Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

[Katierinka]

Zobacz media 718031Kochana,a probowalas tego kompotu z suszonych sliw? A siemienia lnianego? Kolezanka dietetyczka poleca jeszcze pic na czczo lyzke oliwy z oliwek z lyzka soku z cytryny,a to siemie na pòł godz. Przed kazdym posilkiem.
W aptekach w PL sa jeszcze takie syropy Lactuloza (jesli dobrze pamietam nazwe), ktore rozrzedzaja to,co zalega w jelitach,zeby moglo sie przecisnac. Mi lekarz to doradzil w wypadku gdyby domowe sposoby i czopek nie pomogly. Zapytaj,moze w UKeju tez cos takiego maja.
PS Lekarz tez powiedzial,ze jak wszystko zawiedzie,to lewatywa (wlewka),Ale traktowal to wyraznie jako ostatecznosc. Z jakiegos powodu lewatywy sa niewskazane w ciąży. Nie wiem-skurcze?
PS Umnie kolejna dawka cieplego,sliwkowego napoju bogow czeka na wypicie jutro jade na test glukozowy,mam nadzieje,ze nie wyjdzie mi cukrzyce,zbym mogla sie dalej nim bez przeszkod raczyc.

 

[_vixen_]

Katierinka, widzę, ze u Ciebie na stanowisku ta sama książka co u mnie, "Miasto Archipelag". Ja teraz czytam "Utracone mikroby" o wpływie bakterii na nasze zycie i zdrowie, jest tez rozdział o matce i dziecku, wpływie cesarki, przesadnej panice z GBSem, korzyściach z karmienia piersia.

Tez ostatnio dostałam skierowanie na test glukozowy, ale troche sie jeszcze wstrzymam, następna wizytę mam 25 listopada. Najgorsze te dwie godziny siedzenia w laboratorium...ale zawsze to lepiej niż w poprzedniej ciazy, kiedy miałam to robione podczas pobytu w szpitalu.

 

[aniay]

@Katierinka Kupiłam właśnie Lactuloze i po troszku popijam i zaczynam mieć wrażenie że coś zaczyna działać. Siemie lniane też sobie na bierząco robię. Oliwa z Oliwek jest dla mnie ostatecznością bo niestety mój żołądek się na nią bardzo buntuje.
@Ziemniaczek lepiej dzisiaj, dziękuję, chociaż mam wrażenie że te kilka godzin na nogach od rana mnie wykończyło bardziej niż niekiedy cały dzień. A jak tam u Ciebie? Tak po Cichu kibicuje żebyś urodziła przed wywołaniem. (Mi się udało dzień przed.)
@Katierinka @_vixen_ trzymam kciuki za glukozy i brak cukrzycy.
Powiem wam że od niedzieli jakoś lepiej się czuję psychicznie wiedząc że to te cholerne jelita tak mnie rzucają i że szyjka zamknięta pomimo miesiąca cudów wianków, skurczy,twardnień i bóli... teraz już wyraźnie czuję kiedy mnie boli od jelit a kiedy skurcz mnie łapie i wczoraj naliczyłam zaledwie 5 skurczy przez cały dzień i to takich spokojnych.

 

[_vixen_]

Aniay, a ruszasz sie chociaz troche? Bo skoro szyjka zamknięta, nie ma rozwarcia, nie skraca sie, nie ma sensu za dużo leżakować, to moze regularne spacery by pomogły na te nieszczęsne zaparcia?

 

[aniay]

Aniay, a ruszasz sie chociaz troche? Bo skoro szyjka zamknięta, nie ma rozwarcia, nie skraca sie, nie ma sensu za dużo leżakować, to moze regularne spacery by pomogły na te nieszczęsne zaparcia?

Normalnie funkcjonuje bez lezenia, chyba ze mnie zmeczenie zetnie. Tylko ja po godzinie ruchu padam na pysk

 

[Katierinka]

Katierinka, widzę, ze u Ciebie na stanowisku ta sama książka co u mnie, "Miasto Archipelag". Ja teraz czytam "Utracone mikroby" o wpływie bakterii na nasze zycie i zdrowie, jest tez rozdział o matce i dziecku, wpływie cesarki, przesadnej panice z GBSem, korzyściach z karmienia piersia.

Tez ostatnio dostałam skierowanie na test glukozowy, ale troche sie jeszcze wstrzymam, następna wizytę mam 25 listopada. Najgorsze te dwie godziny siedzenia w laboratorium...ale zawsze to lepiej niż w poprzedniej ciazy, kiedy miałam to robione podczas pobytu w szpitalu.

Vixen,tak Po "13 piętrach" troche sie na Springera obrazilam i mialam tej juz nie kupowac,ale maz mnie ubiegl i zrobil prezent, ostatecznie wiec nie mam tylko ksiazki o "Hansenach",tę czytalam wypozyczona. A Tobie jak Springer pasuje? To o mikrobach musze obczaic,brzmi zachecajaco.
Aniay,ciesze sie,ze ta Lactuloza pomaga. Czytalam w necie,przy swoich przygodach,ze jest skuteczna,mam nadzieje,ze u Ciebie tez wszystko ladnie poruszyc. No a poza tym pij,pij i pij cieplego ile wlezie
A co do skurczy. Ostatnio zdazaly mi się w nocy,az sie zbudzilam z bolu-nie moglam przerzucic sie z boki na bok ani wstac dopoki nie wzielam nospy! Takie szarpanie w dole brzucha i pachwinach. Mialyscie tak? I mi pomaga na to spanie na twardym. Nasz sypialniany materac nalezy do tych twardszych,ale dopiero kanapa w pokoju mi pomogla-jest jeszcze twardsza i jak na niej spie,to tych boli nie mam.

 

[_vixen_]

Lubiłam Wanne z kolumnada, bo tez uważam, ze w naszym kraju niezbyt ładnie jest i wszystko zeszpecone przez banery reklamowe
Dzisiaj 8 listopada, w pierwszej ciazy miałam wtedy zalozony szew na skrócona i rozwarta szyjke, zdjęty 8 lutego, wiec równo trzy miesiące wytrwałam. Wiec jeszcze trzy miesiące zostały jako ze termin mi sie praktycznie pokrywa.

 

[adapali]

Katierinka, nigdy tak nie mialam, pachwiny mnie bola ale to raczej tepy staly bol.
Cos od paru dni Ruzik sie nie odzywa..

 

[_vixen_]

Ból w pachwinach to chyba akurat typowo jest związany z rośnięciem brzucha.

 

[adapali]

Ból w pachwinach to chyba akurat typowo jest związany z rośnięciem brzucha.

Tak i miednica tez chyba sie rozciaga, az do ud promieniuje czasem;/ jakbym zakwasy miala..