reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Witam jestem tu nowa ale łączy nas wszystkie ten sam wątek. To moja 3 ciąża, z pierwszej mam sliczną 4 letnią coreczke, druga obumarla w pazdzierniku i trzecia, w ktorej zaczynam dzis 29tydz. Na wizycie w ost.wtorek dowiedzialam się ze znacznie skrocila mi sie szyjka, ma teraz 2.59mm, dziecko ulozone glówką stad nacisk. Lekarz wypisal skierowanie do szpitala na wszelki wypadek, kazal brac luteine dopochw.2x2 i lezec. Kontrola za 2tyg. Sama na moje twardnienie brzucha biore 3x1 nospy i 3x1 asparginu. Widze ze od lezenia brzuch mniej sie stawia. Leze tyle ile to faktycznie mozliwe, oceniam moją całodniową aktywnosc w sumie na okolo 2 godz. Cięzko mi bardzo do tego przy tym lezeniu pokuwa mnie w lewej pachwinie czy to normalne? Lekarz nic nie wspominal o krążku jak myślicie mam go naciskac lub ew. pojsc do innego lekarza? Mysle pojsc do niego pogadac w najblizszy wtorek. Strasznie sie boje. Ewelina
 
reklama
L7
Witam jestem tu nowa ale łączy nas wszystkie ten sam wątek. To moja 3 ciąża, z pierwszej mam sliczną 4 letnią coreczke, druga obumarla w pazdzierniku i trzecia, w ktorej zaczynam dzis 29tydz. Na wizycie w ost.wtorek dowiedzialam się ze znacznie skrocila mi sie szyjka, ma teraz 2.59mm, dziecko ulozone glówką stad nacisk. Lekarz wypisal skierowanie do szpitala na wszelki wypadek, kazal brac luteine dopochw.2x2 i lezec. Kontrola za 2tyg. Sama na moje twardnienie brzucha biore 3x1 nospy i 3x1 asparginu. Widze ze od lezenia brzuch mniej sie stawia. Leze tyle ile to faktycznie mozliwe, oceniam moją całodniową aktywnosc w sumie na okolo 2 godz. Cięzko mi bardzo do tego przy tym lezeniu pokuwa mnie w lewej pachwinie czy to normalne? Lekarz nic nie wspominal o krążku jak myślicie mam go naciskac lub ew. pojsc do innego lekarza? Mysle pojsc do niego pogadac w najblizszy wtorek. Strasznie sie boje. Ewelina
Hej! Badania z metaanalizą pokazują, że ryzyko porodu przedwczesnego realnie rośnie dopiero jeśli szyjka ma mniej niż 2,5cm i to mierzona w usg połówkowym. (które już dawno za Tobą) Zapewne jeśli Ci się szyjka skróci poniżej tego tzw. punktu odciecia to lekarz o tym pomyśli. Pessar to też większe ryzyko infekcji, wiec zakłada się go jak korzyść jest większa niż ryzyko. Niektórzy specjaliści przy szyjce między 2,5 a 3cm nie dają nawet luteiny tylko obserwują tendencję.
Wiem z autopsji, że lęk jest nieznośny ale też jestem lekarzem i mając dostęp do wiarygodnych, szczegółowych statystyk ryzyka i skuteczności metod leczniczych myślę, że Twój lekarz postępuje z odpowiednią ostrożnością.
 
Ostatnia edycja:
@Evelina87r miałam taką samą sytuację jak Twoja :) tzn szyjka zaczęła się skracać w 29 tc malutka uciskała główką ponieważ była bardzo niskie. Nie miałam pessaru ani szwu , tylko leki te same co Ty i dużo leżałam . Udało mi się dotrwać do 39 tc :) chociaż lekarz nie wierzył że tyle wytrzymam . Od 35 tc szyjki już praktycznie nie miałam i rozwarcie na palec . Także spokojnie wszystko będzie dobrze:)

3i49px9i0zyc0xeb.png
 
Trochę mnie pocieszylyscie bo ja to najchętniej tą szyjkę to mierzylabym codziennie tak się stresuję. Jeszcze do tego od tego lezenia na bokach pokuwa mnie ale tylko przez moment w lewej pachwinie i znow sie stresuje czy mi się dalej nie skraca dziękuję ze jestescie !
 
