reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Tak czytam co piszesz o tych szwach na szyjce i kroczu i juz sie boje...Mimo wszystko zdecydowanie wole porod sn. Jak sobie przypomne siostre po cc ktora zginala sie z bolu jak wstawala z lozka i ile trwalo zanim doszla do siebie to sn jest o mln razy lepsze. Minus ze przy porodzie sie meczymy, ale to nic.
Boje sie ze mi szyjka peknie i potem moga byc problemy w 2iej ciazy ktora planuje. Niby cwicze miesnie kegla, ale tylko jak mi sie przypomni wiec nie jest to czesto :-( masazu krocza tez nie robilam bo balam sie wywolania porodu, a teraz to juz za pozno jest na to.
Kolejny dzien za nami Dziewczeta. Do jutra, spijcie dobrze ☺
 
reklama
Dziewczyny a jakie są za i przeciw nacinaniu krocza słyszałam ze można się nie zgodzić ... powiem Wam ze hak zaczynam o tym myśleć to zaczyna mnie to przerażać jak słyszę nacinanie krocza; pęknięcia itp aaa


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

Kathleen wlasnie o tym napisalam ze sie boje. Lepiej jest byc nacietym niz peknac. Po nacieciu jest delikatniejszy szew i szybciej sie goi rana.
Polozna w szpitalu nam tlumaczyla ze pielegniarka widzi od razu jaka jest predyspozycja do rozciagniecia. Wszystko tez zalezy od wielkosci Dzidziusia. Podobno tj.2,3szwy. Naciecie jest robione w czasie znieczulenia jesli bedziesz je chciala (ja raczej tak) i wtedy nic nie bolim
Kolezanka ktora rodzila w kwietniu miala zszywana szyjke i krocze. Na szyjce byly rozpuszczalne szwy zakladane a na krocze normalne do sciagniecia. Mowila ze sciagniecie szwow bardziej ja bolalo niz porod ☺
 
Kathleen wlasnie o tym napisalam ze sie boje. Lepiej jest byc nacietym niz peknac. Po nacieciu jest delikatniejszy szew i szybciej sie goi rana.
Polozna w szpitalu nam tlumaczyla ze pielegniarka widzi od razu jaka jest predyspozycja do rozciagniecia. Wszystko tez zalezy od wielkosci Dzidziusia. Podobno tj.2,3szwy. Naciecie jest robione w czasie znieczulenia jesli bedziesz je chciala (ja raczej tak) i wtedy nic nie bolim
Kolezanka ktora rodzila w kwietniu miala zszywana szyjke i krocze. Na szyjce byly rozpuszczalne szwy zakladane a na krocze normalne do sciagniecia. Mowila ze sciagniecie szwow bardziej ja bolalo niz porod [emoji5]

Będę chciała znieczulenie i to obowiązkowo, powiem Wam ze naprawdę zaczynam się bać i przeraża mnie jak o tym myśle - nie wiem jakos będzie trzeba to przeżyć...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny a jakie są za i przeciw nacinaniu krocza słyszałam ze można się nie zgodzić ... powiem Wam ze hak zaczynam o tym myśleć to zaczyna mnie to przerażać jak słyszę nacinanie krocza; pęknięcia itp aaa


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Ja co prawda nie musiałam być nacinana ale dużo dyskutowaliśmy na ten temat z moją położną i generalnie to jest tak że cześć położnych robi to " na wszelki wypadek" ale że ja miałam wynajetą położną na poród to ustaliłysmy że nacięcie będzie tylko jeżeli to na prawdę będzie konieczne. Jeżeli pękasz sama to rana gorzej się goi bo trudniej ją zeszyć (jest nie równa ). I dodatkowo pękasz wtedy w stronę odbytu z reguły, a jeżeli pękniesz za bardzo to możesz sobie uszkodzic coś z odbytem (przepraszam za dosadnosc ) i wtedy dopiero się zaczynają komplikacje. To z tego co pamiętam jak z położną o tym rozmawiałam. Ja pękłam tylko na sluzowce w środku, 2 szwy, nie było tragedii.
 
@marcysia_mati gratulacje i synek sliczny i duży chłopak. Ma odruch ssania wiec to bardzo dobrze. Mój Bartus był większy ale tez musial miec tlenoterapie w inkubatorze bo przy zoltaczce pojawily sie bezdechy. No i glownie przez ten inkubator nie karmimy sie piersia bo mlody slabo ssie a ja wole zeby byl nakarmiony wiec ściągam mu pokarm i podaje butelka. Tak na marginesie to mam jakis kryzys z pokarmem bo rano sciagalam 130 ml a teraz ledwo 80... Juz lyknelam jakas herbatke i modle sie zeby znow wrocilo wszystko do normy.
Dziewczyny ja po porodzie sn na drugi dzien siedziałam na lozku. Co prawda delikatnie trzeba bylo siadac ale było ok. Krocze mialam naciete bo bylo mocno umiesnione i nie moglam wypchnac małego. Dopiero jak mi nacieli to poszlo wiec gdyby zrobili to wczesniej to moze szybciej bym urodzila. Ale gdybym miala szczescie byc drugi raz w ciazy to tez bym chciala sn.
 
