reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dziękuje Ci bardzo :) niestety nie chce przyjmować pokarmu, rano byłam u niej było wszystko dobrze, a teraz niestety jej założyli sondę do noska - bo coś jeść musi ... ja niestety kiepsko znoszę powrót do formy, ledwo stoję na nogach. Mam nadzieje ze wytrzymasz jeszcze dłużej i się wszystko unormuje :) będę trzymać kciuki !!
Dziękuję! <3 Dużo sił i zdrowia dla Was dziewczyny! Dobrze że w szpitalu szybko zareagowali, ważne żeby córcia przybierała na wadze, to Was nie będą za długo trzymać ;) Nigdy nie miałam cesarki, ale z opowieści koleżanek wiem że w pierwszych dobach czuły się podobnie do Ciebie. Potem już było lepiej ;)
 
reklama
Dzuls ja już prawie miesiąc po porodzie, a nadal spuchnięta jestem, a co mowic Wy w ciąży. Na szczęście konczy mi sie już połóg, a jego początek przypadł na ochłodzenie, bo zwariować można z tym krwawieniem w taką pogodę.
Uff... Pamiętam ostatni połóg, chodziłam porządnie opuchnięta chyba ze 2 tygodnie, potem było powoli lepiej. Najgorsze były nogi. Teraz po prostu po raz pierwszy puchnę tak w ciąży, ale i po raz pierwszy przeżywam końcówkę ciąży latem, wcześniej to były zawsze jakieś zimne miesiące. Dobrze że masz już najgorsze za sobą :D
 
Dzuls ja już prawie miesiąc po porodzie, a nadal spuchnięta jestem, a co mowic Wy w ciąży. Na szczęście konczy mi sie już połóg, a jego początek przypadł na ochłodzenie, bo zwariować można z tym krwawieniem w taką pogodę.
To przez upały gorzej dojść do siebie? Wcześniej rodziłam w zimie i jakoś lepiej się czułam, mniej krwawiłam. Teraz jest zdecydowanie gorzej i też jestem jakaś opuchnięta, a to 2 tyg.po porodzie, także wydawałoby się, że powinno schodzić... Tłumaczyłam to wiekiem ;-)
 
To przez upały gorzej dojść do siebie? Wcześniej rodziłam w zimie i jakoś lepiej się czułam, mniej krwawiłam. Teraz jest zdecydowanie gorzej i też jestem jakaś opuchnięta, a to 2 tyg.po porodzie, także wydawałoby się, że powinno schodzić... Tłumaczyłam to wiekiem ;-)
Trzy razy rodziłam latem, raz zimą i ten zimowy połóg jednak był lżejszy
 
Hej dziewczyny zaglądam tu czasem do Was i podczytuje. Ja w 22tc trafiłam do szpitala z szyjka długości 10mm. W szpitalu nie założyli szwu bo uważają, że to późno i strach ruszać taką szyjkę, pessarow nie stosują i nie są za nimi. [emoji848]

Więc po ponad 3 tyg leżenia lekach 3x1nospa, 2xluteina dopochwowo i 2x1aspargin, sterydy na płuca w 24tyg, wyszłam do domu na dalsze leżenie.
Jutro u mnie 27t0d na wizycie w ubiegłym tyg szyjka 8mm, jutro kolejna kontrola. Jestem pełna obaw, czy są tu dziewczyny lub byly, które bez szwu i krążka wyleżały chociaż do 34tyg. Ja bym chciała wiadomo 37t.
Hej :) mi szyjka zaczęła lecieć w 20tc i podobnie jak u ciebie - w szpitalu stwierdzili, że szwu nie, pessaru nie, aż tak wszystko poleciało, że było za późno na robienie czegokolwiek. Byłam na luteinie, duphastonie i asparginie + sterydy na płuca w 26tc. Leżałam i wyleżałam do 37+3 ;) może i bym jeszcze pociągnęła kilka dni dłużej ale z lekarzem podjęliśmy decyzję o 'przyspieszeniu' ;)
 
Tak, ja tak mam nie zawsze, ale z reguły jak się przekręcam na łóżku albo od 4 rano zazwyczaj też mnie dopada
To jest właśnie dziwne. W dzień jako tako a jak się kładę to już mam twardy, w nocy się budzę i czuję że twardy twardy. Nie potrafię się cieszyć ta ciąża, non stop jakieś zmartwienia.
 
To jest właśnie dziwne. W dzień jako tako a jak się kładę to już mam twardy, w nocy się budzę i czuję że twardy twardy. Nie potrafię się cieszyć ta ciąża, non stop jakieś zmartwienia.
Ja już przestalam się tym przejmować odkąd u lekarza zawsze w porządku wychodzi. Teraz 33+4 szyjka wszystko ok. Tłumacze sobie, że może taka natura, bo inaczej bym zwariowała ;)
 
reklama
Hej :) mi szyjka zaczęła lecieć w 20tc i podobnie jak u ciebie - w szpitalu stwierdzili, że szwu nie, pessaru nie, aż tak wszystko poleciało, że było za późno na robienie czegokolwiek. Byłam na luteinie, duphastonie i asparginie + sterydy na płuca w 26tc. Leżałam i wyleżałam do 37+3 ;) może i bym jeszcze pociągnęła kilka dni dłużej ale z lekarzem podjęliśmy decyzję o 'przyspieszeniu' ;)
Dziękuję Ci za Twój post, to bardzo pocieszające. Ja czasem mam dni zwątpienia i myślę, że nie wyleżę innym razem jestem pełna wiary, że może się udać.
Leżałaś cały czas czy wstawalas do toalety itp.
 
Do góry