No to nieźle z tymi torbami papierowymi
. My je zaczęliśmy na makulaturę oddawać, bo nawet jak się nazbiera, to nie zabieramy ich na zakupy, bo strach, że pękną.
Teraz się boję porodu przedwczesnego, ale ogólnie to u nas baby duże się rodzą w terminie. Ja ważyłam 4,5 kg, a moja mama 5 kg :O, stąd ten strach.
Ja też już dużo przytyłam, 14 kg w tej ciąży, ale nie wiem, gdzie to jest i skąd. Wcale dużo nie jem przez ucisk na żołądek, mdłości były o wiele dłużej niż w poprzedniej ciąży, ale za to piję mega dużo i mi puchną stopy i ręcę, więc tak obstawiam, że to chyba woda jednak się gromadzi. Jak kiedyś przytyłam sporo, to zniknęły mi obojczyki, a teraz widać nadal kości, biustu nadal brak, więc tak dziwnie. Trochę twarz mam nalaną. U mnie zabobony wszystkie z kształtem brzucha, brzydnięciem, tyciem itp. się sprawdziły (oczywiście to pewnie przypadek, ale jednak
). Z synkiem miałam włoski na brzuchu (czytałam, że tak może być od testosteronu), ale ogólnie lepiej się trzymałam wyglądowo. Oczywiście to sprawa drugorzędna, ale obserwacje prowadzę
.
Alexis, oby było coraz lepiej. A to miałaś insulinoodporność przed ciążą, czy teraz Ci się tak porobiło?