Zastanawiam się czy na tak wczesnym etapie lepszy by nie był szew okrężny, ale generalnie wiem że są różne podejścia lekarzy. Co do dotrwania do bezpiecznego tygodnia - jest wiele przypadków, że się udaje, ale dużo zależy od tego jak organizm zareaguje na wsparcie, od tego czy szyjka dalej będzie się skracać, czy pęcherz się będzie wpuklał itp. Generalnie raczej trzeba będzie leżeć. Ja miałam zabezpieczenie szwem i pessarem - skończyło się na ponownym szyciu i obecnie leżę w szpitalu już od 2 tygodni. Trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze. W Polsce za poronienie uznaje się poród przed 22 tc i takich maluchów nie ratują, bo nie mają szans na przeżycie. Też to przerabiałam za pierwszym razem teraz jest 25 tc, wciąż nie jest idealnie, ale walczymy o każdy dzień.Czy można z taką szyjką dotrwać do bezpiecznego tygodnia? Pani Ginekolog nic mi szczególnego nie powiedziała, jedynie, że w tym momencie jakby coś się stało uznaje się za poronienie, a ja z tych emocji nie zapytałam zupełnie o nic.. jakie mogą być rokowania jakie istnieją przypadki ...
Myślę, że jak założą pessar i będzie kontrola czy nie wdaje się infekcja plus będziesz odpoczywać to powinno być oki