reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Hej dziewczyny,
Jestem po badaniu. Szyjka ma teraz jakieś 1-1.3 cm, szew trzyma, niestety pęcherz dalej się trochę wpukla w szyjkę. Wracam więc na podwyższenie i zostaję w szpitalu jakieś 2-3 tyg bez wstawania z łóżka :( przynajmniej minęły mi dolegliwości bólowe po wczoraj..
Generalnie jest lepiej niż było, ale nie na tyle żeby mnie wypisać do domku.

Update: kołeczki podstawione, więc leżymy dalej.
 
Ostatnia edycja:
Alexis - to nie są najgorsze wieści! Jest przed Wami perspektywa, a to zupełnie inna sytuacja niż tydzień temu.

Sylwcia - skromność u dziewczyn to dobra cecha :p

Grabarzenka - a jak starsza się czuje? coś lepiej z zazdrością?
 
Hej ponownie,

Głupio mi trochę was tak pytać bo bardzo dzielnie walczycie z przeciwnościami losu, a moje problemy może wynikają z przewrażliwienia, a mniej z zagrożenia, jednak nie wiem do końca i chciałam jeszcze raz poradzić się waszego doświadczenia.
Pytanie trochę wstydliwe. Męczy mnie od kilku dni zaparcie, dzisiaj się "postawiłam" i dość długo siedziałam na kibelku (marny skutek,). Jednak dość się ponapinałam a podczas parcia czułam ból macicy (czasem czuję takie przy sikaniu, czasem po prostu - mam liczne zrosty ze względu na operacje więc rozciąganie mnie boli). Jednak stresuję się teraz podwójnie... Czy takie parcie na stolec mogło mi zaszkodzić, czy te bóle mogły oznaczać że coś jest nie tak. Czy to normalne że czuję taki ból podczas wypróżniania? Wcześniej zaparcia męczyły mnie w pierwszych tygodniach ciąży, potem na długo odpuściły, więc to pierwsze zaparcie tygodni (dziś 16+0).
 
Hej dziewczyny,
Jestem po badaniu. Szyjka ma teraz jakieś 1-1.3 cm, szew trzyma, niestety pęcherz dalej się trochę wpukla w szyjkę. Wracam więc na podwyższenie i zostaję w szpitalu jakieś 2-3 tyg bez wstawania z łóżka :( przynajmniej minęły mi dolegliwości bólowe po wczoraj..
Generalnie jest lepiej niż było, ale nie na tyle żeby mnie wypisać do domku.

Update: kołeczki podstawione, więc leżymy dalej.
Łuhu! To jest piękna perspektywa. Walczymy o każdy dzień Twojego maluszka w brzuchu 🤞🤞 jeszcze chwilę i będziesz spokojna, ze świadomością że cokolwiek się stanie to będą go ratować !
Kto tam w ogóle u Ciebie mieszka? :)

Grabarzenka - a jak starsza się czuje? coś lepiej z zazdrością?
Na razie bez zmian. Ataki histerii, paniki, fochy i inne. Do młodej jest grzeczna i spokojna ale do mnie mamoza totalna, nic nie pozwala mi zrobić. Ehhh
 
Hej dziewczyny,
Jestem po badaniu. Szyjka ma teraz jakieś 1-1.3 cm, szew trzyma, niestety pęcherz dalej się trochę wpukla w szyjkę. Wracam więc na podwyższenie i zostaję w szpitalu jakieś 2-3 tyg bez wstawania z łóżka :( przynajmniej minęły mi dolegliwości bólowe po wczoraj..
Generalnie jest lepiej niż było, ale nie na tyle żeby mnie wypisać do domku.

Update: kołeczki podstawione, więc leżymy dalej.
No trudno Alexis, trzeba jakoś przetrwać. A jak z odwiedzinami, mąż może często przychodzić czy nie bardzo?
Hej ponownie,

