reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja tez z dobrymi wiesciami,tyko ze pod katem endokrynologicznym-wszystko okej. Przynajmniej o to nie musze sie martwic :) no i robilam dzisiaj badanie moczu i krwi,wyniki tez wyszly dobre mimo mojego chorowania,bardzo odetchnelam! Moja endokrynolog ostrzegla mnie,ze przez te rozpulchniona sluzowke nosa i gardla, i przez alergie faktycznie moge wszystko lapac jak leci. I mam unikac miejsc publicznych typu duze sklepy. Coz,niewychodzenie z domu jest tu in plus. A jutro mam wizytę u mojej gin,chyba przesiedze czekanie w samochodzie zeby nie musiec w poczekalni z kaszlakami i kichaczami. I zobaczymy,j ak szew wytrzymuje moje kaszel i wydmuchwanie nosa. Staram sie przy tym nie napinac brzucha. I mam nadzieje,ze skoro przetrwal hardcorowe zaparcie,to daje sobie rade i z tym.
Gratuluję wszystkim dobrych newsow. Aniay,bardzo mi sie podoba opis tego,jak Twoja cora sie ulozyla u Ciebie. Zycze jednakoz,zeby sie ladnie odwrocila przed porodem:)
Dobanoc wszystkim!
 
reklama
Cześć wam dziewczyny
Ja nie mogę zasnąć jestem jeszcze w szpitalu.
Kurcze co zasne to zawsze coś albo dzieci albo porody albo mój płacze.
Może jutro wyjdę zobaczymy.
Dzisiaj dali mi małego na noc leży koło mnie i smoczek ciumka
 
Cześć dziewczyny ja też byłam na tym forum a teraz Was śledzę. Cały czas byłam ciekawa co u naszego Ziemniaczka -gratuluję Ci kochana, ze masz już za sobą.
O złym porodzie jak najszybciej zapomnij i odzyskuj teraz siły.
To forum jednaj jest zaczarowane i daje wszystkim moc.
Pozdrawiam Was dziewczyny - dotrwacie!


Ja już urodziłam[emoji7]
 
Basia dziękuję Ci kochana ale ja nie zapomnę tego co przeszłam ale oczywiście ciesze się x mojego synka bo jest mój taki słodki i kochany ale porodu nie da się zapomnieć nigdy nigdy zwłaszcza tak trudnego jak mój.
Pierwszy też pamiętam ale dobrze go wspominam bo był łatwy.
Ale Basienko dziękuję Ci za dobre rady pozdrowienia dla twojego dzidziusia pozdrawiam
 
Niczego nie biorę, w końcu Luteina nie antybiotyk ;) Czasem sobie kupie jakieś probiotyki, ale doustne. Na początku ciazy brałam dopochwowy Lactovaginal, ale teraz nie chce, bo to bedzie wyciekać, a ja będę sie stresować.
 
Ja biorę luteinę od końca sierpnia, od założenia szwu. Na początku tez mnie siedziało, moze tez po zabiegu.
W pierwszej ciazy miałam po jakimś czasie swędzenie, a ze leżałam w szpitalu, poprosiłam o zbadanie. Na oko lekarz nie stwierdził infekcji, powiedział, ze w ciazy tak bywa, jest jakaś nadwrażliwość, ale dał mi jakieś wielkie globulki przeciwgrzybiczne czy antybakteryjne, juz teraz nie wiem.
Za to kiedyś poszłam na zwykła kontrolna wizyte do ginekologa, nic mnie nie swedzialo, a okazało sie, ze infekcja jest. Wiec to różnie bywa.
Jednak Luteina drażni, wiec od niej moze swędzieć.
Ja myje sie rano i wieczorem, staram sie za długo nie nosić wkładki, często zmieniam ręczniki, śpię bez majtek w koszuli nocnej i używam płynu Lacibios Femina Pregna.
 
Ja też nie mam żadnej osłony. Podmywam sie Lactacydem z paleczkami kwasu mlekowego i staram się codziennie wypijać jogurt z kulturami bakterii lub kefir. Wycieram się tylko ręcznikami jednorazowymi, żeby w razie czego nie przenieść sobie bakterii w miejsca intymne. Póki co wszystko gra, a biorę już 1,5 miesiąca bez przerwy. Jak mnie troszkę swędziało to podmywałam się roztworem Tantum Rosa przeciw stanom zapalnym. No i oczywiście codziennie kontroluję pH i na wizytach też gina męczę, żeby mi sprawdzał. Mam w razie czego globulki Pimaflucin ale do tej pory użyłam 2 razy, z czego druga po prostu sama się wyślizgnęła po kilku minutach, tak jakby organizm ją wypchał. Więcej ich nie uzyłam, bo się boję głęboko pchać.
 
reklama
Ziemniaczku a jak dochodzisz do siebie? Goisz się powoli? Zeszła opuchlizna? Synek zdrowy? Przypomnij imię... Fabian, dobrze pamiętam? :-)
 
Do góry