reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U nas armagedon na maxa. Syn się rozchorował.- ma gorączkę. Wczoraj mąż jak kładł go do łóżka nawet nie zauważył, że jest ciepły. Nie wiem co by było, gdybym nie wstawała i bym tego nie zauważyła. Siedziałam nad nim do 3 w nocy, a w tym czasie mąż sobie słodko spał. spać potem nie mogłam, brzuch się spinał.
W dzień nawet nie przypilnował, żeby młody coś zjadł - jak sama nie ogarną to on nic nie zrobi. ...
Rano miałam jechać zrobić badania potrzebne do porodu - i co i nie miałam siły.
A dzisiaj zapowiada się powtórka.
Strach pomyśleć co powie gin na szyjkę we wtorek.
Współczuję 😞 u nas też właśnie jakiś miesiąc temu była akcja chorobsko. Podobnie jak Ty czuwalam wtedy w nocy i dzień, co chwilę biegałam z okładami bo córka okropnie gorączkowała. Wtedy właśnie zaczął mi twardnieć brzuch (ale może to zbieg okoliczności?). Z facetami tak jest. Mój też często pół dnia nie daje córce jeść bo ta nie woła. Teraz już mówię wprost, zrób kolację, zdob obiad, daj jablko....mam nadzieję że synkowi szybko przejdzie a Ty odpoczywaj ile możesz. Włącz bajki i tyle. Moja też już drugi raz dzisiaj przed tv siedzi, mąż ma ciągle coś do zrobienia a ja mam chwilę ciszy.
Ale widzę że sezon chorobowy w pełni, u Wielomatki też dziecko chore ....chciałam puścić córkę do przedszkola w poniedziałek bo dwa tygodnie miała katar, mąż mówi ze lepiej nie bo zaraz coś przyniesie i chyba go posłucham tym razem.
 
reklama
U nas po kontroli lekarza na szczęście ok, zresztą widziałam w ciągu dnia, że jest dużo lepiej niż wczoraj. W poniedziałek ją puszczam do przedszkola. Przynajmniej mam taką nadzieję ;)

Andzialilu - no jak uważasz tak zrób, ale przez leżenie w szpitalu zamiast normalnego życia poród może po prostu przyjść z dużym opóźnieniem.

U mnie też tak, że trzeba mężowi mówić, zrób kolację itp. Mężczyźni po prostu inaczej działają, co poradzimy;)
 
Myślę że na pewno z tydzień zostawi mnie lekarz na obserwacji nie wiem ja nastawiłam się że już na świeta będę z mała w domu ale wiem różnie może być a też czułabym się bezpieczniej w szpitalu boje się zaczęcia akcji porodowej w domu jak będę sama a maz w pracy wyjeżdża w teren też dosyć daleko i mam dobre 30 min do tego szpitala a wszyscy mowia ze raczej to będzie szybki poród wiem że tego nie można przewidzieć
A na jakiej podstawie wszyscy Ci tak mówią? Bo z przypadków, które ja kojarzę to albo jest poród rozpoczęty jeszcze ze szwem, a jak szyjka trzyma do zdjęcia, to w sumie nie kojarzę przypadku, żeby poród się zaczął od razu po zdjęciu szwu. No chyba, że szyjka jest już tylko na szwie trzymana, a od wewnątrz masz lejek, ale to byś wiedziała.
 
A na jakiej podstawie wszyscy Ci tak mówią? Bo z przypadków, które ja kojarzę to albo jest poród rozpoczęty jeszcze ze szwem, a jak szyjka trzyma do zdjęcia, to w sumie nie kojarzę przypadku, żeby poród się zaczął od razu po zdjęciu szwu. No chyba, że szyjka jest już tylko na szwie trzymana, a od wewnątrz masz lejek, ale to byś wiedziała.
Szyjka tylko na szwie trzyma też mówi lekarz że rozwarcie od razu się zrobi i że do 40 tyg to na pewno nie wytrzymam najważniejsze żeby jeszcze do zdjęcia wytrzymać a potem już będę spokojna .
 
Ja na luteinie jestem od początku ciąży, więc nie mam porównania. Mnie też ginekolog mówił, że luteina trzyma jakoś szyjkę. Nie chcę myśleć, co w takim razie by było u mnie, gdyby nie luteina.
Patrzcie dziewczyny, kolejny dzień z Maluszkami w brzuszku. Dobra nasza:)
 
Ja na luteinie jestem od początku ciąży, więc nie mam porównania. Mnie też ginekolog mówił, że luteina trzyma jakoś szyjkę. Nie chcę myśleć, co w takim razie by było u mnie, gdyby nie luteina.
Patrzcie dziewczyny, kolejny dzień z Maluszkami w brzuszku. Dobra nasza:)
Ja na dzisiejszy dzień czekałam cały tydzień byłam w diagnostyce pobrać krew I mocz nigdy tak się nie cieszyłam z wyjścia 🤣 zaczerpnęłam świeżego mroźnego powietrza i wróciłam do mojego łoża
 
reklama
wielomatka - żyjemy, dziś chyba było gorzej niż poprzedniej nocy. Całą noc suchy krtaniowy kaszel, no i ta nawracająca temperatura.

Rano pojechaliśmy zrobić badania z krwi, więc zobaczymy.

Też mi sie wydaje, że luteina nie ma wpływu na skurcze, za to działa zbawiennie na szyjkę, bo sprawia, że się nie rozpulchnia.
 
Do góry