Ja co prawda nie musiałam być nacinana ale dużo dyskutowaliśmy na ten temat z moją położną i generalnie to jest tak że cześć położnych robi to " na wszelki wypadek" ale że ja miałam wynajetą położną na poród to ustaliłysmy że nacięcie będzie tylko jeżeli to na prawdę będzie konieczne. Jeżeli pękasz sama to rana gorzej się goi bo trudniej ją zeszyć (jest nie równa ). I dodatkowo pękasz wtedy w stronę odbytu z reguły, a jeżeli pękniesz za bardzo to możesz sobie uszkodzic coś z odbytem (przepraszam za dosadnosc ) i wtedy dopiero się zaczynają komplikacje. To z tego co pamiętam jak z położną o tym rozmawiałam. Ja pękłam tylko na sluzowce w środku, 2 szwy, nie było tragedii.

Ok czyli znieczulenie na 100% a co sądzicie by naciąć profilaktycznie wcześniej?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Pęknięcie szyjki i problemy w drugiej ciąży nie zawsze ida w parze. Jakis czas przed 2ga pytalam sie kilku lekarzy czytalam artykuly na temat problemów z szyjka- nikt nie byl w stanie stwierdzic jak będzie, szanse 50/50. U mnie czesciowo genetycznie z szyjka bo mama obydwie ciąże na nospie jechała i urodziła wczesniej. No i mialam krioterapie nadzerki jakis czas przed ciążą. Teraz zaczęła szyjka skracac sie pozniej niz w pierwszej ale to tez kwestia tego ze dziecko od samego poczatku nisko i skurczy nie mialam takich jak w 1szej.
Pęknięcie jest o tyle niedobre ze może isc do odbytu i wtedy moze byc naprawde nieprzyjemnie. Jak nie ma wyjscia to lepiej naciac by uniknąć takich sytuacji. Nie do konca jest tak ze po nacięciu gorzej sie goi-są to kwestie indywidualne.
No i te masaze krocza bardzo dużo dają tylko że jest to dozwolone w ciążach bezproblemowych, u nas zakazane niestety......

xnw4krnt83prf1c3.png
 
Rekomenduje się wykonywanie masażu krocza od mniej więcej połowy ciąży, czyli po skończonym 20 tygodniu. Warunkiem jest jednak zdrowa ciąża o fizjologicznym przebiegu. Nie zaleca się wykonywania masażu krocza tym mamom, których ciąża jest z jakiś względów zagrożona.

Fundacja Rodzić Po Ludzku również na swojej stronie rekomenduje wykonywanie masażu krocza, jako sposobu na uelastycznienie tkanek i co za tym idzie na zmniejszenie szans na urazy okołoporodowe w okolicach intymnych.

"Odrobinę olejku rozgrzej w dłoniach. Jednym palcem nanieś olejek na obszar wejścia do pochwy i na wargi sromowe od wewnątrz, i wykonuj delikatne ruchy okrężne wokół pochwy. Gdy śluzówka wchłonie olejek, włóż opuszkę palca do pochwy i uciskaj jej dolny brzeg (w kierunku odbytu) w środku i na zewnątrz, do momentu, w którym poczujesz pieczenie. Nie naciskaj więcej, poczekaj, aż pieczenie ustanie. W ten sposób zwiększasz swoją odporność na ból i uczucie rozciągania w okolicach pochwy. Masaż wykonuj regularnie w ten sam sposób przez kilka dni, a następnie dołącz do masowania drugi palec. W zależności od samopoczucia dojdź do masowania czterema palcami - wtedy krocze może się rozciągnąć już do 2/3 wielkości główki noworodka." -> Link do: Nacięcie krocza - czy możesz tego uniknąć


xnw4krnt83prf1c3.png
 
reklama
Co do znieczulenia... Ja wypelnilam wszystkie formularze dla anestezjologa ale do konca sie wahalam czy chce to znieczulenie. No u jak juz zaczelam chciec to juz bylo za pozno bo rozwarcie 8cm i teraz to juz pani rodzi;-) i obylo sie bez znieczulenia i kolejnym razem tez nie bede chciala znieczulenia.
 
Do góry