reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
A ja mysle, ze nie ma reguły. Mozna leżeć plackiem i tez urodzić przedwcześnie. Poza tym za znaczna czesc porodow przedwczesnych odpowiedzialne sa infekcje, a na to często za wiele nie da sie poradzić. Poza tym chyba gorsze od skracających sie szyjek jest łożysko przodujące i nadciśnienie, stanowiące zagrożenie dla życia ciężarnej. Różnie bywa. Nawet w prawidłowej niepowiklanej niczym ciazy z dnia na dzień moze coś złego zacząć sie dziać.
 
Ja mam wizytę za tydzień i tez dla mnie to ogromny stres, nie do opisania jaki. Specjalnie sie zapisuje jako pierwsza, ewentualnie druga, zeby nie czekać w kolejce pod gabinetem.
Tym bardziej, ze w ciazy z pierwsza córka rownież byłam na wizycie 2 listopada, no i wyszłam z płaczem i skierowaniem do szpitala. Mam nadzieje, ze teraz będzie lepiej!
 
Jestem w 23 tygodniu, skończonym. Mam szew zalozony w 14 tygodniu bodajże, dwa miesiące temu ze względu na to, ze w pierwszej ciazy miałam niewydolna szyjke, a jak wiadomo, ta wada często sie powtarza, stad decyzja o profilaktycznym szwie McDonalda. Termin mam na 22 lutego, wiec jeszcze sporo czasu. Mam zalecony tzw. oszczędzający tryb życia, mój lekarz akurat odradza leżenie plackiem, raz mi nawet dosadnie powiedział, ze od takiego leżenia mozna dostać zaparcia, a to gorzej zaszkodzi niż chodzenie :D Lekarz z Warszawy, doświadczony, pracuje w szpitalu, wiec chyba wie, co mówi. A jestem niełatwa pacjentka;)

Dostałam wypłatę, chyba zamówię coś z La Millou na poprawę humoru. Bo ostatnio to kupuje głownie książki z Arosa, zeby jakoś zabić ten czas.
 
Jeden urodził się jeszcze w 16 tyg, drugi w 24 i miał już 3 operacje winna była infekcja. Trzecie też jest aniołkiem, ale tam były problemy innej natury. Pozostała dwójka ok, radzą sobie. Owszem inkubator ale to tylko na chwilę.
 
reklama
Do góry