reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Staram sie wlasnie nie stresowac. Ale chce sie dowiedziec co i jak . Zeby w szpitalu ze swieca czuwali nad nami . A nie . Mam super szpital gdzie bede rodzic. Stary ,warunki spartanskie ale taki personel super ze chce tam. Ale wiadomo zawsze mozna trafic na jakiegos buraka co spierdzieli cos . A moze dostane na pismie ze np porod bedzie musial byc nadzorowany bardziej czy cos. Albo od 39 tyg do szpitala mnie poloza zeby ktg monitorowac. Wole byc pod kontrola niz potem pluc sobie ze czegos nie zrobilam .

U mnie tez podejrzenie owinięcia pępowina może jutro lub e pt usg


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Madzien bardzo dużo dzieci jest owiniętych pępowina. Nie jest to wskazanie do CC chyba, że pępowina jest owinięta kilka razy wokol szyi.
Wszystkiego się nie przewidzi. Rodząc córkę okazało się, że pępowina miała tylko ok 30-40 cm, więc bla krótka. Córcia urodziła się w umiarkowanej zamartwicy z pkt 6/8.
W ciąży miałam wiele USG robionych przez kilku lekarzy i nikt nie zauważył.

U Ciebie wiedzą. Wiedza wtedy jak postępować, nie martw się.

Napisane na XT1572 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny owiniecie pepowina jest częste. Ja np nie mialam, ale za to podczas porodu wypadła mi pepowina, co podobno nie zdarza sie czesto. Grozilo to skrajna zamartwica, a w najgorszym przypadku śmiercią małego. W ciągu 5 min jechałam z porodówki na blok, z reka pani profesor podtrzymujaca główkę Małego, żeby nie spadala na ta pepowine. Dziewczyny nie martwcie sie na zapas, w położnictwie wszystko moze sie zdarzyć...
 
Juliettka,
Od piątku kiedy mnie zamknęli w szpitalu już nie byłam badana wiec nie wiem jak szyjka.
Cały czas dostaje pompę z lekiem przeciwskurczowym, skurcze nam ale mniej.

Właśnie był obchód i lekarz powiedział, ze jest szansa, ze mi dziś pompę już odłącza :)
Chciałabym bo już nam tego dość. I nam nadzieje, ze mnie przed weekendem wypusza.
 
Juliettka,
Od piątku kiedy mnie zamknęli w szpitalu już nie byłam badana wiec nie wiem jak szyjka.
Cały czas dostaje pompę z lekiem przeciwskurczowym, skurcze nam ale mniej.

Właśnie był obchód i lekarz powiedział, ze jest szansa, ze mi dziś pompę już odłącza :)
Chciałabym bo już nam tego dość. I nam nadzieje, ze mnie przed weekendem wypusza.
Jak odłącza pompę i skurcze się nie nasilą to pewnie jest szansa, że puszczą Cię do domu [emoji4]

Napisane na XT1572 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej :) ja od niedzieli jestem z mala Agatka w domu :) przyzwyczajamy sie do siebie. Pierwsza noc byla trudna. Karmie mala piersia i najgorszy byl kryzys w poniedzialek, bo mialam nawal mleczny, ale dalam rade ;) wspomoglam sie troszke laktatorem. Mala jest malym glodomorem dlatego z dnia na dzien jest coraz lepiej. Bola mnie piersi jeszcze i robie sobie po karmieniach oklady zimna pielucha. Pomaga to troche. To normalne uczucie, ze piersi tak z gory bola? Takie mam napiecie tam i czuje jakby pokarm naplywal z gory na dol.

Poza tym ciesze sie, ze porod juz za mna. Od razu pozegnalam sie ze zgaga i nie mam problemu z oddychaniem jak spie :) no i w koncu moge sie normalnie ruszac ;) boli mnie jeszcze krocze po tym nacieciu i musze uwazac jak wstaje i siadam.

A tak mala wyglada w domku :D
1493800115-aaaaaa.jpeg
1493800126-aaaaaa.jpeg
 
reklama
Do góry