reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Narazie chyba tak, odczuwam delikatny dyskomfort, ale nie plamie - mam wkładki na kontrole wycieku płynu owodniowego, narazie nic się nie dzieje - mam nadzieje, ze się wszystko wyciszy i przetrzymam chociaż do początku 36 tc.
No oby wszystko było już ok trzymam kciuki żebyś wytrzymała do ciąży donoszonej.
 
reklama
A ja dokończę swój wątek ,może komus to pomoże się uspokoić.
Więc tak jak pisałam twardniał mi brzuch 1000 razy dziennie i popadłam prze to w totalna paranoje która nie pozwala funkcjonować . Dosłownie , na zmianę macalam się po brzuchu, czytałam internety i płakałam. Nie jadłam dziś nic do ok 18 bo tak reaguje na stres. Ale do brzegu.
Wkoncu poszłam do innego ,nie swojego lekarza na " lewa " kontrolę poza swoją która mam 6 września. Do 6 to bym od zmysłów odeszła. Okazało się że wszystko w normie, mam obkurczona macicę, powinna być lepsza ale generalnie nie ma tragedii. Dzidziuś żyje i ma się dobrze, a to najważniejsze. Teraz już spokojniejsza czekam na wizytę u swojego gina. Co mogę doradzić? Jeżeli jesteście mocniejsze psychicznie to nie dajcie sobie popaść w rozpacz tak jak ja. U mnie wiem że nic by nie zadziałało tylko słowa lekarza. Jak macie się stresować to idziecie do gina niech odpowie nawet na najgłupsze wasze pytanie.
 
Ja dziś jestem po wizycie i mogę odetchnąć. Leżenie i leki przyniosły efekty. Lejek czyli rozwarcie od strony dziecka się prawie zamknęło, więc tym samym wydłużyło pomiar szyjki na 31mm więc jest na prawdę dobrze... zalecenia mam dalej te same co do leków i odpoczynku, ale ponoć mogę sobie odrobinę więcej pozwolić ruchowo. To już lepsze życie będzie.
Trzymam kciuki za wasze wizyty żeby też było dobrze.
 
Ja dziś jestem po wizycie i mogę odetchnąć. Leżenie i leki przyniosły efekty. Lejek czyli rozwarcie od strony dziecka się prawie zamknęło, więc tym samym wydłużyło pomiar szyjki na 31mm więc jest na prawdę dobrze... zalecenia mam dalej te same co do leków i odpoczynku, ale ponoć mogę sobie odrobinę więcej pozwolić ruchowo. To już lepsze życie będzie.
Trzymam kciuki za wasze wizyty żeby też było dobrze.
Świetne wiadomości! Bardzo się cieszę że taka poprawa u Ciebie :D
 
Ja dziś jestem po wizycie i mogę odetchnąć. Leżenie i leki przyniosły efekty. Lejek czyli rozwarcie od strony dziecka się prawie zamknęło, więc tym samym wydłużyło pomiar szyjki na 31mm więc jest na prawdę dobrze... zalecenia mam dalej te same co do leków i odpoczynku, ale ponoć mogę sobie odrobinę więcej pozwolić ruchowo. To już lepsze życie będzie.
Trzymam kciuki za wasze wizyty żeby też było dobrze.
Super wieści☺
 
On
A ja dokończę swój wątek ,może komus to pomoże się uspokoić.
Więc tak jak pisałam twardniał mi brzuch 1000 razy dziennie i popadłam prze to w totalna paranoje która nie pozwala funkcjonować . Dosłownie , na zmianę macalam się po brzuchu, czytałam internety i płakałam. Nie jadłam dziś nic do ok 18 bo tak reaguje na stres. Ale do brzegu.
Wkoncu poszłam do innego ,nie swojego lekarza na " lewa " kontrolę poza swoją która mam 6 września. Do 6 to bym od zmysłów odeszła. Okazało się że wszystko w normie, mam obkurczona macicę, powinna być lepsza ale generalnie nie ma tragedii. Dzidziuś żyje i ma się dobrze, a to najważniejsze. Teraz już spokojniejsza czekam na wizytę u swojego gina. Co mogę doradzić? Jeżeli jesteście mocniejsze psychicznie to nie dajcie sobie popaść w rozpacz tak jak ja. U mnie wiem że nic by nie zadziałało tylko słowa lekarza. Jak macie się stresować to idziecie do gina niech odpowie nawet na najgłupsze wasze pytanie.
Mam tak samo:) skurczy mnóstwo ale wszystko jest ok. Też po wizycie dopiero jak mi powie lekarz jestem spokojna i mogę normalnie funkcjonować ehh;)
 
Dziewczyny o 23:40 przyszła na świat moja malutka córeczka. Waga 2380 g, 51 cm i 9/10 punktów, dostała przed CC jeszcze jedna dawkę sterydów. Mam nadzieje, ze będę mogła ja zobaczyć dziś ale brzuch bardzo boli po cięciu
Gratuluję! Tak coś czułam,że jednak nie wytrzymasz do wizyty. Malutka ma ładną wagę jak na ten tydzień, szybko nadrobi!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Do góry