Asiek, super że już jesteś po, cudownie! I jeszcze masz siły pisać na forum
tylko z tym pęknięciem brzmi okropnie, ale dobrze, że się skończyło bez powikłań! Jak się czujesz? Czy narazie jesteś królową morfiny i bólu brak? Jak maluszek?
Aniay,droga, informuj, czy wszystko okej!
Ja własnie dostałam od swojego dziecka kilka takich bolesnych kopniaków, że aż jęknęłam. A to dopiero 25 tydzień i łożysko z przodu, niby powinno amortyzować! A ten wypchnął, nie wiem co, chyba głowę w mój prawy bok jakby chciał tamtędy wyleźć. Od okło 7 miesiąca w poprzedniej ciąży córeczka też sobie upodobała moją prawą stronę, ale wtedy była już większa, wisiała głową w dół i wystawiała nogi w ten sposób. Ja cię, nie do wiary jakie te maluchy potrafią być silne na tak wczesnym etapie!
U mnie ewidentnie znów przeziębienie. Jak bym chciała, żeby się mnie tak nie czepiały te syfy. I wszystko najprawdopodbniej przez tę cholerną alergię na roztocza...
Ale dzisiaj kochany mąż nabył dla mnie drogą kupna w aptece tran norweski. Będę pić na zmianę z witaminami ciążowymi. Na jakimś forum przeczytałam, że laska mieszkająca w Norwegii jest w szoku, że tam wszyscy od niemowlęctwa piją tran i pewnie też w dużej mierze dzięki temu w zdrowiu dożywają późnych lat. I że jak się przeziębiła i powiedziała lekarzowi, że nie pije tranu, to na nią wtrzeszczył gały jak na kosmitkę. Ja już upatruję nadziei w czym się da. Oby tylko tak nie chorować (2 tyg. temu skończyłam antybiotyk na zatoki). Ech...