reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Jako, że nie jesteśmy małżeństwem to trzeba w usc potwierdzić ojcostwo, można to zrobić przed lub po porodzie. Przed jest wygodniej, bo w połogu nie będę się musiała szwendać po urzędach. I w dodatku mieszkamy daleko od jakiejkolwiek rodziny, więc w razie "w" dobrze mieć to już ogarnięte.
Mi partner powiedział, że brzuch się obniżył. Mi się tylko lepiej oddycha, zgaga dalej jest i czasem refluks. Brzuch twardnieje w ciągu dnia kilka czasem kilkanaście razy. Lekarz powiedział, że na tym etapie ciąży to normalne. W piątek wizyta to się dowiem co na temat porodu sądzi moja szyjka i jak się zachowuje😁
Na ostatnim USG żabka układała się już w dobrym kierunku, głową w dół, ale wolała pokazać tyłek niż buzię. Tak lubi zdjęcia jak i tatuś 😅
 
reklama
Nawet jak poda się w szpitalu imię to dziecko jest opisane jako syn/córka i tak samo w książce zdrowia się nie podaje imienia.

Co do obniżenia brzucha, to mnie w jednej z ciąż straszyli, że mi się brzuch obniżył - na wiele tygodni przed porodem, a i tak poród po skończonym 40 tc był. Nie zwracam już na to uwagi.
 
Ja dzisiaj obrywam po całości po pęcherzu 🙈

Ale Wam zazdroszczę, że już macie takie piękne tygodnie, albo że macie z głowy ❤❤❤
Pęcherz najgorszy :D Słodko-gorzkie dolegliwości. Moja od Świąt boxing, boli mnie brzuch od tego i nie wiem, czy to coś się dzieje, czy to od kopania.

Dziś oddawałam mocz do badania, i zawsze robię tak, że podmywam się, wkładam tampon i dopiero siusiam, żeby luteina nie wpadła (ostatnio wpadła typowo i było w opisie mocz mętny). I było na tym tamponie jakby 2 plameczki krwi - myślę, że to z ,,przetarcia", bo trochę bolało, ale włożyłam wkładkę i obserwuję. Jutro wizyta u gina, ale jakby co, to trzeba będzie do szpitala.

Też tak macie w wyższych ciążach, że zamiast się tam wszystko luzować, to jest ciaśniej? W poprzedniej ciąży wszystko mnie tam bolało, podczas badania ginekologicznego, właśnie tego tamponu nie mogłam włożyć ostatnio i czasem nawet jest problem z luteiną :O Wszystko się zacisnęło. Gadałam z koleżankami i one też podobnie na tym etapie.
 
Dziewczyny Poród trochę ponad 5 godz urodziła się Nadia miała ważyć 2900 a ma 3300 i 56 cm końska dawka oksytocyny do 9 cm nie bolało jakoś bardzo ale parte dluuugoo trwały bo jednak ciężko miała przejść przez ta miednicę wąziutka teraz trochę się martwię bo bardzo krwawię niby wszystko się obkurczylo a mocnooo leci 😔
Andzia gratulacje 🙂🙂🙂🙂 super ze jesteś już po, malutka jaka długa 🙂 jeżeli coś Cię niepokoi pytaj lekarzy póki jesteś w szpitalu. A jak się w ogóle czujesz ? Jak córeczka ?

U nas chyba jednak będzie Ola. Co prawda mąż jest średnio przekonany, nie podoba mu się Aleksandra, ale my z córką jesteśmy jesteśmy już nastawione wiec przegłosowane 😉 kurcze ja byłam przekonana jakoś że urodzę w połowie grudnia, a dzisiaj mamy już 28 grudnia ! I poza twardnieniami które najczęściej czuje jak siadam i ogólnym uczuciem ciężkości w sumie jest ok.

Co do brzucha ja nie widzę u siebie żadnego obniżenia, w poprzedniej ciąży też nic takiego nie zauważyłam.
 
Mika nie wiem czy mi się tam robi ciaśniej ale badanie mnie ostatnio za każdym razem boli....i już od kilku miesięcy po każdym badaniu mam plamienia 😐
 
Andzia gratulacje ❤️ super ze wszystko przebiegło bez większych komplikacji.

Co do imienia to my tez jeszcze nie mamy. Mąż to w ogóle widzę, że od początku mocno się dystansował żeby nie łapać mocnej więzi z moją ciążą po poprzednich doświadczeniach. Teraz już jest lepiej i gada do młodego ale z nazywaniem zupełnie się nie spieszymy. Wszystkie moje męskie typy odeszły razem z poprzednim synkiem.. chyba tez będziemy czekać aż nam się sam przedstawi.
Na rejestracje dziecka w urzędzie jest chyba 26 dni a potem imię nadaje urzędnik. Więc czas ograniczony 😁

Mika tez tak miewam, że bywa tam ciaśniej zwłaszcza odczuwam przy badaniach z wziernikiem, ostatnio nawet lekko krwawiłam przez co mój stresor wyskoczył w kosmos jak zobaczyłam krew. Luteinę zawsze sobie aplikuje po odkażeniu dłoni octeniseptem wiec tez lżej wchodzi i nie czuje dyskomfortu.
 
Ja nie mam takich odczuć, ale w sumie nie zwracałam większej uwagi.
Ann - tak się stresowałaś, a coś czuję, że za chwilę będziesz kombinować jak tu Malutką wywalić z brzucha :p

Dziewczyny w bezpiecznych terminach - robicie masaż krocza i jecie olej z wiesiołka?
 
Andzia gratulacje :)
U Nas nadszedł ciężki czas. Malutka po jedzeniu bardzo się spina, do tego stopnia, że jej się ulewa. Wczoraj jej poleciało z buzi i nosa - i nie mogła powietrza złapać. Skończyło się wizytą karetki, ale na szczęście udało nam się udrożnić nosek przed ich przyjazdem. Strachu o tyle było dużo, że po jedzeniu jej się ładnie odbiło, ponosiłam ją i odłożyłam na lewym boku do łóżeczka, które miało głowę wyżej niż nogi.... czyli w sumie zrobiłam wszystko, żeby zapobiec takiej akcji.

Ktoś kiedyś na forum wspominał, że przez leżenie nie może cieszyć się ciążą - to ja teraz czuję się tak samo. Zamiast cieszyć się, że mam zdrowe dziecko to myślę , żeby szybko rosła, żeby już ją nie męczyło.
 
To pewnie ja pisałam :) brzmi jak ja 🤦‍♀️ powiem Wam, że to paskudne co myślę, ale są momenty, kiedy już chciałabym mieć spokój. W obojętnie którą stronę, ale po prostu spokój. Bez stresu, bez zastanawiania się, bez rozkmin. Nawet jakbym miała przeboleć drugą stratę, to mialabym jasną sytuację, a nie taką nerwówę jak teraz.
Czuję się taka wycieńczona tym wszystkim. Złapałam się nawet na tym, że się stresuję jak mam iść pod prysznic, bo jak coś się działo, to wtedy 🤦‍♀️ włosy myję raz na 4-5 dni, tak je przestawiłam, żeby minimalizować ten czas stania w łazience. Wcześniej byłam w stanie się uspokoić, a teraz już nie jestem, nawet poranki bez plamień mnie nie odprężają.
 
reklama
Takk, masz racje. Ciąża i macieżyństwo to mega nerwówka. Jeszcze jak masz świadomość pewnych rzeczy. Co prawda niektórym wszystko przychodzi łatwo, ale u nas wszystkich tak niestety nie jest.
 
Do góry