Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

[wielomatka]

Nie jest źle. Ale raz musiałam zejść po schodach, a teraz mam dziwne bóle brzucha.
Godzinną drzemkę miała córka, teraz próbuje odkurzać. Nie jestem pewna, czy cokolwiek jest lepiej na podłodze, ale powiedzmy, że jak na 4 latkę to i tak nieźle.
Starsza dużo pomaga, podgrzewa jedzenie, zajmuje się sobą.

 

[Ann1986]

Bóle brzucha bo może po prostu jesteś już odzwyczajona od tego typu ruchu. Fajnie że starsza rozumie sytuację, zawsze masz jakieś wsparcie w niej. U mnie też w miarę. Mama nocowała bo mąż jechał w nocy w trasę i była dopóki mąż nie wrócił. Córka była praktycznie non stop ze mną, dosłownie leżała mi na głowie. Tuzo się tuli, mówi ze dobrze ze wróciłam. Aż mam jej dosyć ale myślę że ten stan potrwa kilka dni, po prostu się cieszy. A moja mama mogła w spokoju zrobić obiad czy napić się kawy. Ale czas mi się i tak wlecze....

 

[wielomatka]

Ann - pewnie masz rację. Tak czy inaczej są to trudne sytuacje, bo od razu rozkimnianie w głowie. Super, że masz tak dużą pomoc w Twojej mamie.

 

[Andzialilu]

U mnie dziewczyny już się załącza strach przed porodem i tym żeby nie zaczął się za wcześnie bo już mała jest na tyle duża że czuje inne ruchy wypychanie się i jak uderzy w krocze to strasznie kuje .Mam wizytę w czwartek będzie to 35 tydzień ciekawe czy już mnie skieruje do szpitala bo mówił o ściąganiu szwu między 36 a 37 tyg .Teraz chodze jak tykającą bomba wieczny strach co my kobiety przejdziemy to nasze .

 

[Lady Loka]

U mnie dziewczyny już się załącza strach przed porodem i tym żeby nie zaczął się za wcześnie bo już mała jest na tyle duża że czuje inne ruchy wypychanie się i jak uderzy w krocze to strasznie kuje .Mam wizytę w czwartek będzie to 35 tydzień ciekawe czy już mnie skieruje do szpitala bo mówił o ściąganiu szwu między 36 a 37 tyg .Teraz chodze jak tykającą bomba wieczny strach co my kobiety przejdziemy to nasze .

Spokojnie, nawet jak urodzisz teraz, to nic się nie stanie nie stresuj się tym tak bardzo. Ale super, że szew Ci tyle wytrzymał!

Pewnie skierowanie już dostaniesz, a w szpitalu zdejmą, poleżysz chwilę i jak szyjka nie puści od razu to do domu. To przy pessarze częściej poród zaczyna się od razu po zdjęciu, przy szwie częsti szyjka się zasklepia sama z siebie i potem trzeba wywoływać. Więc spokojnie ja tam myślę, że jeszcze pochodzisz w dwupaku.

 

[Andzialilu]

Spokojnie, nawet jak urodzisz teraz, to nic się nie stanie nie stresuj się tym tak bardzo. Ale super, że szew Ci tyle wytrzymał!

Pewnie skierowanie już dostaniesz, a w szpitalu zdejmą, poleżysz chwilę i jak szyjka nie puści od razu to do domu. To przy pessarze częściej poród zaczyna się od razu po zdjęciu, przy szwie częsti szyjka się zasklepia sama z siebie i potem trzeba wywoływać. Więc spokojnie ja tam myślę, że jeszcze pochodzisz w dwupaku.

Dzięki za pocieszenie po zdjęciu lekarz mówi że rozwarcie od razu się zrobi więc już raczej zostanę w szpitalu jak już będę w 37 to już będę chciała urodzić ale faktycznie to nie zawsze tak jest .

 

[Ann1986]

Wielomatka rozumiem Cię. Mnie tak naprawdę brzuch pobolewa cały czas. Ale zaczęło się ok 3 dnia leżenia więc mam nadzieję że to to. Twardnieje od czasu do czasu ale cały czas jest taki jakby hmmm obity, scierpniety? Oczywiście ciągle przez to mimo wszystko czuje stres....
Mama to dla mnie niesamowita pomoc. Mam zrobione dziś ok 50 kroków, może dobije najwyżej do 100. W szpitalu miałam ich pod 300. Wiedziałam że w domu będę jednak mniej na chodzie.

Andzia 35 TC do wspaniale ja naprawdę jak dotrwam do 35-36 będę szczęśliwa. Bo myślę że sporo maluszków urodzonych w tym terminie jest zupełnie zdrowych (znam kilkoro z 36 TC i od początku wszystko było ok). Zazdroszczę hmmm i ja już od kilku tygodni czuje właśnie takie rozpychanie. Myślałam że to normalne na ten etap ciąży....

Dziewczyny siusiacie dużo ? Bo mnie szlag już trafia, mam wrażenie że idę co godzine nie pije jakoś mega dużo, chociaż staram się pić bo wiem że bez picia będzie jeszcze gorzej w WC. Tak zle i tak niedobrze

 

[Andzialilu]

Wielomatka rozumiem Cię. Mnie tak naprawdę brzuch pobolewa cały czas. Ale zaczęło się ok 3 dnia leżenia więc mam nadzieję że to to. Twardnieje od czasu do czasu ale cały czas jest taki jakby hmmm obity, scierpniety? Oczywiście ciągle przez to mimo wszystko czuje stres....
Mama to dla mnie niesamowita pomoc. Mam zrobione dziś ok 50 kroków, może dobije najwyżej do 100. W szpitalu miałam ich pod 300. Wiedziałam że w domu będę jednak mniej na chodzie.

Andzia 35 TC do wspaniale ja naprawdę jak dotrwam do 35-36 będę szczęśliwa. Bo myślę że sporo maluszków urodzonych w tym terminie jest zupełnie zdrowych (znam kilkoro z 36 TC i od początku wszystko było ok). Zazdroszczę hmmm i ja już od kilku tygodni czuje właśnie takie rozpychanie. Myślałam że to normalne na ten etap ciąży....

Dziewczyny siusiacie dużo ? Bo mnie szlag już trafia, mam wrażenie że idę co godzine nie pije jakoś mega dużo, chociaż staram się pić bo wiem że bez picia będzie jeszcze gorzej w WC. Tak zle i tak niedobrze

No tak teraz mam 34 tydz w czwartek u lekarza 35 będzie chce rodzić w szpitalu który ma 1 stopień więc muszę wytrzymać .
Ja w ciągu dnia też chodzę ok co godzinę siku więc już chyba tak jest jedynie przez noc z 2 razy

 

[Ann1986]

No tak teraz mam 34 tydz w czwartek u lekarza 35 będzie chce rodzić w szpitalu który ma 1 stopień więc muszę wytrzymać .
Ja w ciągu dnia też chodzę ok co godzinę siku więc już chyba tak jest jedynie przez noc z 2 razy

A leżysz cały czas?

 

[Andzialilu]

A leżysz cały czas?

Tak tylko wc ,kąpiel jakies podgrzanie sobie obiadu jak dłużej posiedzę czy "pochodzę" to od razu brzuch twardnieje częściej .