reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dziewczyny,nie wiem co Wam na pisac zeby Was nie podlamac.W piatek wieczorem wyladowalam w szpitaly z powodu ogromnej ilosci sluzu, zbadali mnie i okazalo sie ze szew zostal calkowicie zsuniety na dol przez pecherz, ktory zaczal sie dodatkowo uwypuklac. Profesor ktory mnie badalbylmocno zdziwiony sytuacja, taka,samo jak moj lekarz prowadzacy.Polozono mnie z nadzieja ze pecherz sie cofnie.Niestety w nocy zaczely odchodzic wody a to byl juz koniec.Moja szyjka jest tak beznadziejna ze nie stawiala najmniejszego oporu....Dzisiaj wychodze ze szpitala, i juz postanowilam ze jak tylko dojde do siebie jade do Lodzi do centrum zdrowia Matki Polki i nie wyjde od nich jesli mi nie zaloza szwa przezbrzusznego.No nic musze sie jakos trzymac.Mam ogromna nadzieje ze Wam wszystkim sie uda, sciska Was i pozdrawiam Magda
Tak mi przykro ....nie wiem co napisać. Życzę Ci dużo siły, samych dobrych ludzi na drodze, dobrych lekarzy i przychylności losu.
 
reklama
Dziewczyny,nie wiem co Wam na pisac zeby Was nie podlamac.W piatek wieczorem wyladowalam w szpitaly z powodu ogromnej ilosci sluzu, zbadali mnie i okazalo sie ze szew zostal calkowicie zsuniety na dol przez pecherz, ktory zaczal sie dodatkowo uwypuklac. Profesor ktory mnie badalbylmocno zdziwiony sytuacja, taka,samo jak moj lekarz prowadzacy.Polozono mnie z nadzieja ze pecherz sie cofnie.Niestety w nocy zaczely odchodzic wody a to byl juz koniec.Moja szyjka jest tak beznadziejna ze nie stawiala najmniejszego oporu....Dzisiaj wychodze ze szpitala, i juz postanowilam ze jak tylko dojde do siebie jade do Lodzi do centrum zdrowia Matki Polki i nie wyjde od nich jesli mi nie zaloza szwa przezbrzusznego.No nic musze sie jakos trzymac.Mam ogromna nadzieje ze Wam wszystkim sie uda, sciska Was i pozdrawiam Magda
Jest mi ogromnie przykro, nie sądziłam że odczytam taką wiadomość od Ciebie :( Bądź silna! Pomodlę się za Ciebie i siłę dla Ciebie :*
 
Dziewczyny,nie wiem co Wam na pisac zeby Was nie podlamac.W piatek wieczorem wyladowalam w szpitaly z powodu ogromnej ilosci sluzu, zbadali mnie i okazalo sie ze szew zostal calkowicie zsuniety na dol przez pecherz, ktory zaczal sie dodatkowo uwypuklac. Profesor ktory mnie badalbylmocno zdziwiony sytuacja, taka,samo jak moj lekarz prowadzacy.Polozono mnie z nadzieja ze pecherz sie cofnie.Niestety w nocy zaczely odchodzic wody a to byl juz koniec.Moja szyjka jest tak beznadziejna ze nie stawiala najmniejszego oporu....Dzisiaj wychodze ze szpitala, i juz postanowilam ze jak tylko dojde do siebie jade do Lodzi do centrum zdrowia Matki Polki i nie wyjde od nich jesli mi nie zaloza szwa przezbrzusznego.No nic musze sie jakos trzymac.Mam ogromna nadzieje ze Wam wszystkim sie uda, sciska Was i pozdrawiam Magda
Nie wierzę...:sad::sad::sad:
 
Dziewczyny,nie wiem co Wam na pisac zeby Was nie podlamac.W piatek wieczorem wyladowalam w szpitaly z powodu ogromnej ilosci sluzu, zbadali mnie i okazalo sie ze szew zostal calkowicie zsuniety na dol przez pecherz, ktory zaczal sie dodatkowo uwypuklac. Profesor ktory mnie badalbylmocno zdziwiony sytuacja, taka,samo jak moj lekarz prowadzacy.Polozono mnie z nadzieja ze pecherz sie cofnie.Niestety w nocy zaczely odchodzic wody a to byl juz koniec.Moja szyjka jest tak beznadziejna ze nie stawiala najmniejszego oporu....Dzisiaj wychodze ze szpitala, i juz postanowilam ze jak tylko dojde do siebie jade do Lodzi do centrum zdrowia Matki Polki i nie wyjde od nich jesli mi nie zaloza szwa przezbrzusznego.No nic musze sie jakos trzymac.Mam ogromna nadzieje ze Wam wszystkim sie uda, sciska Was i pozdrawiam Magda
Kochana przekazuję Ci moc uścisków i wsparcie w modlitwie! <3<3<3
 
Dziewczyny,nie wiem co Wam na pisac zeby Was nie podlamac.W piatek wieczorem wyladowalam w szpitaly z powodu ogromnej ilosci sluzu, zbadali mnie i okazalo sie ze szew zostal calkowicie zsuniety na dol przez pecherz, ktory zaczal sie dodatkowo uwypuklac. Profesor ktory mnie badalbylmocno zdziwiony sytuacja, taka,samo jak moj lekarz prowadzacy.Polozono mnie z nadzieja ze pecherz sie cofnie.Niestety w nocy zaczely odchodzic wody a to byl juz koniec.Moja szyjka jest tak beznadziejna ze nie stawiala najmniejszego oporu....Dzisiaj wychodze ze szpitala, i juz postanowilam ze jak tylko dojde do siebie jade do Lodzi do centrum zdrowia Matki Polki i nie wyjde od nich jesli mi nie zaloza szwa przezbrzusznego.No nic musze sie jakos trzymac.Mam ogromna nadzieje ze Wam wszystkim sie uda, sciska Was i pozdrawiam Magda
Bardzo mi przykro:( Życzę Ci dużo siły i wytrwałości.
 
Dzieki Kochane, za dobre slowa.Tak jak pisalam jakos funkcjonuje,staram sie nie analizowac bo teraz to juz nic nie da.Pozatym gdzies pod skora czulam ze taki moze byc final. Nie poddaje sie w koncu dojde do upragnionego finalu.Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, ja przegralam ale mam nadzieje ze Wy waszystkie wygrajcie te walke.
 
Dzieki Kochane, za dobre slowa.Tak jak pisalam jakos funkcjonuje,staram sie nie analizowac bo teraz to juz nic nie da.Pozatym gdzies pod skora czulam ze taki moze byc final. Nie poddaje sie w koncu dojde do upragnionego finalu.Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, ja przegralam ale mam nadzieje ze Wy waszystkie wygrajcie te walke.
Kochana a czy ty masz już dzieciątko? Próbuje znaleźć pocieszenie w tej sytuacji...
 
reklama
Dzieki Kochane, za dobre slowa.Tak jak pisalam jakos funkcjonuje,staram sie nie analizowac bo teraz to juz nic nie da.Pozatym gdzies pod skora czulam ze taki moze byc final. Nie poddaje sie w koncu dojde do upragnionego finalu.Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, ja przegralam ale mam nadzieje ze Wy waszystkie wygrajcie te walke.
Kochana tak strasznie mi przykro!!!

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
 
Do góry