reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@AgaBabajaga no juz czuje sie zdecydowanie lepiej, ten 3 tydz po jakis przełomowy chyba, wiadomo czuje jeszcze ta rane i w ogole, ale funkcjonuje juz normalnie raczej. Brzuch sie doayc ladnie wciągnął, choc nadal mam wrażenie, ze jest taki nie mój, obcy, czucie mam w nim takie średnie :-\
Dziewczyny wszystkie niebawem będziecie spacerować z Maluszkami, ja tez myślałam, ze ro nigdy nie nastapi.

@Kathleen006 cos za ironia losu, najpierw Cie do tego szpitala nie chcieli przyjąć, a teraz nie chcą wypuścić... Bądź dzielna, juz bardzo duzo zniosłaś, podziwiam Cie!
 
reklama
No to ja Was pocieszę u mnie wyglada ze zostaje do samego porodu w szpitalu,
a już jestem 2 miesiące i dopiero/az/wreszcie zaczynam 33tc


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

Jestes mega dzielna! Ja w domu w sumie 7 tydz.leze i czasem tez mam juz dosc. Gdybym miala byc tyle czasu w szpitalu to na 100% schudlabym bo jestem straaszny nie jadek. Juz teraz sie zastanawiam czy cos zjem jak bede w szpitalu? Dobrze ze do szpitala mamy autem max. 20min.to cos przywiezie Rodzinka w razie co ☺.
 
@AgaBabajaga no juz czuje sie zdecydowanie lepiej, ten 3 tydz po jakis przełomowy chyba, wiadomo czuje jeszcze ta rane i w ogole, ale funkcjonuje juz normalnie raczej. Brzuch sie doayc ladnie wciągnął, choc nadal mam wrażenie, ze jest taki nie mój, obcy, czucie mam w nim takie średnie :-\
Dziewczyny wszystkie niebawem będziecie spacerować z Maluszkami, ja tez myślałam, ze ro nigdy nie nastapi.

@Kathleen006 cos za ironia losu, najpierw Cie do tego szpitala nie chcieli przyjąć, a teraz nie chcą wypuścić... Bądź dzielna, juz bardzo duzo zniosłaś, podziwiam Cie!

Ale szczerze to ja nawet nie chce by mnie wypuścili ;) jesteś jednak pod opieka w każdej chwili czy to skurcze czy ból dostajesz leki 5 min i lekarz sprawdza czy wszystko Ok, a w domu tez bym leżała i sue denerwowała czy te skurcze to są Ok czy te twardnienia czy jechać na IP i tam spędzić kilka godzin ... a tak leżeć i tak leżę a co mi za różnica gdzie ...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja jestem już w domku po wizycie. Lekarz mówi że może uda mi się wylezec w domu do następnej wizyty 22 maj. Pozniej mam już się szykować na szpital. Malutkiego nie ważył, bo był wazony w szpitalu jak byłam na podaniu celestonu. Wtedy ważył 1390. A to było ponad tydzień temu. Ogólnie mam brać jak zwykle magnez i nospe żeby nie dopuścić do skurczow. To na tyle z grubsza relacji ;)
 
Ja mam teraz taką małą shizę, że czekam do 22 i juz sobie myślę ok. Nawet jak coś się zacznie to w dwie godziny nie urodzę, więc malutka juz z 1 maja nie będzie :) dzisiaj zrobiłam obiad pierwszy raz od chyba trzech miesięcy. Był dobry ale po obiedzie leżałam i odsypiałam jak po maratonie. Brzusio idzie w dół.. jutro mamy z mężem wolne bo dzieciaki idą do dziadków na noc a my mamy zamiar się polenić i skoczyć na jakąś kolacje na miasto jak dam radę bo czuję czasami niesamowite parcie w dole. Dobrej i spokojnej nocy Kochane Mamusie :)
 
Ja się trochę zestresowałam teraz na wieczornym Ktg bo mała miała spadki tętna, takie dosc krótkie ale jednak. Ogólnie było tak w okolicach 130-140, a co jakiś czas spadek do 110-115, 120-125. Dziwnie, pierwszy raz tak. No a ja tyle leków dostaje, ze się zaczęłam martwić czy to jednak na nią nie wpływa. Ale położna spojrzała na zapis i powiedziała ze jest prawidłowy, a takie spadki to nie spadki...
Mi zmniejszyli szybkość przepływu tej pompy z lekiem i trochę lepuej się czuje, tzn mniej się trzęsę ;)
A napisze wam jak wyglądał wieczorny obchód. Otworzyły się drzwi, zajrzał lekarz i spytał nas "dobrze dobrze? ". Nawet nie zdążyłyśmy zareagować i już go nie było ;)
No nic kolejny dzień za nami:)
 
reklama
Do góry