reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Witam wszystkie posiadaczki szwu lub pessara.
Sama od 21.11.17 od 20 tyg ciąży mam założony szew na szyjce z powodu niewydolności cieśniowo szyjkowej. Termin porodu mam na 12.04. Kończe właśnie 35 tydzień. Ostatnie usg sprzed 2 dni wskazywało wagę córki na 2300 gram. Jutro mam sie stawić do szpitala na zdjęcie szwu. Mam pytanie do dziewczyn które miały szew. Czy zdejmowanie szwu boli i czy miałyście po zdjęciu plamienie?
@NeverKnow,
Jaki tryb życia prowadzilas po założeniu szwu? Cały czas leżałas?
Czy pozwalalas sobie na chodzenie, siedzenie, jazde samochodem?
 
@NeverKnow,
Jaki tryb życia prowadzilas po założeniu szwu? Cały czas leżałas?
Czy pozwalalas sobie na chodzenie, siedzenie, jazde samochodem?

Moj dzien to w 70% bylo lezenie ale ze mam 5 latke w domu to musialam tez wstac, ugotowac czy delikatnie ogarnac domowy armagedon. Rano zawsze usiadlam wypilam kawke czasem za kierownice wsiadlam.
Po zdjeciu szwu szyjka ma okolo 1.5 cm. Skurczy i napinania brzucha brak. Jedyne co martwi to niski poziom wod plodowych na dolnej granicy. Zapisy ktg sa dobre. Moze we wtorek wyjde.
 
@Agula_1991 i jak u Ciebie? Pojechalas do szpitala czy wyciszyło sie wszystko?

Jestem w 27 tygodniu i dzisiaj od paru godzin trochę boli mnie brzuszek, wzięłam nospe, niby trochę przeszlo. Leżę. Nie wiem... Moze do szpitala warto jechac???

Tak bardzo się boję, przeraża mnie jak pobolewa mnie brzuch, od razu mysle że cos jest źle. Tak bardzo chcę doczekać.. Moim szczytem marzen jest jeszcze 10 tygodni. Dziewczyny co robicie żeby nie zwariowac???
 
Ostatnia edycja:
Hanus ja też już wariuje powoli tak ze nie podzielę się dobrą radą. Tez bym chciała wytrzymać jeszcze z 6-7 tyg. Tyle że ja w szpitalu. Mam ten sam problem co Agula po odstawieniu kroplowek mam tydz spokoju i znowu brzuch twardnieje:/ wiec się nawet nie wybieram narazie do domu bo i tak zaraz bym musiała wracać :(
 
Dziewczyny podczytuję was trochę, ponieważ niedawno ten problem też mnie dotyczył. Piszę bo chce dodać wam otuchy. Moje problemy w ciąży zaczęły się w 13 tc plamienie i poronienie zzagrazajace - leżałam wtedy w szpitalu. Od tego czasu brałam nospe i luteine. Potem w 20 tc zaczęło się twardnenie brzucha przy każdym wstawaniu i siedzeniu- znowu szpital. Tym razem duphaston i buscopan. Po szpitalu leżałam prawie non stop. Później trochę sobie odpuściłam i od 27 tc szyjka skróciła się o połowę. No i do 36 tc leżałam w domu. Potem już ruszylam z kopyta i wiecie co? Dotrwam do 40 tc. 10.01.2018 urodziłam ślicznego, zdrowego i silnego synka. Ciąża i leżenie było dla mnie bardzo trudne, były dni kiedy nie chciało mi się nic tylko ryczeć. Bolały biodra i plecy od tego ciągłego leżenia, bardzo dużo przytyłam, czas dłużył mi się nieubłaganie. Ale każdego dnia powtarzałam sobie że to przejsciowy etap, że robię to dla dziecka, które noszę pod sercem. Co tydzień czytałam co rozwija się u mojego dziecka, kiedy ma szansę na przeżycie. To dodawalo mi siły do walki. Nie poddawajcie się! Wierzcie w to ze będzie dobrze a z pewnością i wy doczekacie bezpiecznego terminu. Tego wam życzę z całego serca!
 
Cześć dziewczyny. Jestem nowa. Ciesze sie, ze trafilam na to forum. W 24. tc mialam skurcze i twardnienie brzucha. Okazalo sie, ze szyjka sie skraca i jest rozwarcie ma opuszek palca. W 26. tc założono pessar. Niestety co jakis czas mam skurcze oraz twardnienia brzucha. Stawianie sie brzu ha nie martwi mnie tak bardzo jak bole miesiączkowe w dole brzucha, ktore budza mnie zazwyczaj w nocy. Czy tez macie skurcze przy pessarze? Dzis ide do lekarza i ciekawe czy nie da mi skierowania do szpitala. Pozdrawiam!
 
reklama
Dziewczyny podczytuję was trochę, ponieważ niedawno ten problem też mnie dotyczył. Piszę bo chce dodać wam otuchy. Moje problemy w ciąży zaczęły się w 13 tc plamienie i poronienie zzagrazajace - leżałam wtedy w szpitalu. Od tego czasu brałam nospe i luteine. Potem w 20 tc zaczęło się twardnenie brzucha przy każdym wstawaniu i siedzeniu- znowu szpital. Tym razem duphaston i buscopan. Po szpitalu leżałam prawie non stop. Później trochę sobie odpuściłam i od 27 tc szyjka skróciła się o połowę. No i do 36 tc leżałam w domu. Potem już ruszylam z kopyta i wiecie co? Dotrwam do 40 tc. 10.01.2018 urodziłam ślicznego, zdrowego i silnego synka. Ciąża i leżenie było dla mnie bardzo trudne, były dni kiedy nie chciało mi się nic tylko ryczeć. Bolały biodra i plecy od tego ciągłego leżenia, bardzo dużo przytyłam, czas dłużył mi się nieubłaganie. Ale każdego dnia powtarzałam sobie że to przejsciowy etap, że robię to dla dziecka, które noszę pod sercem. Co tydzień czytałam co rozwija się u mojego dziecka, kiedy ma szansę na przeżycie. To dodawalo mi siły do walki. Nie poddawajcie się! Wierzcie w to ze będzie dobrze a z pewnością i wy doczekacie bezpiecznego terminu. Tego wam życzę z całego serca!
Super że tak się potoczyło :) a masz właśnie pessar lub szew ? Czy tylko leżałas ?
 
Do góry