Jeżeli masz przy sobie rozsądną położną to tak jak napisała któraś dziewczyna wczesniej- będzie widzieć jaka jest rozciągliwość krocza i czy jest to konieczne. Nacięcie można zrobić w każdej chwili a chyba nie ma sensu profilaktycznie się ciąć jeżeli jest możliwość unikniecia tegoOk czyli znieczulenie na 100% a co sądzicie by naciąć profilaktycznie wcześniej?
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
reklama
U nas było podobnie przy zoltaczce, tez musiałam odciagac, ale po tygodniu wrociłysmy do karmienia piersią tylko że z nakładkami na sutki- łatwiej dzieciaczkowi z nimi ciągnąć z piersi. Może u Ciebie tez się sprawdzi@marcysia_mati gratulacje i synek sliczny i duży chłopak. Ma odruch ssania wiec to bardzo dobrze. Mój Bartus był większy ale tez musial miec tlenoterapie w inkubatorze bo przy zoltaczce pojawily sie bezdechy. No i glownie przez ten inkubator nie karmimy sie piersia bo mlody slabo ssie a ja wole zeby byl nakarmiony wiec ściągam mu pokarm i podaje butelka. Tak na marginesie to mam jakis kryzys z pokarmem bo rano sciagalam 130 ml a teraz ledwo 80... Juz lyknelam jakas herbatke i modle sie zeby znow wrocilo wszystko do normy.
Dziewczyny ja po porodzie sn na drugi dzien siedziałam na lozku. Co prawda delikatnie trzeba bylo siadac ale było ok. Krocze mialam naciete bo bylo mocno umiesnione i nie moglam wypchnac małego. Dopiero jak mi nacieli to poszlo wiec gdyby zrobili to wczesniej to moze szybciej bym urodzila. Ale gdybym miala szczescie byc drugi raz w ciazy to tez bym chciala sn.
Kindziorek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2009
- Postów
- 1 350
To jest zawsze najlepsze. Ja pamiętam doskonale swój poród. A to 8 lat minęło. I tez jak chcialam znieczulenie bylo za pozno tylko slowa: kochana za pozno,ty juz rodzisz. A najlepsze było to że jak kazaly mi przec to ze 3 razy nogi do środka zamiast na zewnątrz.... A jak mlody wyskoczyl to moj tekst: Co za ulga....
Jouliettka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Kwiecień 2017
- Postów
- 588
Zdecydowanie nacięcie krocza jest lepsze niż pęknięcie. Pęknąć jak, któraś napisała można bardzo do odbytu i wtedy są problemy. Pęknięcie źle się goi. Położna widzi kiedy jest potrzeba nacięcia, nie tną gdy jest to zbędne. Nacięcie nie boli, nawet można nie wiedzieć, że zostało się nacięta.
Mi pękła szyjka bo mała szła z ręką. Pęknięcie szyjki nie oznacza, że w kolejnej ciąży będą problemy. Na pewno jest bardziej bolesne niż samo nacięte krocze. Mi oba miejsca szyli nićmi rozpuszczalnymi.
Znieczulenie zewnatrzoponowe byłam ogromną zwolenniczką, zresztą sama miałam ale ja akurat jestem tym przypadkiem, na który zbytnio nie działa. Po niecałej godzinie przestało działać, ogólnie i tak skurcze miałam. Teraz zdecydowanie nie wezmę, dlaczego? Prawie każdy maluch, który się rodził, a mama miała znieczulenie nagle miał problemy z tętnem i ostatecznie kobiety kończyły na CC. Mała też miała ale nie tak duże. Znieczulenie wpływa również na dziecko i może zaburzać jego oddech prowadząc do zamartwicy. Poczytałam sporo ale dopiero po porodzie. Zdecydowanie nie, tym razem.
Napisane na XT1572 w aplikacji Forum BabyBoom
Mi pękła szyjka bo mała szła z ręką. Pęknięcie szyjki nie oznacza, że w kolejnej ciąży będą problemy. Na pewno jest bardziej bolesne niż samo nacięte krocze. Mi oba miejsca szyli nićmi rozpuszczalnymi.
Znieczulenie zewnatrzoponowe byłam ogromną zwolenniczką, zresztą sama miałam ale ja akurat jestem tym przypadkiem, na który zbytnio nie działa. Po niecałej godzinie przestało działać, ogólnie i tak skurcze miałam. Teraz zdecydowanie nie wezmę, dlaczego? Prawie każdy maluch, który się rodził, a mama miała znieczulenie nagle miał problemy z tętnem i ostatecznie kobiety kończyły na CC. Mała też miała ale nie tak duże. Znieczulenie wpływa również na dziecko i może zaburzać jego oddech prowadząc do zamartwicy. Poczytałam sporo ale dopiero po porodzie. Zdecydowanie nie, tym razem.
