reklama
xXxIzuLQaxXx
Mamusia :)
Witam. Ja mam od wczoraj cały czas twardy brzuch, dodatkowo brzuch mnie boli i odczuwam częste 'ciągniecia'.. a jestem dopiero na początku 15 tyg. ciąży.. Pomóżcie.
L
LuizaPatrycja
Gość
Co tu dużo pisać , my Ci nie pomożemy, masz skurcze leć do szpitala czym prędzej.....Oni się Tobą zajmą jak należy.
Wszytsko zalezy od tego ile razy na dzien masz te skurcze. Ja bylam w szpitalu z tego powodu wlasnie. Tez mi sie tak robilo od ok 20 tygodnia, lekarz zapisal mi
- fenoterol (co 8h) - ma dzialanie rozkurczajace miesnie gladkie
- asmagB (3 x2 tabl) - czyli magnez z witaminą B bo wtedy sie najlepiej wchłania, poniewaz jest bez recepty mozesz sobie kupic i sama brac, bo wiem z autposji i z tego co mowily inne dziewczyny ze nospa to nic nie daje
Teraz juz jestem w 27 tyg i skurcze mam nadal ale rzadziej, ok 6 razy na dobe, a wczesniej dochodzilo do 30/dobe. W kazdym razie moj gin mowi ze od 27 tyg juz sie moga pojawiac te skurcze. Ale jak bylam w szpitalu miesiac temu to docent jak mialam wiecej niz 10/dobe wlaczal kroplówke.
W kazdym razie w Twoim przypadku to za wczesnie na takie skurcze, ale powiem Ci szczerze ze kup sobie ten magnez, bo ja nawet jak zwiekszylam dawke fenoterolu to i tak mialam tak samo czsto te skurcze, dopiero odkad biore magnez jest lepiej, a i lekarz kazal mi sie nie stresowac i mowil ze mam NIE lezec bo wtedy za bardzo sie skupiam n ad tymi skurczami
- fenoterol (co 8h) - ma dzialanie rozkurczajace miesnie gladkie
- asmagB (3 x2 tabl) - czyli magnez z witaminą B bo wtedy sie najlepiej wchłania, poniewaz jest bez recepty mozesz sobie kupic i sama brac, bo wiem z autposji i z tego co mowily inne dziewczyny ze nospa to nic nie daje
Teraz juz jestem w 27 tyg i skurcze mam nadal ale rzadziej, ok 6 razy na dobe, a wczesniej dochodzilo do 30/dobe. W kazdym razie moj gin mowi ze od 27 tyg juz sie moga pojawiac te skurcze. Ale jak bylam w szpitalu miesiac temu to docent jak mialam wiecej niz 10/dobe wlaczal kroplówke.
W kazdym razie w Twoim przypadku to za wczesnie na takie skurcze, ale powiem Ci szczerze ze kup sobie ten magnez, bo ja nawet jak zwiekszylam dawke fenoterolu to i tak mialam tak samo czsto te skurcze, dopiero odkad biore magnez jest lepiej, a i lekarz kazal mi sie nie stresowac i mowil ze mam NIE lezec bo wtedy za bardzo sie skupiam n ad tymi skurczami
mamaczarusia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2009
- Postów
- 380
radzilabym jak najpredzej zglosic sie do lekarza prowadzacego twoja ciaze. mialam takie same objawy i okazalo sie ze skraca mi sie szyjka macicy. skonczylo sie na ok tygodniu w szpitalu na kroplówkach potem zalozony krazek i przypisane leki i tak dotrwalismy do 37 tygodnia ciazy. nie zastanawiaj sie dluzej tylko biegiem do ginaWitam. Ja mam od wczoraj cały czas twardy brzuch, dodatkowo brzuch mnie boli i odczuwam częste 'ciągniecia'.. a jestem dopiero na początku 15 tyg. ciąży.. Pomóżcie.
Ja jestem w 19 tyg i od ponad 2 tyg jestem na zwolnieniu przez takie skurcze właśnie. Mam lekki mętlik w głowie, bo część mówi że to normalne (ale czy to znaczy, że nie należy odpoczywać i brać leków?) a część, że to groźne i leżeć...
Mnie się zdarzały bardzo często jak chodziłam do pracy, ale nie wiązały się z bólem ani z krwawieniem. Jedynie nieprzyjemne uczucie "ściągania" i twardnienie dolnej części brzucha. Nieraz dosłownie macicę mi wypycha do przodu i robi się twarda jak kamień. Dodam że w pracy duża nerwówka, stres, praca z klientem, nawał zamówień i praca cały dzień na nogach.
Pobiegłam do przychodni a lekarka bez szczegółowych badań (poza "odręcznymi";-) ) połozyła mnie do łóżka na 3 tyg, kazała brać Duphaston i no-spę forte. Po 3 tyg do kontroli, a leki starczyłyby na tydzień....widząc w tym pewną niekonsekwencję poszłam się skonsultować do innego lekarza juz prywatnie. Na miejscu lekarz od razu zrobił USG i dopochwowe, szyjka w porządku. Też kazał się oszczędzać, ale spacer jak najbardziej zalecił ( z tym że przy "leżącym" L4 to raczej mało mozliwe) przepisał Luteinę dopochwowo i magnez, kazał powoli odstawić tamte leki.
