Katierinka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2016
- Postów
- 310
No wlasnie,uczucie jakby ciala obcego. Rozmawialam tel. z moja lekarz prowadzaca,powiedziala,ze takie uczucie jest mozliwe,ze bardziej. niepokojace są te twardnienia brzucha,ale plus taki,ze przechodza przy zmiane pozycji. No i zeby brac nospe. Bede u niej na wizycie we wtorek lub srode,zbada mnie wtedy dokladnie. Do tego czasu pozostaje mi trzymac kciuki i modlic sie,zeby to wszystko okazalo sie jednak fizjologiczne...Ja mam dziwne uczucie w pochwie w sumie nie wiązałam tego z luteiną. Tak jakby ciało obce. Dwukrotnie byłam badana w czasie, kiedy miałam to odczucie i wszystko było ok, ph w pochwie prawidłowe, maluch nie uciska na szyjkę. W ogóle mój gin mówi, że to niemożliwe żeby mnie dzidziuś kopał w szyjkę, jak już to na pęcherz naciska. No i z tym dyskomfortem w pochwie nie wiadomo dostałam profilaktycznie pimaflucin globulki, może za dużo osadu z tabletek tam zaległo... w każdym razie czasami są dni, że to po prostu czuję, a potem przechodzi sobie.
A ta znajoma co urodziła to w którym tygodniu? Fantastycznie, że jednak zdarzają się cuda. To daje nadzieję...
A ta znajoma urdzila w terminie,39. tydz. Ale,z powodu powiklan,coreczka ciezko zachorowala w polowie ciąży i wedlug wszystkich wskazan,najorawdopodobniejszym scenariuszem bylo,ze nie przezyje po porodzie. Na to tez rodzice starali sie przygtowac,chociaz czy to mozliwe w ogole? W kazdym razie okazalo sie,ze wola walki w malej jest ogromna a jej stan o wiele lepszy niz spodziewano sie po badaniach ciazowych (zwlaszcza usg nie dawaly nadziei),i ze czekaja ja zabiegi i pobyt w szpitalu,ale rokowania są ogolnie dobre. Duzo radosci daja takie historie!