Napisane na XT1572 w aplikacji Forum BabyBoom
figowa mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2017
- Postów
- 208
To ja może też się wypowiem o tym nacinaniu i szyciu.
W pierwszej ciąży urodziłam sn dziecko główka 33cm, klatka 34 a waga 3330. Byłam nacinana, niestety dosyć głęboko. Tak, że położną w ogóle nie chciała próbować zaszywać. Czekalam długo na lekarza na łóżku porodowym i długo mnie szyk, nie pamiętam, dokładnie, ile miałam szwów, koło 10. Coś mi się 8 kojarzy. Goilo się długo, bolało. Bałam się dwójkę zrobić. Ale najgorsze było to nacięcie. Przed samym nacieciem znieczulania nie ma. Robi się to teoretycznie na skurczu, żeby nic nie czuła pacjentka. U mnie nie trafione. Czułam, to był najgorszy ból w moim życiu! Strasznie krzyczalam.
Plus nacięcia, poza urodzeniem i nie peknieciem, to eowniorka blizna. Lekarz haftowal tam długo, gadalismy sobie, przez długie czekanie miałam dobrze znieczulone, nic nie czułam i szew był piękny, jakby go nie było.
W pierwszej ciąży urodziłam sn dziecko główka 33cm, klatka 34 a waga 3330. Byłam nacinana, niestety dosyć głęboko. Tak, że położną w ogóle nie chciała próbować zaszywać. Czekalam długo na lekarza na łóżku porodowym i długo mnie szyk, nie pamiętam, dokładnie, ile miałam szwów, koło 10. Coś mi się 8 kojarzy. Goilo się długo, bolało. Bałam się dwójkę zrobić. Ale najgorsze było to nacięcie. Przed samym nacieciem znieczulania nie ma. Robi się to teoretycznie na skurczu, żeby nic nie czuła pacjentka. U mnie nie trafione. Czułam, to był najgorszy ból w moim życiu! Strasznie krzyczalam.
Plus nacięcia, poza urodzeniem i nie peknieciem, to eowniorka blizna. Lekarz haftowal tam długo, gadalismy sobie, przez długie czekanie miałam dobrze znieczulone, nic nie czułam i szew był piękny, jakby go nie było.
figowa mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2017
- Postów
- 208
Drugi poród dziecka 3480, główka 33, klatka 34, więc wymiary podobne. No ale to wiadomo drugi poród. Też bardzo szybki. Przyjechałam z 9 cm, przeszłam na salę porodowa i już było pełne. Nie rodzilam nigdy ze znieczuleniem, więc się nie wypowiem na ten akurat temat. Urodziłam i spytalam położną, czy mnie nacinala, a ona mnie spytała, jak myślę. Nie miałam pojęcia, nic nie czułam. Okazało się,że lekko peklam, I stopień. Zaszywala mnie położną, znieczulenie nie działało, więc szycie na żywca :-( ta blizna goila się o niebo lepiej, ale była mniejsza niż przy nacieciu (2.poród), jednak już nie jest taka ładna, gładka i równa. Pęknięcie jest chusta mniej więcej tam, gdzie było nacięcie. Położną wygonila mnie pod prysznic jakieś 3/4 godziny po porodzie, więc poszłam. Potem się okazało,że sie pomyliła i teoretycznie nie powinnam jeszcze tam sama iść, no ale byłam, chodziłam szybko, w drugiej dobie byłam już na głosowaniu, oczywiście na terenie szpitala - chyba wybory do Europarlamentu.
To wszystko jednak zależy od długości porodu, bo przecież te skurcze też mecza. Pierwszy aż rodzilam w nocy i pamiętam te myśl, już jest po, teraz sobie odpoczne, a nie czekaj, wróć, urodziłam dziecko, które płacze i właśnie będę się uczyć przystawiac je do piersi :-)
myślę,że bez nacięcia w pierwszej ciąży popekalabym bardzo. W drugiej w akademickim szpitalu mierzyly mnie studentki i się klocily,że ja w ogóle nie jestem za wąską na urodzenie :-) choć nie wiem,czy to adekwatne do tematu
To wszystko jednak zależy od długości porodu, bo przecież te skurcze też mecza. Pierwszy aż rodzilam w nocy i pamiętam te myśl, już jest po, teraz sobie odpoczne, a nie czekaj, wróć, urodziłam dziecko, które płacze i właśnie będę się uczyć przystawiac je do piersi :-)
myślę,że bez nacięcia w pierwszej ciąży popekalabym bardzo. W drugiej w akademickim szpitalu mierzyly mnie studentki i się klocily,że ja w ogóle nie jestem za wąską na urodzenie :-) choć nie wiem,czy to adekwatne do tematu
Kindziorek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2009
- Postów
- 1 350
Dzien dobry. A ja w nocy i teraz cierpie przez własną głupotę czyli łakomstwo. Zgaga taka że łooooo hooo hooo
AgaBabajaga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Marzec 2017
- Postów
- 1 916
Witajcie w kolejny dzień.
