reklama
Dzastina82
Fanka BB :)
Monisia, trzymaj sie kochana. Niech Te wszystkie nieszczęścia jak najszybciej sie skończą, a Wy wróćcie szybciutko zdrowe do domu! Dużo zdrówka dla Kaji, a dla Ciebie dużo, dużo siły! Nie obwiniaj sie Monisia, Kaja na pewno z tego szybko wyjdzie bez szwanku i wkrótce bedziesz o tym myślec tylko jak o złym śnie. Lekarze na pewno Wam pomogą. Bardzo trzymam za Was kciuki i jeszcze raz dużo zdrówka dla Kaji. Bedzie dobrze!!
Mitaginka, Wam tez dużo zdrówka. Nie poddawaj sie z kp, jesli tylko chcesz tak karmić to na pewno Ci sie uda. Moze tak jak pisze Auralka, odciągając początkowy pokarm i dopiero potem przystawiaj Blankę. Zreszta ta druga cześć pokarmu jest gęstsza, to powinien wolniej wypływać. A moze popróbuje tez rożne sposoby przystawiania Blanki? Jestem pewna ze dasz sobie radę!! Trzymam kciuki!
Auralka, super ze Luizka tak polubiła chustę i ze tak Wam to spasowalo uśmiałam sie z tym zdjęciem do paszportu, napisz czy przeszło bez zastrzeżeń dobrze ze juz z Tobą lepiej. Ja sie śmiałam do gina, ze nikt mnie nie uprzedzał ze to nie ciąża i poród bedą najcięższe a właśnie poług i dochodzenie do siebie
Malinova, faktycznie jak jestes sama to masz urwanie głowy z dwoma księżniczkami. Mnie to czeka od lipca, póki co cieszę sie ze mam mojego M do pomocy współczuje kolek:/ biedne te dzieciaczki tak sie umecza:/
Jup, mówi sie ze drugie dziecko jest inne od pierwszego, a Ty masz to naraz współczuje kolek i płaczu niech to szybko minie! Ciekawe co napiszesz jak oboje zaczną raczkować lub chodzic to pewnie bedzie jazda
Milly, super ze u Was dobrze i ze radość płynie z Twojego postu a cięższe dni zdarzają sie każdej z nas, ale na szczęście szybko mijają.
a dzieciaki wynagradzają absolutnie wszystko
Mitaginka, Wam tez dużo zdrówka. Nie poddawaj sie z kp, jesli tylko chcesz tak karmić to na pewno Ci sie uda. Moze tak jak pisze Auralka, odciągając początkowy pokarm i dopiero potem przystawiaj Blankę. Zreszta ta druga cześć pokarmu jest gęstsza, to powinien wolniej wypływać. A moze popróbuje tez rożne sposoby przystawiania Blanki? Jestem pewna ze dasz sobie radę!! Trzymam kciuki!
Auralka, super ze Luizka tak polubiła chustę i ze tak Wam to spasowalo uśmiałam sie z tym zdjęciem do paszportu, napisz czy przeszło bez zastrzeżeń dobrze ze juz z Tobą lepiej. Ja sie śmiałam do gina, ze nikt mnie nie uprzedzał ze to nie ciąża i poród bedą najcięższe a właśnie poług i dochodzenie do siebie
Malinova, faktycznie jak jestes sama to masz urwanie głowy z dwoma księżniczkami. Mnie to czeka od lipca, póki co cieszę sie ze mam mojego M do pomocy współczuje kolek:/ biedne te dzieciaczki tak sie umecza:/
Jup, mówi sie ze drugie dziecko jest inne od pierwszego, a Ty masz to naraz współczuje kolek i płaczu niech to szybko minie! Ciekawe co napiszesz jak oboje zaczną raczkować lub chodzic to pewnie bedzie jazda
Milly, super ze u Was dobrze i ze radość płynie z Twojego postu a cięższe dni zdarzają sie każdej z nas, ale na szczęście szybko mijają.
a dzieciaki wynagradzają absolutnie wszystko
lucalew
Fanka BB :)
Hej dziewczyny
Dzastina dziekuje kochana za kciuki :-* Lezaczek nie kupiony ale wychodze wiec sloneczka np dzis zlapalam i jednak siedze w cieniu :-) Brzuch czasem twrdnieje ale ginka mowila ze jak bedzie bardzo mocno sie stawial to wtedy mam brac nospe. Narazid biore magnez i czasem nospe. Aaa i sukces w koncu zgodzila sie na luteine podjezykowo bo znow mialam infekcje aczkolwiek zaznaczyla ze po malu mam sie z nia pożegnać bo teraz bardziej dziala na glowe hehehe Zazdraszczam Wam tego zygania tecza ale zycze zeby trwalo jak najdluzej :-)
Monisiap kciuki za poprawe i lepsze dni.
