reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

A z dzidziusiem wszystko ok? bo to jednak wczesniak?
Tak. Od początku oddychała sama. Spędziliśmy 2 tyg w szpitalu tylko dlatego że nie przybierała na wadze do tej pory jest z tych szczuplejszych ale to nie problem😊 leżały ze mną dziewczyny które rodziły w 34 32 30 28 i wszystko ok jest. Codziennie sobie powtarzałam że jeszcze nie dzisiaj dzisiaj nie mogę😉 za to dzień przed porodem się spakowałam dziewczyny śmiały się ze mnie a poszłam faktycznie na porodówkę😂
 
reklama
Tak. Od początku oddychała sama. Spędziliśmy 2 tyg w szpitalu tylko dlatego że nie przybierała na wadze do tej pory jest z tych szczuplejszych ale to nie problem😊 leżały ze mną dziewczyny które rodziły w 34 32 30 28 i wszystko ok jest. Codziennie sobie powtarzałam że jeszcze nie dzisiaj dzisiaj nie mogę😉 za to dzień przed porodem się spakowałam dziewczyny śmiały się ze mnie a poszłam faktycznie na porodówkę😂
I dzieciaczki nie mają żadnych problemów zdrowotnych? Pewnie trzeba tylko wielu lekarzy na początku odwiedzić. Ja zawsze myślałam że wczesniak i a zwłaszcza te urodzone ok 29 tyg mają bardzo wiele problemów zdrowotnych . To super ze się mylilam.
 
A dziewczyny czy jest coś takiego jak jakieś pasy albo jakieś taśmy aby ten brzuch odciążyć trochę przy wstawianiu z łóżka i przy wyjsciach nawet do WC i do kuchni ?
 
Magdalenka, tak naprawde rodzac w 40tc też nie masz gwarancji żadnej ze będzie wszystko ok. Owszem, wczesniak częściej wymagają rehabilitacji, chorują na niektóre choroby, ale wiele z nich wychodzi z tego obronną ręką.

Majcysss dzięki za Twoją historię. Magdalence bardzo potrzeba takich wpisów teraz, a i pozostałe które to czytamy karmimy swoją nadzieję. Wsparcia nigdy dość. Kryzysy ma każda leżąca.
 
A ja mam pytanie, jak otoczenie reaguje na Wasz obecny stan, chodzi o rodzinę i znajomych. Ja nie leżę w łóżku 24h, chodzę po domu, dużo odpoczywam, ale nei sprzątam, nie gotuję, prawie nie wychodzę z domu. Niektórzy twierdzą, że przesadzam z tym oszczędzaniem się, a ja nie mam ochoty każdemu tłumaczyć, że to poważna dolegliwośc i że tak na prawdę moge z dnia na dzien urodzić :/
 
U mnie rodzina reagują normalnie wiedzą, że mam się oszczędzać. Zresztą po pierwszej ciąży z pobytem w szpitalu i porodzie przedwczesnym trochę już wiedzą. Co prawda mój wcześniak wyrósł na super zdrowego dzieciaka, ale pierwszy rok to non stop wizyty u neonatologia itd
 
Różnie reagują. Zdarzyło mi się usłyszeć że mój lekarz przesadza i że ciąża to nie choroba. Żebym zmieniła lekarza bo nie musi być tak samo jak w poprzedniej ciąży. Ale jest też mnóstwo osób, które mnie wspiera, mama pomaga 3 dni w tygodniu, teściowa podsyła jedzenie bez cukru, a na święta było oczywiste dla wszystkich, że trzeba kanapę przestawić, żebym stół widziała i wstałam tylko do opłatka i pierwszego dania. W pracy się modlą o moje dziecko, a szefowa kombinuje jakie by mi załatwić dodatki, żeby finansowo wspomóc, bo cześć pracy wykonywałam na zlecenie i mam teraz połowę uposażenia. Jest różnie.. Jak to na świecie.
 
To taki akurat na 37tc. Moja córka 36/37 o 40g grubsza i tak samo malutka

A patrzcie żeby to tak łatwo było dla urody dietę trzymać i zdrowo jeść. Wszystkie byśmy były lale;) Dopiero zdrowie dziecka mnie zmotywowało, a tyle razy się frustrowałam oglądając fotki z wakacji w stroju kąpielowym. Trzeba było mniej i zdrowiej dawno temu jesc;)
Hahaha ja po urodzeniu młodego I zrobieniu ponownej krzywej w roku zjadlam wiecej slodyczy niz przez te moje wtedy 26 lat.... A waga I tak leciała od karmienia i zeszła do 42 kg teraz już dobilamznow do mojej 50stki
 
Dla mojej rodziny to jest naturalne ze musze leżeć. Moja mama sama zaproponowała pomoc. Tzn mówiła żebym się z córką do niej przeprowadziła i ona wtedy wszystko kolo nas zrobi. CórkA się zajmie do szkoły zawiezie i przywiezie. Ale to było po pierwszej wizycie w szpitalu kiey nie było jeszcze tak źle. Teraz to nie wiem jak to będzie. Mój mąż wyjeżdża za granicę na 4 -5 tyg i w domu 2.5 jest. A teraz to sama nie wiem co zrobimy. Do maja jest 5 mcy i bez dochodu będzie bardzo ciężko nam. Ale najważniejszy dzidziuś jest teraz ☺ może jakoś damy rade..
 
reklama
Dla mojej rodziny to jest naturalne ze musze leżeć. Moja mama sama zaproponowała pomoc. Tzn mówiła żebym się z córką do niej przeprowadziła i ona wtedy wszystko kolo nas zrobi. CórkA się zajmie do szkoły zawiezie i przywiezie. Ale to było po pierwszej wizycie w szpitalu kiey nie było jeszcze tak źle. Teraz to nie wiem jak to będzie. Mój mąż wyjeżdża za granicę na 4 -5 tyg i w domu 2.5 jest. A teraz to sama nie wiem co zrobimy. Do maja jest 5 mcy i bez dochodu będzie bardzo ciężko nam. Ale najważniejszy dzidziuś jest teraz ☺ może jakoś damy rade..
Jeżeli tylko masz możliwość takiej pomocy od mamy to skorzystaj ❤ nawet samo to, ze jak Córeczka będzie w szkole, Ty nie będziesz w 4 ścianach sama(przerabialam to w ciazy, bo męża tez nie było Ale nie mialam innych dzieci wiec bylam sama, mamy nie mam) I myślałam że zwariuje. Czasem ktoś wpadł na 10 15 min I szedl A towarzystwo naprawdę dobrze robi
 
Do góry