Trochę mnie pocieszylyscie bo ja to najchętniej tą szyjkę to mierzylabym codziennie tak się stresuję. Jeszcze do tego od tego lezenia na bokach pokuwa mnie ale tylko przez moment w lewej pachwinie i znow sie stresuje czy mi się dalej nie skraca dziękuję ze jestescie !
Szyjki za często tez nie można mierzyć,ja już w 20 tyg miałam szyjkę mniej niż 1 cm i od razu szew,który tez zakłada się do któregoś tygodnia później juz nie można bo ciąża jest za wysoka.Ja ze szwem mam teraz 32 tydz i 5 dzień kłocie w dole jest co jakiś czas i to normalne już w tym tygodniu ponieważ wszystko się rozciąga i przygotowuje do porodu.A lezenie na prawdę pomaga ja już leże od polowy czerwca i tez się strasznie martwilam i pomimo leżenia na poczatku i tak szyjka b.szybko się skracala i dlatego decyzja o szwie bo innego wyjścia nie było i u mnie jest ciąża blizniacza dlatego obciążenie dużo większe i ryzyko nawet ze szwem było ale jakoś wszystko po założeniu szwu jak na razie dobrze gdyby nie to to nie donosilabym ciąży tak więc szew b.mi pomógł.Ze szwem tez muszę leżeć ale juz bliżej końca i jakoś da się to wytrzymać.Twoja szyjka nie jest taka krotka w takim tygodniu.Wszystko będzie dobrze tylko musisz dużo odpoczywać:-)
 
Szyjki za często tez nie można mierzyć,ja już w 20 tyg miałam szyjkę mniej niż 1 cm i od razu szew,który tez zakłada się do któregoś tygodnia później juz nie można bo ciąża jest za wysoka.Ja ze szwem mam teraz 32 tydz i 5 dzień kłocie w dole jest co jakiś czas i to normalne już w tym tygodniu ponieważ wszystko się rozciąga i przygotowuje do porodu.A lezenie na prawdę pomaga ja już leże od polowy czerwca i tez się strasznie martwilam i pomimo leżenia na poczatku i tak szyjka b.szybko się skracala i dlatego decyzja o szwie bo innego wyjścia nie było i u mnie jest ciąża blizniacza dlatego obciążenie dużo większe i ryzyko nawet ze szwem było ale jakoś wszystko po założeniu szwu jak na razie dobrze gdyby nie to to nie donosilabym ciąży tak więc szew b.mi pomógł.Ze szwem tez muszę leżeć ale juz bliżej końca i jakoś da się to wytrzymać.Twoja szyjka nie jest taka krotka w takim tygodniu.Wszystko będzie dobrze tylko musisz dużo odpoczywać:-)

Naprawdę gratuluje wytrwalosci, domyslam się ze nie bylo łatwo lezec od polowy czerwca. Kurcze i jak się to ma do okreslenia ze ciąża to nie choroba ech... u mnie na szew jest juz podobno za pozno. Sprobuje porozmawiac z moim ginem o tym krażku, bo on to najlepiej by chcial mnie do szpitala wpakowac a to dla mnie ostatecznosc. Przy 4letnim dziecku, ktore nie dostało sie do przedszkola, braku babć i mężu ktory prowadzi wlasną dzialalnosc dodam ze jednoosobową to bylaby tragedia. Ech lezę i dostaję świrka. Pozdrawiam
 
