reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

No to teraz koniec żartów i jeżeli mozesz, to spróbuj się zrelaksować, wsluchać w ciało i spróbować liczyć skurcze jeżeli są. Mi najpierw odeszły wody i dosłownie po 2 minutach dostałam skurczy i nie tylko takich silnych jak na okres ale również w krzyżu. Skoro nie przechodzą po prysznicu lub same też nie ustępują, to czas by to sprawdzić zwłaszcza, ze to 36 tydzień skończony ale nie skończony 37. Prawdopodobnie zostałabyś zatrzymana w szpitalu gdyby na ktg wyszlo, ze poród już nadchodzi, bo w tym tyg nie zatrzymują porodu ale też nie będą Cię trzymać jezeli nic złego się dziecku nie dzieje. Jestem w szoku jak to szybko u Ciebie ruszyło po przepowiedni lekarza. Ja chyba nie pojadę w piątek do tej doktorki tylko poczekam do 20 lipca na swojego lekarza, bo jak ta coś uzna za "nie normę" to ja oszaleje i jeszcze tego samego dnia urodzę.

Będzie dobrze. Obserwujesz siebie już cały dzień i napewno zauważyłaś kiedy ból się nasila. Czasami lepiej pojechać i sprawdzić niż się stresować. Wiem, ze te rady to o tyłek wytłuc ale teraz jesteś najważniejsza Ty i dziecko.
 
reklama
Też wczoraj kupiłam ten Provag. Narazie się obserwuję. To też nie jest jakieś bardzo uciążliwe, bo już bym się skonsultowała. Jeszcze się wstrzymam. Bo mam nadzieję, że to po prostu rozejdzie się po kościach 😉
A I tez nie mam oznak infekcji
Zinnat chyba czesto dają w ciąży a z dodatkowym zabezpieczeniem moze juz zadziała, najwazniejsze ze nie masz objawow infekcji to na pewno uda Ci sie tego pozbyć
 
Dzień dobry!
My dalej w dwupaku. Młody nie dał mi spać do 23:00 już mi kręgosłup odpadał i nawet skurcze były coraz sensowniejsze i nagle koniec. I tak do teraz. Zero. Młody właśnie wstał i kopie sobie jak nigdy nic. Oczywiście tylko nizej bo mi wszystko VW dół poszło znacznie. Zabawne ponieważ, zazwyczaj nikomu ten bęben nie opada. Wczoraj nie mogłam już chodzić a dziś normalnie spałam. A już w nocy planowałam jechać i zasnęłam nawet nie wiem kiedy... Jak znowu się coś zacznie to chrzanie to i jadę sprawdzić co tam się dzieje. Przecież to jest męczenie matki.
 
No to teraz koniec żartów i jeżeli mozesz, to spróbuj się zrelaksować, wsluchać w ciało i spróbować liczyć skurcze jeżeli są. Mi najpierw odeszły wody i dosłownie po 2 minutach dostałam skurczy i nie tylko takich silnych jak na okres ale również w krzyżu. Skoro nie przechodzą po prysznicu lub same też nie ustępują, to czas by to sprawdzić zwłaszcza, ze to 36 tydzień skończony ale nie skończony 37. Prawdopodobnie zostałabyś zatrzymana w szpitalu gdyby na ktg wyszlo, ze poród już nadchodzi, bo w tym tyg nie zatrzymują porodu ale też nie będą Cię trzymać jezeli nic złego się dziecku nie dzieje. Jestem w szoku jak to szybko u Ciebie ruszyło po przepowiedni lekarza. Ja chyba nie pojadę w piątek do tej doktorki tylko poczekam do 20 lipca na swojego lekarza, bo jak ta coś uzna za "nie normę" to ja oszaleje i jeszcze tego samego dnia urodzę.

Będzie dobrze. Obserwujesz siebie już cały dzień i napewno zauważyłaś kiedy ból się nasila. Czasami lepiej pojechać i sprawdzić niż się stresować. Wiem, ze te rady to o tyłek wytłuc ale teraz jesteś najważniejsza Ty i dziecko.
Liczyłam skurcze. Idiotyczne wyniki. Serie skurczów powtarzały się od 30m do 2h16min. W serii zazwyczaj 5 skurczy trwających około 1,5min do 4min w odstępach 1-5minutowych. I nagle koniec.
 
