reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Pastelo!

Duży jak na 26 tc. Ale i tak biedak bo bardzo wcześnie urodzony. Ciekawe jak będzie się rozwijał. Ja jak sobie może przypominasz mam kumpelę co urodziła w 26 tc i nikt nie daje gwarancji jak to będzie z dzidzią. Maluchy takie są narażone na retinopatię i problemy z układem nerwowym, oddechowym i nie wiadomo co jeszcze może wyjść. Życzę jednak temu maluszkowi wszystkiego naj naj naj a Twojej kumpeli dużo cierpliwości.

Pozdrowiska i ... zazdroszczę Ci, że piszesz. Ja się obijam i w lustrze przyglądam z niedowierzaniem swojemu brzuszkowi.
 
reklama
Little me, jestem, jestem :-)
Nie,nie urodziłam choć w piątek chcieli mnie położyć do szpitala ze względu na nadciśnienie, zaczęło mi skakać. Na dodatek szyjki podobno mam z 0,5 cm, a lekarka stwierdziła, że to tak jakby jej nie było.

Ja niskociśnieniowiec miewam 90/50, 90/60, a tu 135/90. Ale nic sie złego nie działo, każą mi obserwować ciśnienie.A ono skacze i jest różnie.
Szczęście że lekarkę mam super codziennie jej zdaje relację telefonicznie z ciśnienia i narazie spoko.

Powodem tego ciśnienia to jest mój szok z USG , a byłam w piątek na planowym, i poszłam państwowo:szok::szok::szok:, a wcześniej robiłam gdzie indziej, ale poszłam myśląc a przysługuje mi to idę, a termin był.

Do tej pory lekarze na 99% obstawiali dziewczynkę, a tu mi lekarka powiedziała, że jądra widzi:szok::szok::szok::-D:-D:-DWyobrazacie sobie i tak się jakoś zdenerwowałam, że mi z córki syna robią, że zrobiło mi się zrobiło słabo, gorąco i ciśnienie mi skoczyło. Czułam się jakby mi ktoś zabrał moją Zosię. Nie wróciłam z Usg sama samochodem, mąż dojechał i zawiózł mnie do domu. Ryczałam, denerwowałam się do dzis nie chcę powtórzyć USG, bo sie obawiam. Wole już nie wiedzieć. A w domu pełno ślicznych ciuszków różowych, bo babcie i ja dostały hopla:tak:, a tu mi syna podrzucili.

Taka odtąd jestem nerwowa, krzyczę na męża, wpadam w jakieś szały, no jestem nie do zniesienia i ciśnienie skacze.

Niezłe jaja co:baffled:już bym chciala rodzić i boję się jednocześnie. Jakas nerwówa mnie ogarnęła.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Pozdrawiam szyjeczki
 
Witam wszystkich serdecznie!
Bardzo cieszę się ze znalazłam odpowiedzi na mnóstwo pytań które mam po ostatniej wizycie u mojego lekarza.
Ale od początku...
Mam na imię Magda, mam 3-letnią córeczkę oraz spodziewam się kolejnej córeczki - jestem w 22 tc. Z poprzednią ciążą i porodem nie miałam żadnych problemów, a teraz niestety jak grom z jasnego nieba wiadomość w środę że moja szyjka ma tylko 29mm (miesiąc temu było 100mm).
Koniec życia zawodowego i leżenie a jutro do kontroli i zapadnie decyzja co dalej. Mam jedynie nadzieję która wzrosła po Waszych wypowiedziach że wszystko się dobrze skończy i w terminie. Mój lekarz prowadził też poprzednią ciążę i nigdy nie spanikował, jest bardzo spokojny i zrównoważony i mówi że nie możemy nic przegapić dlatego wszystko musimy bacznie obserwować aby nie narobić kłopotu sobie i maluszkowi którego szanse na przeżycie niestety teraz są marne.
Co do leżenia to niestety będę musiała się do tego przyzwyczaić chociaż jest mi bardzo trudno bo mam w domu bardzo żywą i energiczna trzylatkę :tak: a ona nie daje mi spokoju.
Pozdrawiam wszystkich i dołączam się do trzymania kciuków ;-) za nas wszystkie.
 