Malinova na szkole rodzenia polozna mowila nam ze jak jest duzo mleka to albo odciagac albo jak mocno leci to polozyc dziecko na sobie wtedy ten wyplyw jest mniejszy. Trzymam kciuki zeby sie poprawilo.
Auralka dziekuje dziekuje kochana trzymaj trzymaj :-* Ja juz spakowane mam torby tylko czekam na domowione gacie siateczkowe i staniki do karmienia leza w koszu do prania. Ciesze sie ze u Was wszystko dobrze i ze zyganie tecza nadal trwa i zazdraszczam bardzo i zycze sobie zeby tez tak u nas bylo teczowo a co ?! :-)
Jup zycze zeby bylo coraz lepiej z dzieciaczkami i jak najmniej stresow.
Millly super ze u Was coraz lepiej, oby juz tak bylo :-)
Malinova wspolczuje kolek, oby szybko sie skonczyly. Fajnie ze starsza corcia taka kochana :-)
Dzastina dziekuje kochana za kciuki :-* Lezaczek nie kupiony ale wychodze wiec sloneczka np dzis zlapalam i jednak siedze w cieniu :-) Brzuch czasem twrdnieje ale ginka mowila ze jak bedzie bardzo mocno sie stawial to wtedy mam brac nospe. Narazid biore magnez i czasem nospe. Aaa i sukces w koncu zgodzila sie na luteine podjezykowo bo znow mialam infekcje aczkolwiek zaznaczyla ze po malu mam sie z nia pożegnać bo teraz bardziej dziala na glowe hehehe Zazdraszczam Wam tego zygania tecza ale zycze zeby trwalo jak najdluzej :-)
Monisiap kciuki za poprawe i lepsze dni.
Malinova na szkole rodzenia polozna mowila nam ze jak jest duzo mleka to albo odciagac albo jak mocno leci to polozyc dziecko na sobie wtedy ten wyplyw jest mniejszy. Trzymam kciuki zeby sie poprawilo.
Auralka dziekuje dziekuje kochana trzymaj trzymaj :-* Ja juz spakowane mam torby tylko czekam na domowione gacie siateczkowe i staniki do karmienia leza w koszu do prania. Ciesze sie ze u Was wszystko dobrze i ze zyganie tecza nadal trwa i zazdraszczam bardzo i zycze sobie zeby tez tak u nas bylo teczowo a co ?! :-)
Jup zycze zeby bylo coraz lepiej z dzieciaczkami i jak najmniej stresow.
Millly super ze u Was coraz lepiej, oby juz tak bylo :-)
Malinova wspolczuje kolek, oby szybko sie skonczyly. Fajnie ze starsza corcia taka kochana :-)
monisiap5
Fanka BB :)
Dzisiaj Kaja juz troche bledsza, odstawienie kp na szczescie pomoglo, lekarz mowi ze moge wrocic do karmienia ale boje sie ze wszystko wroci wiec poczekam jeszcze kilka dni. Wyniki posiewu beda pozniej wiec nadal jestem w nerwach. Wczoraj byl u mnie psycholog a dzisiaj ordynator czule poklepal mnie po ramieniu, chyba mysla ze zalamanie juz wkrotce nastapi.
Ciesze sie ze u Was wszystko ok, dalysmy rade donosic nasze maluszki to i teraz tez damy rade w mniejszymi lub wiekszymi problemami, bo jak nie my to kto:-)
Ciesze sie ze u Was wszystko ok, dalysmy rade donosic nasze maluszki to i teraz tez damy rade w mniejszymi lub wiekszymi problemami, bo jak nie my to kto:-)
lucalew
Fanka BB :)
Monisiap dobrze piszesz tak trzymaj damy rade i musimy dac rade :-) Poczekaj kochana jeszcze moze z 1 dzien z karmieniem i spróbuj przystawiac. Trzymam kciuki za Was i szybkie wyjscie do domku.
patrysiapati
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2015
- Postów
- 66
Czesc dziewczyny,
Przepraszam ze sie nie odzywalam ale w zasadzie non stop jestem w szpitalu. Najpierw mialam zespol popunkcyjny, pozniej podejrzenie zatorowosci, infekcje i wreszcie dzis lyzeczkowanie (po cesarce!). Normalnie jutro jak wyjde to udam sie prosto na IP do psychiatryka ;-) czytam na biezaco forum i widze ze tez macie rozne problemy po porodzie, wiec dziękuję Bogu ze choc moje dziecko jest zdrowe i zadowolone w domu, chociaz caly czas bez mamy...
