reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja leze... Hmmm ciężko to nazwać leżeniem, może tak bardziej poleguje w wolnej chwili. A, że tych chwil w ciągu dnia to 85%, to to jest i łóżko w sypialni, gdzie gdzie i robią że mną zadania szkolne, i kanapa na dole w salonie, tam i śniadanie i obiad, kolacje jadam ze wszystkimi przy stole. Jakoś leci... Oby dalej do przodu bez większych przebojów ✊
Ja śpię w łóżku rano się przenoszę na sofę i na noc do łóżka wstaje tylko do wc bo chce żeby szyjka była jak najdłuższa do zAlozenia szwu a czy jak jest lejek oni mogą go zaszyć przy tym?
 
reklama
Tak ten lejek to rozwarcie ja się właśnie zastanawiam czy nie wynająć łóżka szpitalnego niby 120 zł miesiąc co myślicie ? Leżycie cały czas w łóżku czy np na sofie ?
Ja leżę na łóżku nieraz mąż podkłada 2,3koce bo twardo. Za 2 tygodnie idę do lekarza to będzie już prawie 33 tydz i mam nadzieję że będę już powoli mogła zacząć funkcjonować.
 
Miałam wielki lejek od środka i wszystko tam miękkie, sama do tej pory zbytnio nie rozumiem co to ten lejek może właśnie to rozwieranie. Tylko ze ja naprawdę sprawę potraktowalam bardzo poważnie wychodziłam tylko do lekarza a tak to całkowicie jestem uzależniona od męża nawet jem na leżąco. Teraz trochę szaleje z chodzeniem po lekarzach ale to nic związanego z szyjka i cały czas ładnie pessar trzyma.
Tak czyli, bardzo podobnie mamy. Bardzo dobrze, że potraktowałaś sprawę serio. Ja też ją tak traktuje. Wstawanie tylko na siku. Ale jestem w szpitalu. W domu też tak zamierzam, już wszyscy są tego świadomi.
 
Ja śpię w łóżku rano się przenoszę na sofę i na noc do łóżka wstaje tylko do wc bo chce żeby szyjka była jak najdłuższa do zAlozenia szwu a czy jak jest lejek oni mogą go zaszyć przy tym?
Ja już obmyślam plan jak to zrobić. Ale sypialnie mam na górze, a po schodach nie będę chodzić, więc chyba rozłożę się w salonie na dole.
 
Tak ten lejek to rozwarcie ja się właśnie zastanawiam czy nie wynająć łóżka szpitalnego niby 120 zł miesiąc co myślicie ? Leżycie cały czas w łóżku czy np na sofie ?
Nie wpadłam nawet na taki pomysł. Tyle że to łóżko szpitalne to takie sobie jeśli chodzi o wygodę. Chociaż rogal do spania i dałoby radę.
 
Ja chodzę po schodach tak że 3, 4 razy dziennie. Czasem na spacer po ogrodzie.
Miałam szew zakładany w 17tc na 24mm szyjke, nie było rozwarcia, ujscie było T. Teraz nie wiem jak tam jest. Idę w poniedzielek i zobaczymy. Oby było ok, bez zmian chociaż... I wytrzymać jeszcze 2 tygodnie do 28tc, potem do 30tc i 34tc i będę już przeszczesliwa :)
 
