reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Co u was dziewczyny, jak wasze brzuchy?
U mnie się jakby trochę uspokoiło to twardnienie. Strasznie mi się nudzi siedziec w domu. Poszłabym do pracy;) Ale najchętniej pojechała na jakieś krótkie wakacje.
Dziś skończone 34tc więc stres przedwczesnym porodem w zasadzie minął, czuje że jeszcze pochodzę w 2paku

Hej, wchodzę na forum od kilku dni i postanowiłam dołączyć Zmagam się z tymi samymi problemami, co Wy. W 26 tygodniu dowiedziałam się, że szyjka się skraca (twardniał mi też już brzuch). Skończyło się na pessarze, luteinie, magnezie w końskich dawkach i nakazie leżenia w domu (chociaż doktor zezwoliła na 2 x 15 minut spaceru w ciągu dnia ). Bywa czasami ciężko, raz nawet wylądowałam w szpitalu na obserwacji, bo brzuch twardniał mi już z częstotliwością skurczy porodowych i bałam się, że może to jednak już to (pierwsza ciąża ... ) ...jednak ktg nic nie wykazało. Teraz też u mnie jakby się uspokoiło. Pilnuję, żeby brać regularnie magnez (3 × dziennie forte). Tylko te noce najgorsze. Młody wtedy najbardziej dokazuje. Budzę się co 1 - 3 godziny często z obolałym bardzo brzuchem Ale już coraz bliżej, wczoraj zaczęłam 34 tydzień
 
reklama
Hej, wchodzę na forum od kilku dni i postanowiłam dołączyć Zmagam się z tymi samymi problemami, co Wy. W 26 tygodniu dowiedziałam się, że szyjka się skraca (twardniał mi też już brzuch). Skończyło się na pessarze, luteinie, magnezie w końskich dawkach i nakazie leżenia w domu (chociaż doktor zezwoliła na 2 x 15 minut spaceru w ciągu dnia ). Bywa czasami ciężko, raz nawet wylądowałam w szpitalu na obserwacji, bo brzuch twardniał mi już z częstotliwością skurczy porodowych i bałam się, że może to jednak już to (pierwsza ciąża ... ) ...jednak ktg nic nie wykazało. Teraz też u mnie jakby się uspokoiło. Pilnuję, żeby brać regularnie magnez (3 × dziennie forte). Tylko te noce najgorsze. Młody wtedy najbardziej dokazuje. Budzę się co 1 - 3 godziny często z obolałym bardzo brzuchem Ale już coraz bliżej, wczoraj zaczęłam 34 tydzień
Hej, a na jakim poziomie teraz masz szyjkę? Poza magnezem jeszcze coś bierzesz czy już odstawione?
Trochę śmiesznie ze na końcówce zamiast się nasilać to te skurcze jakby ustają. Trzeba się cieszyć wiadomo, ale tak, jak w pierwszej ciąży już bym chciała urodzić, bo mam dosyć, nudzi mi się i nie mogę się doczekać.
Jak urodzę, to zacznę narzekać, że mi ciężko w połogu...Eh...
 
Co u was dziewczyny, jak wasze brzuchy?
U mnie się jakby trochę uspokoiło to twardnienie. Strasznie mi się nudzi siedziec w domu. Poszłabym do pracy;) Ale najchętniej pojechała na jakieś krótkie waka
Dziś skończone 34tc więc stres przedwczesnym porodem w zasadzie minął, czuje że jeszcze pochodzę w 2paku


Ja w sobotę zaczełam 36tc dziś w nocy przez 4h regularne skurcze co 30 minut do tego cholerny ból kręgosłupa. Mężu mnie pilnuje mam sama nigdzie nie jeździć i nie chodzić nawet na badania dzisiaj jak jechałam 5km to mi utruł tyłek że jak to sama. Badania moczu musiałam powtórzyć bo białko podwyższone wyszło i ciśnienie mam kontrolować. Jutro w zależności od tego jak wyjdą badania mam jechać albo rano do lekarza albo po południu do położnej. Jeszcze od 2 dni strasznie mi niedobrze co bym nie zjadła to czuję ucisk w żołądku.
 
Hej, a na jakim poziomie teraz masz szyjkę? Poza magnezem jeszcze coś bierzesz czy już odstawione?
Trochę śmiesznie ze na końcówce zamiast się nasilać to te skurcze jakby ustają. Trzeba się cieszyć wiadomo, ale tak, jak w pierwszej ciąży już bym chciała urodzić, bo mam dosyć, nudzi mi się i nie mogę się doczekać.
Jak urodzę, to zacznę narzekać, że mi ciężko w połogu...Eh...

Teraz niestety nie wiem :/. Dwa tygodnie temu doktor powiedział, że pessar zasłania szyjkę i nie jest w stanie określić ile jej zostało (na usg). Ale zaczęłam od chyba 38 mm (wtedy było ok), w 26 tygodniu były już 24 mm (wtedy dostałam tylko nakaz oszczędzania się), a 3 tygodnie po założeniu pessara już tylko 18 mm - no i od tego czasu leżę i liczę na to, że jednak się już nie skraca, bo ostatnio położna powiedziała mi, że taki pessar potrafi się po prostu zsunąć z szyjki, jeśli nie ma na czym się trzymać. Z drugiej strony w szpitalu na patologii jedna położna mi powiedziała, że 18 mm, to jeszcze nie tak źle, a moja dr sprawdziła, że pessar dobrze się trzyma i powiedziała, że jest bardzo zadowolona więc czasami nie ma chyba co panikować na zapas :) Na razie odliczam dni do końca 34 tygodnia, żeby w miarę wszystko rozwinięte u dzidziusia było :) Z leków biorę cały czas Duphaston, luteinę i magnez. Nospy dr mi nie przepisywała. Kolejną wizytę mam w 36 tygodniu i wtedy dopiero dr zadecyduje o odstawieniu. Pessar mam zdjąć już w szpitalu w 38 tygodniu.
 
Hej, a na jakim poziomie teraz masz szyjkę? Poza magnezem jeszcze coś bierzesz czy już odstawione?
Trochę śmiesznie ze na końcówce zamiast się nasilać to te skurcze jakby ustają. Trzeba się cieszyć wiadomo, ale tak, jak w pierwszej ciąży już bym chciała urodzić, bo mam dosyć, nudzi mi się i nie mogę się doczekać.
Jak urodzę, to zacznę narzekać, że mi ciężko w połogu...Eh...

U mnie to samo, brzuch już prakrycznie nie twardnieje ‍♀️ dziś u mnie 35+1 i zastanawiam się czy już nie odstawić tych leków, zanim ten progesteron ze mnie zejdzie to będzie 40tc, a mi już tak ciężko z tym brzucholem, że jednak wolałabym wcześniej młoda urodzić. Poza tym już też się trochę nie mogę doczekać, to nasze pierwsze [emoji4]
 
Mam wrażenie, że ten 34 tc zdejmuje trochę stres. Już jest nieźle, dałyśmy radę ;)

Dziewczyny, które mają już dzieci kupujecie jakiś prezent 'od noworodka' dla starszego rodzeństwa?
 
Mam wrażenie, że ten 34 tc zdejmuje trochę stres. Już jest nieźle, dałyśmy radę ;)

Dziewczyny, które mają już dzieci kupujecie jakiś prezent 'od noworodka' dla starszego rodzeństwa?
Tak, kupowałam takie prezenty, jakieś drobiazgi żeby starszakom było miło ;) Teraz totalnie o tym zapomniałam i dzidziuś przyniósł ze sobą w prezencie Niebieskie Pudełko hehehehe :D ale dzieci i tak miały radochę z tych próbek i od razu podzieliły się pieluszkami i kremikami żeby móc "samodzielnie" przebierać dzidziusia
 
@Dżuls89 a jak u was?

No właśnie i tak planowałam starszemu sprawić hulajnogę, wiec pomyślałam, że może być od dzidziusia.
Mój brzuch najczęściej przybiera kształt trójkąta. Obok pępka wystawia chyba pupę, a na prawym boku chyba stopy.
 
reklama
Cześć dziewczyny! Bardzo się cieszę że Wam tak ładnie lecą tygodnie :D Witam też nowe członkinie wątku!

U nas powoli wszystko dochodzi do ładu. Minęło już 10 dni od porodu, najbardziej dolega mi zmiana środka ciężkości, a co za tym idzie ból krzyża i kości miednicy, ale jest już dużo lepiej. Na pewno nie pomaga mi to że karmię głównie na siedząco/półleżąco. Heh, no i ta huśtawka emocji... Dzidziuś dostał na imię Leon, jest oczywiście mega słodki i kochany, w ciągu dnia dużo wisi na piersi, ale za to ładnie śpi w nocy więc nie jest źle. Teraz muszę się starać poświęcać czas i uwagę starszakom, bo bardzo tego potrzebują. W końcu rodzinka w komplecie! :)
 
Do góry