Skurcze jeszcze się pojawiają ale rzadko. Powiedzcie mi, czy to się zdarza każdej ciężarnej i to normalne, czy generalnie wyżej opisana praca w takim przypadku nie jest wskazana
? Bo sama już nie wiem. Za tydzień idę do kontroli i chyba już będę chodzić do tego drugiego lekarza.
Mnie się zdarzały bardzo często jak chodziłam do pracy, ale nie wiązały się z bólem ani z krwawieniem. Jedynie nieprzyjemne uczucie "ściągania" i twardnienie dolnej części brzucha. Nieraz dosłownie macicę mi wypycha do przodu i robi się twarda jak kamień. Dodam że w pracy duża nerwówka, stres, praca z klientem, nawał zamówień i praca cały dzień na nogach.
Pobiegłam do przychodni a lekarka bez szczegółowych badań (poza "odręcznymi";-) ) połozyła mnie do łóżka na 3 tyg, kazała brać Duphaston i no-spę forte. Po 3 tyg do kontroli, a leki starczyłyby na tydzień....widząc w tym pewną niekonsekwencję poszłam się skonsultować do innego lekarza juz prywatnie. Na miejscu lekarz od razu zrobił USG i dopochwowe, szyjka w porządku. Też kazał się oszczędzać, ale spacer jak najbardziej zalecił ( z tym że przy "leżącym" L4 to raczej mało mozliwe) przepisał Luteinę dopochwowo i magnez, kazał powoli odstawić tamte leki.
Skurcze jeszcze się pojawiają ale rzadko. Powiedzcie mi, czy to się zdarza każdej ciężarnej i to normalne, czy generalnie wyżej opisana praca w takim przypadku nie jest wskazana
![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)
Ostatnia edycja:
mamaczarusia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2009
- Postów
- 380
Ja jestem w 19 tyg i od ponad 2 tyg jestem na zwolnieniu przez takie skurcze właśnie. Mam lekki mętlik w głowie, bo część mówi że to normalne (ale czy to znaczy, że nie należy odpoczywać i brać leków?) a część, że to groźne i leżeć...
Mnie się zdarzały bardzo często jak chodziłam do pracy, ale nie wiązały się z bólem ani z krwawieniem. Jedynie nieprzyjemne uczucie "ściągania" i twardnienie dolnej części brzucha. Nieraz dosłownie macicę mi wypycha do przodu i robi się twarda jak kamień. Dodam że w pracy duża nerwówka, stres, praca z klientem, nawał zamówień i praca cały dzień na nogach.
Pobiegłam do przychodni a lekarka bez szczegółowych badań (poza "odręcznymi";-) ) połozyła mnie do łóżka na 3 tyg, kazała brać Duphaston i no-spę forte. Po 3 tyg do kontroli, a leki starczyłyby na tydzień....widząc w tym pewną niekonsekwencję poszłam się skonsultować do innego lekarza juz prywatnie. Na miejscu lekarz od razu zrobił USG i dopochwowe, szyjka w porządku. Też kazał się oszczędzać, ale spacer jak najbardziej zalecił ( z tym że przy "leżącym" L4 to raczej mało mozliwe) przepisał Luteinę dopochwowo i magnez, kazał powoli odstawić tamte leki.
Skurcze jeszcze się pojawiają ale rzadko. Powiedzcie mi, czy to się zdarza każdej ciężarnej i to normalne, czy generalnie wyżej opisana praca w takim przypadku nie jest wskazana? Bo sama już nie wiem. Za tydzień idę do kontroli i chyba już będę chodzić do tego drugiego lekarza.
na twoim miejscu tez juz bym nie poszla do tego pierwszego lekarza
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![](/forum/proxy.php?image=http%3A%2F%2Fwww.suwaczki.com%2Ftickers%2F39f8u6bd9znsnzvo.png&hash=7db055d2bd488d2831c15f6a375f8a0a)
![](/forum/proxy.php?image=http%3A%2F%2Fcap35.caption.it%2F185%2Fcaptionit081425I338D38.jpg&hash=86dc91c7ef8cf8638140af2b388dc391)
![picture9020.jpg](https://www.babyboom.pl/forum/members/mamaczarusia-55197/albums/synus-1841/picture9020.jpg)
reklama
Witajcie dziewczyny .Jestem tutaj nowa. Kilka dni temu zrobiłam test i wyszedł pozytywny. Czekaliśmy z mężem na to rok czasu. Według obliczen (tj.od pierwszego dnia ostatniej miesiączki )upłynęło 30 dni. Nie mam jeszcze mdłości tylko coraz bardziej bolą mnie piersi.. Zdaza sie że w dole brzucha czuje twardnienie jakbym miała kamień w brzuchu .Czy to jest powód do strachu?
Podziel się: