Dziewczyny, przez całą ciąże miałam szyjkę 46. Ostatnie badanie (USG połówkowe) 14.10 - taka sama długość. A ostatnio na wizycie kontrolnej (30.10.) skróciła się do 33. Jestem załamana. Aktualnie 21tc+7. Dostałam Luteinę dwa razy na dobę dopochwowo plus zalecenie leżenia, odpoczywania itd. Za dwa tygodnie kontrola.
Czy któraś z Was też miała taką sytuację, że w tak krótkim czasie (dwa tygodnie) szyjka skróciła się aż tak dużo? Co to może oznaczać? Ja byłam w takim szoku, że mało co zapytałam lekarza.
Od miesiąca mam uczucie pulsowania, drgania bardzo nisko, dołem brzucha, ale myślałam, że jak na połówkowych było wszystko dobrze, to są to ruchy małej, kopniaki itd. Teraz sama nie wiem już, czy to ona mnie czasami kopnie, czy to ta szyjka mi tak skacze. Strasznie się boję