Witamy na forum kolejną skracającą się szyjkę ;-)!!!! Będziesz się 3mac z nami, dasz radę wyleżeć i nie zwariować! hihi Jak sama widzisz wszystkie się elegancko 3mamy i czas leci. To na pewno jest pokrzepiające, prawda?

O!agulko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przepraszam Cię najmocniej, ale kurde jajca jak smok!!!!!!!!!!!!!! I nie tylko dżondra mam na myśli! Nie wyobrażam sobie Twojej sytuacji! Mój dr potwierdzał płeć 6 razy! Pokój mamy typowo pod dziewczynkę wystarczy wejść i zaraz wiadomo, kto mieszka w mym brzuszku! I co teraz?! jasny gwint! Jestem ciekawa co to za Ktosiek siedzi w Twoim brzusiu. Daj koniecznie znać jak się upewnisz. A co Twoja ginka na to?

Pozdrawiam wszystkie mamy i ich cudowne brzuszęta!
PS Od jutra wkraczamy w 9ty miesiąc... Jejku, jak to zleciało
 
Witaj Magda_sierpien!!!! :-)
Ja już na finiszu, ale leżenie było i moim udziałem. Rzeczywiście pomaga, na początku trudno się przyzwyczaić, ale potem jakoś zleci. Dasz radę , ważne że masz czujnego lekarza. Życzę wytrwałości i główka do góry. Trzymaj mocno maleństwo czyli leż, leż jak najwięcej



 
O!agulko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przepraszam Cię najmocniej, ale kurde jajca jak smok!!!!!!!!!!!!!! I nie tylko dżondra mam na myśli! Nie wyobrażam sobie Twojej sytuacji! Mój dr potwierdzał płeć 6 razy! Pokój mamy typowo pod dziewczynkę wystarczy wejść i zaraz wiadomo, kto mieszka w mym brzuszku! I co teraz?! jasny gwint! Jestem ciekawa co to za Ktosiek siedzi w Twoim brzusiu. Daj koniecznie znać jak się upewnisz. A co Twoja ginka na to?

Oj jajca niezłe.
Najgorzej że nie spodziewałam się w życiu, że psychika może tak zareagować.Złość, odrzucenie, wściekłość itp. uczucia mną targały.
Moja ginka w gabinecie nie ma Usg i też mi współczuła, a ja nie mam odwagi, żeby iść na drugie USG.

:sick:Boję się że znowu usłyszę, że jądra, a tak to się jeszcze łudzę.
U mnie w domu też różowe szaleństwo, jak na to patrzę to płaczę. Dziwne odczucia mną targają. A tu teksty z rodzinki a najważniejsze, że zdrowe. Owszem to ważne, ale nastawienie było i czuję jakby mi dziecko zabrali, chodzę i pytam gdzie moja Zosia, mąż mówi, że w brzuszku i tak sie łudzimy jeszcze.
Teraz chyba poczekamy do porodu,sama nie wiem zresztą co zrobimy.

little me ale ten 9 miesiąc to jak wyczekiwanie na bombie, która nie wiadomo kiedy wybuchnie. Trochę taki niecierpliwy czas, już by sie chciało mieć maluszka ze sobą, a do tego strach przed porodem.
Pozdrawiam, trzymanko;-)
 
o!agulko
jak byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem to też raz poszłam na państwowe usg (bo spadłam ze schodów) i niestety nie było one dobrej jakości - kiepskie że szok nic nie było widać - myślę że nie wpadaj w panikę tylko poprostu idź do swojego lekarza i potwierdź pleć - nic gorszego jak żyć w niepewności - ja poszłabym bo spać bym nie mogła :-) głowa do góry
dzisiaj moja wizyta u lekarza i czekam na nią jak na wyrok co dalej ... ale dzięki temu forum jestem przygotowana do konstruktywnej rozmowy na temat krótkiej szyjki, możliwości zabezpieczenia się przed wczesnym porodem i zaaplikowania leków - dzięki dziewczyny
 
Witaj Magda!
little_mi - nie pamiętałam :zawstydzona/y:, że też znasz kogoś kto tak wcześnie urodził.
Takie maleństwo.
O!agulko - nie stresuj się tak, idź potwierdź zeznania na porządnym usg ;-), u mnie też wszyscy (no z wyjątkiem facetów) czekali na dziewczynkę (tzn. mama, siostra, teściowie..) a będzie Wiktorek :laugh2: i cieszę sie. no ale na szczęście dowiedziałam się wcześnie, więc przygotowań mieszkania na dziewczynkę nie było. Też miała być Zosia :tak:.

