Uwielbiam jak lekarze mówią "dociągniemy luteiną i leżeniem"
Przeszłam przez wszystkie stadia zaprzeczenia, smutnu, żalu do świata na tą niesprawiedliwosc ze znowu muszę leżeć... Tylko moja prowadząca ma tu fory bo sama leżała 2miesiące w szpitalu.
W tej ciąży też leżę trochę mniej, przyzjaję się... Przez mój szpital mój 3latek złapał stres okrutny i go choroba rozłożyła. 1,5 tygodnia z chorym 3latkiem na leżąco
mało brakowało a bym wróciła do szpitala ale psychiatrycznego
Nie wiem co mi przeszkadzało w bezdzietnym leżeniu
Na razie liżę rany po powrocie 3latka do przedszkola, jak odzyskam równowagę to mam 1000pomysłów co robić na leząco. I tak mało tygodni żeby je zrealizować