Głupio mi trochę was tak pytać bo bardzo dzielnie walczycie z przeciwnościami losu, a moje problemy może wynikają z przewrażliwienia, a mniej z zagrożenia, jednak nie wiem do końca i chciałam jeszcze raz poradzić się waszego doświadczenia.
Pytanie trochę wstydliwe. Męczy mnie od kilku dni zaparcie, dzisiaj się "postawiłam" i dość długo siedziałam na kibelku (marny skutek,). Jednak dość się ponapinałam a podczas parcia czułam ból macicy (czasem czuję takie przy sikaniu, czasem po prostu - mam liczne zrosty ze względu na operacje więc rozciąganie mnie boli). Jednak stresuję się teraz podwójnie... Czy takie parcie na stolec mogło mi zaszkodzić, czy te bóle mogły oznaczać że coś jest nie tak. Czy to normalne że czuję taki ból podczas wypróżniania? Wcześniej zaparcia męczyły mnie w pierwszych tygodniach ciąży, potem na długo odpuściły, więc to pierwsze zaparcie tygodni (dziś 16+0).
Najlepiej zgłosić lekarzowi, może Ci przepisze coś na pobudzenie jelit. Natomiast jak Ci coś mogę doradzić, to nie przyj podczas robienia 2, spróbuj to robić na wydechu (takie mini parcie). Jeśli czujesz, że będzie potrzeba dużego parcia, to spróbuj zaaplikować czopek glicerynowy i odczekać 15-20 minut (oczywiście najpierw zapytać lekarza, ale ogólnie są bezpieczne w ciąży). To oczywiście działanie jak już czujesz, że będzie ciężko, czyli takie doraźne. A tak to wiadomo dużo wody, owoców, warzyw, Mnie ratują bardzo, bo też mam problem. Co do bóli brzucha, to zazwyczaj mam przed takie wzdęcia, kłucia, boleści, ale u Ciebie być może też dochodzi ten problem, że jesteś po operacji.
 
Ostatnia edycja:
Wielomatka córcia ma na imię Martusia 😉 łatwo nie było wybrać.
Mała ma się dobrze, śpi, je, płacze i kupa 😁
Ja jeszcze trochę obolała, do tego kręgosłup o sobie przypomina. Dziś Żabcia dała popis od 1 do prawie 8 rano, dobrze że jest babcia. Jak się Żabcia wyspała, to ją babcia zabrała, a ja drzemkę złapałam.
 
Salamatka mi ginekolog kazała pić 3 litry wody dziennie, żeby zaparć nie było. Do tego babka plasznik ( nie stosowałam). Na każdego działa coś innego, ja piłam dużo, do tego maślanka i sok z marchewki. Jadłam też suszone morele. Któraś z tych rzeczy mi pomagała, a może ich połączenie. Awaryjnie kupiłam też laktulose, ale ani raz nie użyłam.
 
Salamatka ja mogę dorzucić od siebie jeszcze żebys przyjmowała pozycje fizjologiczna z nogami na podwyższeniu, nie kul się i możesz przy lekkim parciu wydawać samogłoskę „o o o o” tak mi zalecała fizjo i faktycznie nawet jest łatwiej :) unikaj mocnego i długiego parcia, nic na siłę. Do diety zawsze warto jakiś kefir czy jogurt naturalny dorzucić :) ale i tak zawsze najlepiej konsultować z lekarzem.
 
reklama
Wielomatka - oczywiście, że nie najgorsze, bo wczorajszy szew się ładnie trzyma. Udało się go założyć. Lekarze są pozytywnie nastawieni przez to że po tygodniu jest spora poprawa generalnie. Trzeba wytrwać po prostu :)

Grabarzenka - dla mnie każdy dzień do przodu to super radość a tydzień już w ogóle jest na wagę złota. Wydaje mi się, że chcą mnie potrzymać do 26-27 tygodnia żeby było już bezpieczniej. Maluszek waży około 650g więc grzecznie sobie rośnie :) a mieszka sobie Wiktorek - po tygodniach walki dałam mężowi wolną rękę co do wyboru imienia, bo wiem że marzył o synku. Dla mnie teraz jest najważniejsze żeby był zdrowy ;)

Mika - mąż przychodzi praktycznie codziennie. Siedzi ze mną w zależności od tego jak mu tam grafik w pracy ułożą, bo czasami pracuje typowo jak są godziny odwiedzin, ale stara się być jak najwięcej ze mną, co bardzo pomaga :)

Salamatka - mi w szpitalu podają płynną parafinę. Paskudne, ale pomaga na zaparcia. W moim położeniu czopki glicerynowe nie zdały dobrze egzaminu - fakt faktem, że leżę trochę „pod prąd” co nie ułatwia załatwiania się, bo grawitacja nie pomaga nawet przy sikaniu. 🙈 Parafina ponoć rozluźnia trochę to co zalega, więc nie trzeba tak przeć. Najlepiej by było zapytać lekarza prowadzącego. Gdzieś czytałam, że czopki pobudzają jelita i mogą spowodować skurcze macicy i trochę w mojej sytuacji też się ich boję…

Oj babeczki silne jesteśmy wszystkie :) co nas nie zabije to nas wzmocni 💪🏻
 
Do góry