na twarzy. Czasem jednak myślę, że ma mnie już dość 😅
 
Do góry