Cześć dziewczyny [emoji4] muszę przyznać że bałam się wchodzić na ten wątek, ale przeczytałam kilkanaście stron i trochę podniosło mnie to na duchu. Pocieszajace, że niektórym po leczeniu szyjka się wydluzyla (nie wiedziałam, że może tak być) a inne dotrwały ze szwem do rozwiązania z jeszcze krótsza szyjka.
Ja od wczoraj leżę w szpitalu, trafiłam z bólem brzucha - szyjka 2,2cm, macica się stawia. Do tej pory nie miałam mierzonej szyjki ani robionego posiewu, o co mam żal przede wszystkim do gina mojego i troszkę do siebie, bo zabrakło mi odwagi żeby się odezwać. No ale też nie o to chodzi, żeby pacjenci musieli mówić lekarzom co mają robić... W każdym razie leżę, dostaje no-spe, luteine i magnez w kroplowce. Póki co staram się zachowywać optymizm. Zobaczymy co powiedzą w poniedziałek, po wynikach posiewu i kontroli szyjki. Mam nadzieję, że nie będzie gorzej.
Pozdrawiam i dołaczam do walczących na leżąco [emoji6]
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom