Dzięki za podzielenie się historią. Moim zdaniem nigdy nie ma zapewnienia, że będzie okej, to niestety jest niewiadoma.Jak w pierwszej ciązy urodzilam w 22tc, to lekarze mnie zapewniali, ze w kolejnej będzie ok, bo sie wdroży profilaktykę i superowo dociągnę do końca. Twierdzili, że będę w ciązy mogła robić wszystko, a tymczasem od 8tc leżałam i urodzilam w 28tc.
No i teraz to zalezy, bo jakbym donosila i wiedziala, że jest cięzko, ale donosze, to bym sie zdecydowala, tylko czekalabym na moment, aż dziecko będzie już przedszkolne
A tak to mam świadomość, że nie donoszę, więc raczej sie nie zdecyduje.
Ja mimo wdrożonego leczenia, profilaktyki itp. no nie donosiłam ciąży. Mam wrażenie, że i tak miałam ogrom szczęścia, bo po prostu żadnych skutków negatywnych to za sobą nie poniosło, ale myśląc o tym, aby być kiedykolwiek w następnej ciąży, nie powiem - nogi się pode mną uginają na samą myśl.