Tak was czytam i chyba bym wolała bez żadnego nacinania... ciesze się, ze akurat przed tym dylematem nie stanę
Na sama myśl o nacinaniu bez znieczulenia robi mi się słabo
Ja dziś bardzo słabo spałam. Tym razem ze zwykłego szoku, żalu i poczucia niesprawiedliwości...Dziewczyna, z która na początku leżałam w pokoju ma dziś mieć cesarke, sporo przed terminem. Ordynator z żona, oboje mega specjaliści od takich spraw, uprzedzili ją, ze malutka ma bardzo małe szanse na przeżycie. Ma obrzęk całego ciałka i nie wiadomo dlaczego, żadne badania nic nie wykazały. Mam wielka nadzieje, ze jednak zdarzy się cud. Podobno sie zdarzają...
Tyle takich historii juz tu słyszałam i nadal mnie to wbija w ziemie...
Cieszmy się tym co mamy i doceniajmy to.
Tak was czytam i chyba bym wolała bez żadnego nacinania... ciesze się, ze akurat przed tym dylematem nie stanę
Na sama myśl o nacinaniu bez znieczulenia robi mi się słabo
Ja dziś bardzo słabo spałam. Tym razem ze zwykłego szoku, żalu i poczucia niesprawiedliwości...Dziewczyna, z która na początku leżałam w pokoju ma dziś mieć cesarke, sporo przed terminem. Ordynator z żona, oboje mega specjaliści od takich spraw, uprzedzili ją, ze malutka ma bardzo małe szanse na przeżycie. Ma obrzęk całego ciałka i nie wiadomo dlaczego, żadne badania nic nie wykazały. Mam wielka nadzieje, ze jednak zdarzy się cud. Podobno sie zdarzają...
Tyle takich historii juz tu słyszałam i nadal mnie to wbija w ziemie...
Cieszmy się tym co mamy i doceniajmy to.
Justyna33.84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2017
- Postów
- 921
Czesc w sloneczny dzien,
Dzis po raz pierwszy snil mi sie porod, ale bez zadnych szczegolow. Nawet dobrze nie kojarze, ale chyba cc sie skonczyl. Niunio misl 3290g i 52cm ☺
sama juz nie wiem co z tym znieczuleniem zrobic. Wlasnie tego nie zaznaczylam w planie porodu. To zalezy od dobrej woli poloznej czy zechce zrobic masaz krocza i szyjki? Po tym b.bolesnym masazu jest ogromne prawdopodobienstwo ze sie nie peknie. Ja to bym najbardziej chciala mimo bolu.
Wiecie co chyba moj organizm szykuje sie do macierzynstwa bo w nocy wstaje co 3godz. Dzis znow w nocy po 4 nie spalam ok.godz.
Aga bedzie dobrze z tym dzieciaczek. Mysimy wierzyc w to i sie pomodlic.
Dzis po raz pierwszy snil mi sie porod, ale bez zadnych szczegolow. Nawet dobrze nie kojarze, ale chyba cc sie skonczyl. Niunio misl 3290g i 52cm ☺
sama juz nie wiem co z tym znieczuleniem zrobic. Wlasnie tego nie zaznaczylam w planie porodu. To zalezy od dobrej woli poloznej czy zechce zrobic masaz krocza i szyjki? Po tym b.bolesnym masazu jest ogromne prawdopodobienstwo ze sie nie peknie. Ja to bym najbardziej chciala mimo bolu.
Wiecie co chyba moj organizm szykuje sie do macierzynstwa bo w nocy wstaje co 3godz. Dzis znow w nocy po 4 nie spalam ok.godz.
Aga bedzie dobrze z tym dzieciaczek. Mysimy wierzyc w to i sie pomodlic.
reklama
AgaBabajaga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Marzec 2017
- Postów
- 1 916
Justyna,
Twój suwak pokazuje, ze jutro masz 39 tc. Niezle dociągnęlas to naprawdę moze się stać w każdej chwili może jutro na dzień matki dostaniesz prezent
Twój suwak pokazuje, ze jutro masz 39 tc. Niezle dociągnęlas to naprawdę moze się stać w każdej chwili może jutro na dzień matki dostaniesz prezent
Podziel się: