Co u was dziewczyny, jak wasze brzuchy?
U mnie się jakby trochę uspokoiło to twardnienie. Strasznie mi się nudzi siedziec w domu. Poszłabym do pracy Ale najchętniej pojechała na jakieś krótkie wakacje.
Dziś skończone 34tc więc stres przedwczesnym porodem w zasadzie minął, czuje że jeszcze pochodzę w 2paku
Hej, wchodzę na forum od kilku dni i postanowiłam dołączyć Zmagam się z tymi samymi problemami, co Wy. W 26 tygodniu dowiedziałam się, że szyjka się skraca (twardniał mi też już brzuch). Skończyło się na pessarze, luteinie, magnezie w końskich dawkach i nakazie leżenia w domu (chociaż doktor zezwoliła na 2 x 15 minut spaceru w ciągu dnia ). Bywa czasami ciężko, raz nawet wylądowałam w szpitalu na obserwacji, bo brzuch twardniał mi już z częstotliwością skurczy porodowych i bałam się, że może to jednak już to (pierwsza ciąża ... ) ...jednak ktg nic nie wykazało. Teraz też u mnie jakby się uspokoiło. Pilnuję, żeby brać regularnie magnez (3 × dziennie forte). Tylko te noce najgorsze. Młody wtedy najbardziej dokazuje. Budzę się co 1 - 3 godziny często z obolałym bardzo brzuchem Ale już coraz bliżej, wczoraj zaczęłam 34 tydzień