Naprawdę gratuluje wytrwalosci, domyslam się ze nie bylo łatwo lezec od polowy czerwca. Kurcze i jak się to ma do okreslenia ze ciąża to nie choroba ech... u mnie na szew jest juz podobno za pozno. Sprobuje porozmawiac z moim ginem o tym krażku, bo on to najlepiej by chcial mnie do szpitala wpakowac a to dla mnie ostatecznosc. Przy 4letnim dziecku, ktore nie dostało sie do przedszkola, braku babć i mężu ktory prowadzi wlasną dzialalnosc dodam ze jednoosobową to bylaby tragedia. Ech lezę i dostaję świrka. Pozdrawiam
Ja w 25 tyg miałam zakładany krążek na szyjkę 23 mm, ale wiem że niektórzy lekarze po 30 tyg nie zakładają pessara. Mój ginekolog wziął także pod uwagę to że mam 2 letnią córkę a mąż w tamtym czasie często wyjeżdżał na delegacje wiec nie zwlekał za długo z decyzją o założeniu pesSara. A ja z krążkiem czulam się bezpieczniej. Dotrwałam do 39 tyg :)
 
Ewelina87r- a nie mówił ci lekarz ze lepiej nie leżeć cały czas tylko polegiwać. Od leżenia wiotczeją mięśnie i nie będzie miało co trzymać brzucha jak wstaniesz. 20 godzin na dobę to max leżenia
Odpoczywaj. Przetrwałam w tym stresie 3 ciąże- mam 3 dzieci i wszystko ok


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
MaryH zapisalam się do innego gina niz moj na konsultacje w sprawie tego pessara. Nie ukrywam bylabym z nim choc troche spokojniejsza. Wiadomo ze nie mysle o calkowitym powrocie do aktywnosci ale chociaz troszkę, bo na chwilę obecną jestem tak przrstraszona ze jak wstanę to odrazu wmawiam sobie twardnienie brzucha. Kurcze wizyte mam dopiero na srode lub u innego na czwartek, zobacze co powie. Kurcze tylko tak mysle ze poszlabym tez z tą informacją do swojego gina mimo ze nie proponowal mi takiego rozwiązania.
Karlik, faktycznie mozesz miec w tym duzo racji bo od tego lezenia na tych bokach to mnie juz wszystko boli, żebra, biodra, plecy ech moze faktycznie powinnam "wrzucic" na luz. Mi gin powiedzial tylko ze l4 wypisuje leżące i najlepiej do szpitala lezeć i taka gadka.
 
reklama
MaryH zapisalam się do innego gina niz moj na konsultacje w sprawie tego pessara. Nie ukrywam bylabym z nim choc troche spokojniejsza. Wiadomo ze nie mysle o calkowitym powrocie do aktywnosci ale chociaz troszkę, bo na chwilę obecną jestem tak przrstraszona ze jak wstanę to odrazu wmawiam sobie twardnienie brzucha. Kurcze wizyte mam dopiero na srode lub u innego na czwartek, zobacze co powie. Kurcze tylko tak mysle ze poszlabym tez z tą informacją do swojego gina mimo ze nie proponowal mi takiego rozwiązania.
Karlik, faktycznie mozesz miec w tym duzo racji bo od tego lezenia na tych bokach to mnie juz wszystko boli, żebra, biodra, plecy ech moze faktycznie powinnam "wrzucic" na luz. Mi gin powiedzial tylko ze l4 wypisuje leżące i najlepiej do szpitala lezeć i taka gadka.
Ja niestety miałam tak że moja gin od razu wiedziała kiedy na trochę więcej sobie pozwoliłam bo od razu szyjka była krótsza. Mam małe dziecko wiec nie leżałam cały czas ale rzeczywiście duzo odpoczywałam. No i ten pessar na prawdę dużo dal, nawet skorcze mi się uspokoiły. 2 razy w tygodniu brałam coś profilaktycznie na infekcje i wytrzymałam do 39 tyg- pessar zdjął mi lekarz w 37 tyg, podobno miałam już rozwarcie na 1,5cm a tu jeszcze udało się 16 dni wytrzymać. Stres tez się odbija bardzo na organizmie wiec przedewszystkim spokojnie i na prawdę będzie dobrze :) dopytaj o pessara- może w Twoim przypadku tez warto.
 
Do góry