reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@kado7, jak Ci idzie odstawianie luteiny? Odstawiłaś z dnia na dzień czy jakoś powoli zmniejszałaś dawki? Czy odczuwasz jakieś nieporządane skutki? Mój lekarz dziś też mi powiedział, że spróbujemy odstawić duphaston i luteinę, przynajmniej na jakiś czas, ale mam trzymać w szafce i w razie czego wziąć znowu. O ile o duphaston się nie martwię, bo już raz z niego mocno schodziłam, o tyle brak luteiny mnie trochę przeraża. Kiedyś odstawiłam na chwilę i miałam nieprzyjemne uczucie w brzuchu. Ze strachu zaczęłam znowu brać.
Jak tam mamusie się czujecie?


Jak po odstawieniu luteiny? Mój lekarz był zły, ze na wyjściu ze szpitala mi nie przepisali luteiny. Mówił, że to podstawa przy niewydolności i mi przepisał 2*100mg.
 
reklama
Jak tam mamusie się czujecie?


Jak po odstawieniu luteiny? Mój lekarz był zły, ze na wyjściu ze szpitala mi nie przepisali luteiny. Mówił, że to podstawa przy niewydolności i mi przepisał 2*100mg.
Cześć!:) Samopoczucie całkiem niezłe, ciśniemy do przodu 💪
Właśnie się zastanawiam, co robić z moją luteiną. Udało mi się przez ostatnie tygodnie zejść z duphastonu i mam nadzieję, że tak zostanie, ale boję się zmniejszać luteinę. Lekarz mi powiedział, że nawet tydzień bez jest cenny, bo spowoduje, że będzie potem lepiej działać, ale ja ciągle się boję. Za tydzień mam wizytę. Spróbuję zmniejszyć do jednej tabletki dziennie, bo teraz biorę 2×200.
A jak u Ciebie? Który to już tydzień?
 
Cześć!:) Samopoczucie całkiem niezłe, ciśniemy do przodu 💪
Właśnie się zastanawiam, co robić z moją luteiną. Udało mi się przez ostatnie tygodnie zejść z duphastonu i mam nadzieję, że tak zostanie, ale boję się zmniejszać luteinę. Lekarz mi powiedział, że nawet tydzień bez jest cenny, bo spowoduje, że będzie potem lepiej działać, ale ja ciągle się boję. Za tydzień mam wizytę. Spróbuję zmniejszyć do jednej tabletki dziennie, bo teraz biorę 2×200.
A jak u Ciebie? Który to już tydzień?
U mnie po kontroli Ok. Szew trzyma, dowiedziałam się, że będzie dziewczynka ♥️ dużo leżę, staram się nie przemęczać. Najgorzej mnie stresują bóle brzucha i twardnienia ale się uspokoiły trochę ostatnio po włączeniu luteiny. U mnie 19 tydzień.
 
U mnie po kontroli Ok. Szew trzyma, dowiedziałam się, że będzie dziewczynka ♥️ dużo leżę, staram się nie przemęczać. Najgorzej mnie stresują bóle brzucha i twardnienia ale się uspokoiły trochę ostatnio po włączeniu luteiny. U mnie 19 tydzień.
U mnie 21 tydzień i chłopiec :) no właśnie martwię się, czy mnie nie zacznie boleć brzuch, albo trwadnieć, jak odstawię luteinę... ale z drugiej strony muszę spróbować zrobić tę przerwę, może przez tydzień aż tak bardzo się nie pogorszy.
 
Część dziewczyny 🙂 Poczytuję juz was dosyc długo bo od ok 2 miesięcy.
Potrzebowałam informacji i pocieszenia i poniekąd znalazłam je wlasnie tutaj. Moja historia jest taka, ze jest to moja druga ciąża. Pierwsza wzorcowa tyle ze porod zakończył sie CC przez brak postępu porodu. Teraz od 18tc monitorowanie szyjki bo krótka 35mm). W 20tc 24mm i skierowanie do szpitala. Musze zaznaczyc ze w pierwszej ciazy wlasnie miedzy 20 a22 TC mialam szyjke 29mm i lekarz konsultujący powiedział że w tym tygodniu to wszystko ok...syna urodzilam w 41tc.
Wracając do tematu, strach łzy szpital, w szpitalu grożenie poronieniem i zakladaniem szfu. Po tygodniu lezenia przyszły badania ze wszystki ok , szyjka 3cm, założyli pessar i do domu. Balam sie strasznie tych początków, nie wiedzialam czy dotrwam...chociaz u mnie nic sie takeigo nie działo...zadnych skurczów, napiec itp. Obecnie za kilka dni skończę 31tc i jestem szczęśliwa ze dotrwałam i pełna nadziei ze skonczy sie to dobrze. Nie jest latwo bo mam 1.5 roczniaka w domu, troche zwolnilam tempo ale nie leżę 🙂
 