Ja śpię w łóżku rano się przenoszę na sofę i na noc do łóżka wstaje tylko do wc bo chce żeby szyjka była jak najdłuższa do zAlozenia szwu a czy jak jest lejek oni mogą go zaszyć przy tym?
Szyjka to taki walec złożony z dwóch części - tak jakbyś połączyła ze sobą dwa kciuki i one powinny całą ciąże być blisko siebie (czyli zamknięte), twarde i tej samej długości. Przed porodem szyjka zaczyna się skracać (czyli cofa się do góry, skraca aż się całkiem zgładzi), otwiera powoli i wtedy macica wie, ze już powinny zacząć się skurcze i dzięki skurczom zaczyna robić się rozwarcie - to słynne rozwarcie na jeden palec, potem a dwa palce itd. To ci my tutaj wszystkie mamy to albo właśnie przedwczesne skracanie się tych „kciuków” lub właśnie rozwieranie ich - to jest ten lejek - rozchodzenie się na boki zamiast trzymać się twardo i blisko siebie, lejek to po prostu otwieranie się szyjki od środka. Szew i pessar maja ja ścisnąć i zamknąć te „kciuki” tak jakbyś wiązała balon żeby nic z niego nie wyszło. Przedwczesne rozwieranie lub skracanie jest niebezpieczne bo właśnie może dojść do całkowitego zgładzenia szyjki lub jej otwarcia (nawet jak jest długa), i macica to odczytuje ze oho muszę zacząć poród.
 
Ja chodzę po schodach tak że 3, 4 razy dziennie. Czasem na spacer po ogrodzie.
Miałam szew zakładany w 17tc na 24mm szyjke, nie było rozwarcia, ujscie było T. Teraz nie wiem jak tam jest. Idę w poniedzielek i zobaczymy. Oby było ok, bez zmian chociaż... I wytrzymać jeszcze 2 tygodnie do 28tc, potem do 30tc i 34tc i będę już przeszczesliwa :)
Teraz to już ci zleci. 9 tygodni temu byłam przerażona i dałam radę
Tak czyli, bardzo podobnie mamy. Bardzo dobrze, że potraktowałaś sprawę serio. Ja też ją tak traktuje. Wstawanie tylko na siku. Ale jestem w szpitalu. W domu też tak zamierzam, już wszyscy są tego świadomi.
Nie powiem że było łatwo, dużo razy miałam załamanie i to takie konktetne , uzależniona od męża całkowicie ciężkie to jest. Ale trzeba dać radę u mnie do tego bylo podejrzenie zespołu downa , podejrzenie hipotrofi < za wolno rośnie > , oj ciężko nawet bardzo ale musimy dac radę !
 
Szyjka to taki walec złożony z dwóch części - tak jakbyś połączyła ze sobą dwa kciuki i one powinny całą ciąże być blisko siebie (czyli zamknięte), twarde i tej samej długości. Przed porodem szyjka zaczyna się skracać (czyli cofa się do góry, skraca aż się całkiem zgładzi), otwiera powoli i wtedy macica wie, ze już powinny zacząć się skurcze i dzięki skurczom zaczyna robić się rozwarcie - to słynne rozwarcie na jeden palec, potem a dwa palce itd. To ci my tutaj wszystkie mamy to albo właśnie przedwczesne skracanie się tych „kciuków” lub właśnie rozwieranie ich - to jest ten lejek - rozchodzenie się na boki zamiast trzymać się twardo i blisko siebie, lejek to po prostu otwieranie się szyjki od środka. Szew i pessar maja ja ścisnąć i zamknąć te „kciuki” tak jakbyś wiązała balon żeby nic z niego nie wyszło. Przedwczesne rozwieranie lub skracanie jest niebezpieczne bo właśnie może dojść do całkowitego zgładzenia szyjki lub jej otwarcia (nawet jak jest długa), i macica to odczytuje ze oho muszę zacząć poród.
Jejku jak bym chciala juZ miec ten szew zalozony :(
 
reklama
Ja chodzę po schodach tak że 3, 4 razy dziennie. Czasem na spacer po ogrodzie.
Miałam szew zakładany w 17tc na 24mm szyjke, nie było rozwarcia, ujscie było T. Teraz nie wiem jak tam jest. Idę w poniedzielek i zobaczymy. Oby było ok, bez zmian chociaż... I wytrzymać jeszcze 2 tygodnie do 28tc, potem do 30tc i 34tc i będę już przeszczesliwa :)
Podobno 34 to super tydzien tak mowi moj lekarz
 
Do góry