Przepraszam ze sie nie odzywalam ale w zasadzie non stop jestem w szpitalu. Najpierw mialam zespol popunkcyjny, pozniej podejrzenie zatorowosci, infekcje i wreszcie dzis lyzeczkowanie (po cesarce!). Normalnie jutro jak wyjde to udam sie prosto na IP do psychiatryka ;-) czytam na biezaco forum i widze ze tez macie rozne problemy po porodzie, wiec dziękuję Bogu ze choc moje dziecko jest zdrowe i zadowolone w domu, chociaz caly czas bez mamy...
Czesc dziewczyny, czytam Was od nie wiem jak dlugiego czasu i w koncu postanowilam sie przylaczyc. Mam nadzieje ze mnie przyjmiecie
Najpierw moze moja historia. W 2013 stracilam moje pierwsze dziecko w 40 tyg ciazy. Na dzien przed terminem serduszko Kaji przestalo bic i dopiero po porodzie okazalo sie ze na pepowinie byl wezel prawdziwy. Szok, trauma, rozpacz to tylko niektore z emocji ktore targaly mna przez wiele miesiecy po. W zeszlym roku zaszlam znowu w ciaze. Ciaza ksiazkowa (jak ta z Kaja), swietna forma, zero dolegliwosci ciazowych. W 20 tyg pojechalismy na USG polowkowe, gdzie okazalo sie ze jest rozwarcie na 4cm i pecherz plodowy w pochwie. Natychmiast IP, lezenie na specjalnym lozku jak na rowni pochylej, basen, zero ruchu... Udalo nam sie wytrzymac 5 dni po czym dostalam skurczy i nasza Lenka przyszla na swiat duzo za wczesniej by przezyc... Choc dala nam 30minut po porodzie gdzie oddychala sama. Moj szok byl tak wielki ze nie wiedzialam co ze soba zrobic. Zrobili mi wszystkie badania i wyszly prawidlowe. Wiec lekarz stwierdzil ze byla to niewydolnosc szyjki spowodowana pierwszym porodem.
Teraz jestem w 22 tyg trzeciej ciazy i od 14 tyg mam zalozony szew na szyjce. Poki co wszystko jest ok, bylam w szpitalu przez 2 ostatnie tyg na obserwacji, mialam USG i badanie szyjki i wszystko na razie jest dobrze. Szyjka ma troche ponad 4cm. Mimo to jestem strasznie zestresowana, nie moge spac po nocach, dostalam nawet palpitacji serca z tego ciaglego stresu. Mam wizyte za tydzien w czwartek gdzie moj lekarz bedzie mierzyl szyjke i zrobi kolejne USG. Nie wiem jak ja dotrwam do konca... Bardzo sie boje kazdego dnia, bo nie dam rady przezyc kolejnej straty. Mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do Waszego grona, bo czytajac wasze posty widze jak cudownie sie wspieracie. Mam tez wrazenie jakbym Was juz znala
A przy okazji gratulacje na nowych mam:-)
Najpierw moze moja historia. W 2013 stracilam moje pierwsze dziecko w 40 tyg ciazy. Na dzien przed terminem serduszko Kaji przestalo bic i dopiero po porodzie okazalo sie ze na pepowinie byl wezel prawdziwy. Szok, trauma, rozpacz to tylko niektore z emocji ktore targaly mna przez wiele miesiecy po. W zeszlym roku zaszlam znowu w ciaze. Ciaza ksiazkowa (jak ta z Kaja), swietna forma, zero dolegliwosci ciazowych. W 20 tyg pojechalismy na USG polowkowe, gdzie okazalo sie ze jest rozwarcie na 4cm i pecherz plodowy w pochwie. Natychmiast IP, lezenie na specjalnym lozku jak na rowni pochylej, basen, zero ruchu... Udalo nam sie wytrzymac 5 dni po czym dostalam skurczy i nasza Lenka przyszla na swiat duzo za wczesniej by przezyc... Choc dala nam 30minut po porodzie gdzie oddychala sama. Moj szok byl tak wielki ze nie wiedzialam co ze soba zrobic. Zrobili mi wszystkie badania i wyszly prawidlowe. Wiec lekarz stwierdzil ze byla to niewydolnosc szyjki spowodowana pierwszym porodem.
