Ja tam czekam, która przebije moje 40+6
A tak poważnie, to często tak to się kończy, że już na tyle uspokoiło się macicę, że Maluszek wyjść nie chce.
Ale to ma swoje plusy - więcej dawek wiesiołka zdążycie sobie zaaplikować, co by lepszy poród mieć.
Niektórym na przyspieszenie pomaga ponoć ananas, herbatka z liści malin. Ja akurat tych sposobów nie próbowałam. Ale też cieszę się, że dłużej na poród czekałam, bo zaczynałam więcej chodzić i dzięki temu kondycji nabierałam, która w czasie porodu jest bardzo potrzebna.
I taka uwaga - walczcie o częste ktg. To naprawdę pod koniec ciąży ważne.