Wy już dziewczyny na finiszu :szok: więc stracha o przedwczesny poród macie z głowy, ale z kolei ten wielki dzień zbliża się szybciutko. Powodzenia :-D

 
Witam dziewczyny, mam na imie Anka i mam 26 lat w 26tc dowiedzialam sie ze moja szyjka ma 30 mm i lekarz kazal mi sie oszczedzac.Nie dzwigam ciezarow z codziennych spraw to sprzatanko mieszkania i gotowanie :-) Fajnie jest sie znalezc tam gdzie ktos ma takie problemy jak ja:-)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za szczesliwe rozwiazanie
 
reklama
Witajcie!

Sprawa z O!agulką zrobiła widzę wrażenie na nas wszystkich. Ja chyba zdecydowałabym się podejść na usg jakieś prywatne do dobrego lekarza. Bo są naprawdę różni specjaliści. Moja ciotka ginka dopiero w 7 m-cu się o płci wypowiedziała podczas gdy mój dr już dawno na usg wargi sromowe pokazywał i zbliżenie robił, bo my z mężem nic nie widzieliśmy... Jeśli się okaże, ze to jednak synuś, to nic się nie martw. Jak go zobaczysz to będziesz kochać od pierwszego wejrzenia! Ja marzyłam o dziewczynce, ale nastawiałam się na chłopca i wiesz co wymyśliłam? Mama chłopca ma wielkie zadanie do spełnienia!!! Żeby był to taki mężczyzna, którego każda będzie synowej zazdrościła! Szarmancki, pomocny w domu, a nie siedzący na kanapie leń. Z synową takiego mężczyzny teściowa będzie mieć super kontakt! I będzie mieć też córcię w niej! No i jeszcze coś. jeśli planujesz mieć 2kę dzieci, to zawsze chyba fajnie jeśli pierwszy jest synek, co?

Moniko! Pewnie, że dobrze wiedzieć więcej o możliwościach zapobiegania wcześniejszemu porodowi przy niewydolności szyjki. Ja jak sie dowiedziałam, że może będzie konieczny szew, to naszukałam się na necie co i jak o szwie i od razu o pessarze, że byłam na to przygotowana. Potwierdziłam tylko swoje informacje u dra i czułam się spokojna. Chciałam np wiedzieć dlaczego nie zakładamy od razu pessara. Myślę, że jak się wie, co może na nas czekać to się to przyjmuje z większym spokojem i lekarz też ma mniej roboty, gdy pacjentka tak współpracuje. Daj znać jak po wizycie a my 3mamy kciukasy.

Pastelo! Może ja nie na naszym wątku pisałam o tej kruszynce z 26 tyg? Nie wiem już sama. Ja leżałam z mamą tej tyci dziewczyneczki na patologii jak mi szew zakładali i ona właśnie wtedy musiała być rozwiązana. Bardzo się wtedy związałyśmy z dziewczynami z sali. Każda przeżywała sytuację innej. Kontaktujemy się cały czas. Fajno jest.

Dziewczyny, według O!agulki 9 m-c to czas wyczekiwania. Jeszcze nie wiem, bo dziś 1 dzień. Ale ostatni czas jest dla mnie super. Wreszcie czuję się dobrze. Mogę swobodnie chodzić na spacerki, gdyż nie odczuwałam ciśnienia na dole. Delektuję się ciążą, nie schizuję leżąc w wyrze i umierając z nudów i strachu. Ciągle nie dowierzam, że pod sercem mieszka mały człowieczek, to zbyt cudowne heh. Na porodówce nastawiam się na znieczulenie o ile zdążą... Bo rozwarcie może być max na 3-4cm a wiecie co mi dr mówił.. Że jak wyciągnie pessar to może już być ostre rozwarcie.. Ja się obawiam tak zwanej luźnej pochwy... Teraz żyjemy z mężem w celibacie, a potem będę rozklapiochą jak to określiła Chylińska na spotkaniu u Wojewódzkiego?

Ale się rozpisałam, co? Macie jakieś zdanie na poruszone tematy? Piszcie. Zawsze to miło coś od Was poczytać. PAPAPA
 
Do góry