reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja bardzo nie lubie pobrania krwi, wenflonu i kroplowek. Przed obchodem przyszła do mnie położna, podlaczyla mi ktg i powiedziała żebym draznila brodawki to wywołam skurcze bez oksytocyny. Udało mi się, skurcze co dwie minuty. Teraz już się nie dotykam i mam skurcze co 5 minut . Sama jestem ciekawa czy się wyciszą. Więc dziewczyny nie dotykajcie swoich piersi :)
Ja dziś pogoniłam mężusia bo po kilku dniach nieobecności zachciało mu się zabawy.
Gratulacje dziewczyny.
 
reklama
Ziemniaczkek pamiętam jak zaczęłam czytać to forum to była gdzieś końcówka kwietnia wtedy hope była w 26 tyg popatrz czas nie stoi w miejscu teraz jest 37 tyg i doczekała wymarzonego celu. Bardzo się bała bo nie mogła mieć założonego szwu ani pessara ale dzięki temu że leżała udało się. My też damy radę ja teraz mam 21 i4 dni i też się boję ale trzeba myśleć pozytywnie.
 
Internet jest ok, można dowiedzieć się dużo pożytecznych rzeczy jak np tu na tym forum no ale są też złe wiadomości więc lepiej czytać ta dobre a omijac złe. Kurcze brzuch na dole zaczął mnie boleć ale to jak wzięłam nospe forte i czekam. Mam już powoli dość żyć ciągle w strachu
 
Asiek wiem jesteś twarda ja jestem z tych panikara, teraz zaczął mnie brzuch boleć a lekarz mam w piątek, nie będę już do niego dzwonić bo wczoraj dzwoniłam mam tylko nadzieję że to nie skurcze i że moja szyjka nie spadła poniżej centymetra.
A HOPE miała niewydolność szyjkowo cisnieniowa czy tylko skracajaca się szyjke
 
Hope miała skracającą się szyjke spokojnie musisz się wyciszyć uspokoić bo stres nasila wszystkie dolegliwości. Będzie ok ja wizytę mam dopiero za 1,5 tyg też się stresuje jak cholera ale co zrobić muszę być dobrej myśli
 
Ziemniaczek weź sobie paracetamol. Jak nie będziesz czuła bóli to nie będziesz się tak bardzo denerwowała, więc i mniej skurczy będzie. Ty masz wizytę w piątek a ja dopiero w środę. Szukaj dobrej pozycji ciała. Ja wczoraj odkryłam, że jak leżę na boku to muszę biodra mieć odchylone do tyłu, bo inaczej zaraz zaczyna boleć. A ja mam jutro 6 godzin pracy, dwie godziny jazdy pociągiem. Muszę jednak szybciej zwerbować moją zastępczynie.
 
W dodatku będę miała wizytę u stażystki mojego doktora. Może akurat będzie miała dobre wyczucie, a może nie. Więc nie wiem jak to będzie, ale na USG powinna położna wszystko widzieć. Dostanę pewnie tylko skierowania na kolejne badania.
 
Brzuch już przestał boleć po nospie bo paracetamolu nie mam, już jestem spokojna, macie rację że stres źle działa, więcej pani kuje niż to warte
Jadwiga ty też masz coś z szyjka? Bo piszesz ze pracujesz
 
Ja też mam napisane ze mam niewydolność cisnieniowo-szyjkową. Jak trafiłam do szpitala to szyjka miała już tylko 7mm,teraz chyba ma 0,5 cm. Mi skurcze już minęły, ale trochę krwawie po badaniu. Chciałabym żeby już wszystko było za mną. Poczekam aż moje maleństwo samo zadecyduje, że chce już wyjść. Jutro będę odlączona od ktg to zacznę chodzić i może zacznę mieć skurcze i rozpocznie się akcja porodowa. Dziewczyny ja bardzo przezywalam i walczyłam o każdy dzień. Tyle razy płakałam.. jestem rok po ślubie a mój mąż w ogóle mnie nie wspierał. Teraz też jest rzadko w szpitalu, a mimo wszystko dałam radę. Do teraz się boję bo jeszcze ta sytuacja trwa, ale wiem że to wszystko mnie zmieni i inaczej będę patrzyła na życie.
 
reklama
Do góry