Część dziewczyny 🙂 Poczytuję juz was dosyc długo bo od ok 2 miesięcy.
Potrzebowałam informacji i pocieszenia i poniekąd znalazłam je wlasnie tutaj. Moja historia jest taka, ze jest to moja druga ciąża. Pierwsza wzorcowa tyle ze porod zakończył sie CC przez brak postępu porodu. Teraz od 18tc monitorowanie szyjki bo krótka 35mm). W 20tc 24mm i skierowanie do szpitala. Musze zaznaczyc ze w pierwszej ciazy wlasnie miedzy 20 a22 TC mialam szyjke 29mm i lekarz konsultujący powiedział że w tym tygodniu to wszystko ok...syna urodzilam w 41tc.
Wracając do tematu, strach łzy szpital, w szpitalu grożenie poronieniem i zakladaniem szfu. Po tygodniu lezenia przyszły badania ze wszystki ok , szyjka 3cm, założyli pessar i do domu. Balam sie strasznie tych początków, nie wiedzialam czy dotrwam...chociaz u mnie nic sie takeigo nie działo...zadnych skurczów, napiec itp. Obecnie za kilka dni skończę 31tc i jestem szczęśliwa ze dotrwałam i pełna nadziei ze skonczy sie to dobrze. Nie jest latwo bo mam 1.5 roczniaka w domu, troche zwolnilam tempo ale nie leżę 🙂
Cześć! :) Ty to już jesteś na finiszu! Gratulacje! Myślę, że jesteś przypadkiem, którego nastraszono na wyrost, a tak naprawdę nie miałaś żadnej niewydolności. Ale emocje są, wiadomo:)
 
Dokładnie..tez mam taką myśl, że wcale nie mam niewydolności tylko moze taka natura z ta szyjką. W poprzedniej ciąży startowałam z dłuższą o 1cm.. więc może tutaj nic sie nie wydarzy. Szyjka do tej pory jaka byla taka jest..chociaz moja lekarz mowi ze nie powinno sie jej mierzyc bo jest ściśnięta przez pessar ale ona obserwuje czy ta długość przed pessarem sie zmienia..i na razie nic nie drgnie. U mnie wystepuje efekt lejka ale delikatnie, bez rozwarcia i innych zmian..wyniki wszystkie dobre, nic mi siewnie przypaletalo przez te dwa miesiące 🙂 ku pokrzepieniu innych ciąż... będzie dobrze 🙂 ja chyba dopiero teraz trochę odetchnęłam 🙂
 
Dokładnie..tez mam taką myśl, że wcale nie mam niewydolności tylko moze taka natura z ta szyjką. W poprzedniej ciąży startowałam z dłuższą o 1cm.. więc może tutaj nic sie nie wydarzy. Szyjka do tej pory jaka byla taka jest..chociaz moja lekarz mowi ze nie powinno sie jej mierzyc bo jest ściśnięta przez pessar ale ona obserwuje czy ta długość przed pessarem sie zmienia..i na razie nic nie drgnie. U mnie wystepuje efekt lejka ale delikatnie, bez rozwarcia i innych zmian..wyniki wszystkie dobre, nic mi siewnie przypaletalo przez te dwa miesiące 🙂 ku pokrzepieniu innych ciąż... będzie dobrze 🙂 ja chyba dopiero teraz trochę odetchnęłam 🙂
Po 30 tygodniu to już mogą się robić różne "efekty" na szyjce i jest to normalne :) a powiedz czy brałaś jakieś leki? Luteinę, duphaston?
 
reklama
Od 20 TC biorę luteinę 2x100mg. W szpitalu jak bylam dali mi duphaston ale po konsultacji z moja doktorka odstawiłam. A jak wy sie trzymacie?
 
Do góry