Liczyłam skurcze. Idiotyczne wyniki. Serie skurczów powtarzały się od 30m do 2h16min. W serii zazwyczaj 5 skurczy trwających około 1,5min do 4min w odstępach 1-5minutowych. I nagle koniec.
Niby skurcz ma trwać min 1minute, być w odstępie 5 minut i tak non stop przez godzinę. Nie doszłam do takiego wyniku. Teraz jak już leżę na łóżku i znów czuje rozpieranie okresowe w brzuchu.
Mocniejsze skurcze były dziwne. Najpierw bolały mnie nogi jakieś jak nie moje i kręgosłup w plecach, czasem czułam najpierw twardość macicy na górze pod żebrami i to szło w dół i już wszystko łapało na raz. Nie wiem już nawet czy to skurcze. Mówię Wam zgłupiałam.
 
Liczyłam skurcze. Idiotyczne wyniki. Serie skurczów powtarzały się od 30m do 2h16min. W serii zazwyczaj 5 skurczy trwających około 1,5min do 4min w odstępach 1-5minutowych. I nagle koniec.
Więc może tylko przepowiadajace. Odpoczywaj jak najwięcej, bo jakby się na serio zaczęło, to musisz mieć siły :)
 
Niby skurcz ma trwać min 1minute, być w odstępie 5 minut i tak non stop przez godzinę. Nie doszłam do takiego wyniku. Teraz jak już leżę na łóżku i znów czuje rozpieranie okresowe w brzuchu.
Mocniejsze skurcze były dziwne. Najpierw bolały mnie nogi jakieś jak nie moje i kręgosłup w plecach, czasem czułam najpierw twardość macicy na górze pod żebrami i to szło w dół i już wszystko łapało na raz. Nie wiem już nawet czy to skurcze. Mówię Wam zgłupiałam.

No cześć! Ja tu odrazu wchodzę i myślę, ze już "po" , a tu się Twojemu synkowi nie śpieszy 😄 to dobrze, niech czeka. Czasami lepiej dmuchać na zimne i sprawdzić. To, co teraz opisujesz wyglada na skurcze. Nie ma wyjścia - musisz czekać aż się rozkręci. Dobrze, ze dziecko daje znać iż z nim wszystko dobrze. Spakowana jesteś?
 
Niby skurcz ma trwać min 1minute, być w odstępie 5 minut i tak non stop przez godzinę. Nie doszłam do takiego wyniku. Teraz jak już leżę na łóżku i znów czuje rozpieranie okresowe w brzuchu.
Mocniejsze skurcze były dziwne. Najpierw bolały mnie nogi jakieś jak nie moje i kręgosłup w plecach, czasem czułam najpierw twardość macicy na górze pod żebrami i to szło w dół i już wszystko łapało na raz. Nie wiem już nawet czy to skurcze. Mówię Wam zgłupiałam.
Nam kazali jechać, jak będą co 10 minut i co najmniej 30 sekund. Co kraj to obyczaj.
Niby jakiś schemat bólu jest, ale każda kobieta te skurcze może czuc inaczej. I bądź mądry...
 
reklama
No cześć! Ja tu odrazu wchodzę i myślę, ze już "po" , a tu się Twojemu synkowi nie śpieszy 😄 to dobrze, niech czeka. Czasami lepiej dmuchać na zimne i sprawdzić. To, co teraz opisujesz wyglada na skurcze. Nie ma wyjścia - musisz czekać aż się rozkręci. Dobrze, ze dziecko daje znać iż z nim wszystko dobrze. Spakowana jesteś?
Spakowana od 32tc 🤣 jedzenie w siatce w lodówce bo mówię Wam byłam pewna , że w nocy już pojadę. Ustawiłam sobie nawet lekarza przez znajomą który miał dyżur. Mówili mi że jak nie ma regularnych a dziecko się rusza zwyczajnie to mam iść spać i obudzę się jak coś będzie.

Teraz przeszukuje forum i widzę, że pewna Pani o pseudo Kasia 21 urodziła dziecko z taką historią:
"Dziewczyny, po tym KTG odesłali mnie do domu, pojechałam jeszcze raz koło 24 bo skurcze były coraz silniejsze, znowu do domu, bo nie urodzę... Ok.
8:30 idę na toaletę, siadam i krwawie... Przepraszam za wyrażenie - jakby mnie zarzynali.. Od razu do szpitala, o 9 leżałam pod KTG, o 10:36 urodziłam 4120 gram szczęścia 💞" sorki za taki cytat
 
Do góry