Czasami w nocy wybudza mnie twardnienie brzucha i to co chwilę i mija...po sobie widzę, że im wyższa ciąża, tym więcej jest takich akcji.Ja mam tak samo - w niedziele 26+0 i do wyprawki przymierzam się najwcześniej od 30+0. Na razie mam blokadę.
Wczoraj chyba faktycznie jakaś pełnia była, miałam tak fatalną noc, ze już w myślach wybieralam rzeczy jakie wziąć do szpitala, bo byłam pewna, ze coś się dzieje. Co 2 minuty twardnienia brzucha takie po 15-20 sekund,i tak pół nocy - koło 2 przeszlo po 4 magnezach i 2 nospach. A maluszek to myślałam, ze wyjdzie z brzucha tak mnie boleśnie kopał. Strasznie spanikowałam, ale na szczęście teraz ani śladu. Tez macie takie akcje pomimo brania leków?
U mnie to od początku tego tygodnia jest częściej twardy brzuch i tylko się stesuje tym i już wizja mega krótkiej szyjki.