Teraz jestem w 22 tyg trzeciej ciazy i od 14 tyg mam zalozony szew na szyjce. Poki co wszystko jest ok, bylam w szpitalu przez 2 ostatnie tyg na obserwacji, mialam USG i badanie szyjki i wszystko na razie jest dobrze. Szyjka ma troche ponad 4cm. Mimo to jestem strasznie zestresowana, nie moge spac po nocach, dostalam nawet palpitacji serca z tego ciaglego stresu. Mam wizyte za tydzien w czwartek gdzie moj lekarz bedzie mierzyl szyjke i zrobi kolejne USG. Nie wiem jak ja dotrwam do konca... Bardzo sie boje kazdego dnia, bo nie dam rady przezyc kolejnej straty. Mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do Waszego grona, bo czytajac wasze posty widze jak cudownie sie wspieracie. Mam tez wrazenie jakbym Was juz znala
A przy okazji gratulacje na nowych mam:-)
dziewczyny ja tylko na chwilke
monisiap nie bój sie wrocic do kp, 36 godzin przerwy wystarczy. Moja starsza córcia miala bilirubine 20,5 i fototerapia plus kroplowki niewiele pomogly. po przerwie w kp wszystko wrocilo do normy. z Lila wyszlam z bili 13,8 na wlasna reke ja odstawilam na 36h i zbladla natychmiast
mitagika a jakbys karmila ja lezac na plecach a mala na tobie?
jup czy moge cie prosic zebys napisala mi na pw cos wiecej o Tomcia serduszku? bardzo jestem ciekawa jak u was ta wada wyglada i jakie macie zalecenia
pisze 1 reka bo Lila na mnie lezy, jeszcze dzis nie miala ataku kolki wiec wole jej nie odkladac i nie prowokowac. jak sie nakreci to placze od ok 15-16 do poznego wieczora
monisiap nie bój sie wrocic do kp, 36 godzin przerwy wystarczy. Moja starsza córcia miala bilirubine 20,5 i fototerapia plus kroplowki niewiele pomogly. po przerwie w kp wszystko wrocilo do normy. z Lila wyszlam z bili 13,8 na wlasna reke ja odstawilam na 36h i zbladla natychmiast
mitagika a jakbys karmila ja lezac na plecach a mala na tobie?
jup czy moge cie prosic zebys napisala mi na pw cos wiecej o Tomcia serduszku? bardzo jestem ciekawa jak u was ta wada wyglada i jakie macie zalecenia
pisze 1 reka bo Lila na mnie lezy, jeszcze dzis nie miala ataku kolki wiec wole jej nie odkladac i nie prowokowac. jak sie nakreci to placze od ok 15-16 do poznego wieczora
reklama
lucalew
Fanka BB :)
Patrysiapati biedaku, współczuję bardzo i zycze duzooo zdrowia i szybkiego wyjscia juz do domu bez zadnych komplikacji.
Goshiak witaj i rozgosc sie. Wspolczuje bardzo strat i wiem jak to boli i czlowieka ogarnia strach. Ja tez codziennie sie martwie i modle o kazdy kolejny dzien, tydzien i chodz ciaza coraz starsza wcale strach nie maleje takze doskonale Cie rozumiem tu na fkrum razem damy rade. Dziewczyny sa cudowne i zawsze mozna na nie liczyc czy to w smutku czy radosci.
Goshiak witaj i rozgosc sie. Wspolczuje bardzo strat i wiem jak to boli i czlowieka ogarnia strach. Ja tez codziennie sie martwie i modle o kazdy kolejny dzien, tydzien i chodz ciaza coraz starsza wcale strach nie maleje takze doskonale Cie rozumiem tu na fkrum razem damy rade. Dziewczyny sa cudowne i zawsze mozna na nie liczyc czy to w smutku czy radosci.
Podziel się: