reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U mnie zmiany :-) wczoraj Wam pisałam, że po wizycie u lekarza wszystko super i że powinnam dotrzymać do terminu czyli 11.06, a o 4 rano odeszły mi wody i o 7 powitałam moja córeczkę :-) miałam planowane CC, 36+2. Mała waży 3280g i ma 53 cm więc jak na poród 3 tygodnie przed czasem to kawał z niej babki :-) szew trzymał do samego końca. Zdjęcie go było mało przyjemne ale do dźwignięcia. Jeśli wszystko będzie dobrze to w piątek wyjdziemy do domu.
Za Was wszystkie trzymam mocno kciuki aby udało się donosić ciąże do bezpiecznych terminów. A przede wszystkim dziękuję za wsparcie :-)
 
reklama
U mnie zmiany :-) wczoraj Wam pisałam, że po wizycie u lekarza wszystko super i że powinnam dotrzymać do terminu czyli 11.06, a o 4 rano odeszły mi wody i o 7 powitałam moja córeczkę :-) miałam planowane CC, 36+2. Mała waży 3280g i ma 53 cm więc jak na poród 3 tygodnie przed czasem to kawał z niej babki :-) szew trzymał do samego końca. Zdjęcie go było mało przyjemne ale do dźwignięcia. Jeśli wszystko będzie dobrze to w piątek wyjdziemy do domu.
Za Was wszystkie trzymam mocno kciuki aby udało się donosić ciąże do bezpiecznych terminów. A przede wszystkim dziękuję za wsparcie :-)
Super!! Gratulacje! :)
A szew miałaś ściągany wczoraj?
 
U mnie zmiany :-) wczoraj Wam pisałam, że po wizycie u lekarza wszystko super i że powinnam dotrzymać do terminu czyli 11.06, a o 4 rano odeszły mi wody i o 7 powitałam moja córeczkę :-) miałam planowane CC, 36+2. Mała waży 3280g i ma 53 cm więc jak na poród 3 tygodnie przed czasem to kawał z niej babki :-) szew trzymał do samego końca. Zdjęcie go było mało przyjemne ale do dźwignięcia. Jeśli wszystko będzie dobrze to w piątek wyjdziemy do domu.
Za Was wszystkie trzymam mocno kciuki aby udało się donosić ciąże do bezpiecznych terminów. A przede wszystkim dziękuję za wsparcie :-)
Gratulacje;) a czy ktoś podał powód wcześniejszego odejścia wód? Bo teraz to się zaczynam martwić ze jeszcze nic nie spakowane do szpitala mam ;D wcześniej się tam nie wybieram ;D
 
Szew był ściągnięty podczas przygotowania do cięcia czyli dziś rano. I ogólnie taki był plan, że dopiero przy cesarce zostanie zdjęty żeby wcześniej nie wywołać akcji porodowej. Co do odejścia wód to nikt nie podał przyczyny, mnie to mega zdziwiło i zaskoczyło, że aż tyle ich jest, bo przy pierwszym porodzie pęcherz płodowy został przebity dopiero na porodówce. Najgorsze, że nie byłam spakowana, chociaż większość rzeczy była przygotowana i leżała na komodzie więc było mega śmiesznie, bo ja stałam na środku pokoju z fontanną lejących się wód i tylko krzyczałam do męża co ma wrzucać do walizki :-)
 
U mnie zmiany :-) wczoraj Wam pisałam, że po wizycie u lekarza wszystko super i że powinnam dotrzymać do terminu czyli 11.06, a o 4 rano odeszły mi wody i o 7 powitałam moja córeczkę :-) miałam planowane CC, 36+2. Mała waży 3280g i ma 53 cm więc jak na poród 3 tygodnie przed czasem to kawał z niej babki :-) szew trzymał do samego końca. Zdjęcie go było mało przyjemne ale do dźwignięcia. Jeśli wszystko będzie dobrze to w piątek wyjdziemy do domu.
Za Was wszystkie trzymam mocno kciuki aby udało się donosić ciąże do bezpiecznych terminów. A przede wszystkim dziękuję za wsparcie :-)
Gratuluję! 🙂 Dużo zdrówka dla Was 🙂
 
Haha suuupeer! Najważniejsze że zdrowa małA na świecie :) gratulacje :*
Ps. Dziś się spakuje ;)
Szew był ściągnięty podczas przygotowania do cięcia czyli dziś rano. I ogólnie taki był plan, że dopiero przy cesarce zostanie zdjęty żeby wcześniej nie wywołać akcji porodowej. Co do odejścia wód to nikt nie podał przyczyny, mnie to mega zdziwiło i zaskoczyło, że aż tyle ich jest, bo przy pierwszym porodzie pęcherz płodowy został przebity dopiero na porodówce. Najgorsze, że nie byłam spakowana, chociaż większość rzeczy była przygotowana i leżała na komodzie więc było mega śmiesznie, bo ja stałam na środku pokoju z fontanną lejących się wód i tylko krzyczałam do męża co ma wrzucać do walizki :-)

A mnie tak bolało w nocy rozpychanie bo się okazało że mała się obróciła. Także jestem po 3 prenatalnych, wszystko git :)
 
Dziewczyny, u mnie dziś 28+0. Chciałam Was zapytać czy odczuwacie czasem fos jakby mrowienie w pochwie i przy tym nacisk na pęcherz? Nie wiem czy to wina szwu, rozwarcia wewnętrznego czy czego. Infekcji nie ma, szew ostatnio na kontroli w czwartek przy podobnych objawach trzymał, ale w głowie już wiadomo, że najgorsze scenariusze. Wizytę kolejną mam w sobotę.
 
Hej dziewczyny, ja już tutaj kiedyś pisałam, ale jakoś żadne powiadomienia mi nie przychodziły wiec myslalam, ze już nikogo nie ma. Obecnie 26+4 leżę od 13 tygodnia gdy miałam założony szew profilaktycznie. Jestem mama dwóch aniołków (26tydzien i 6 tydzień) oraz zdrowej 4-letniej córeczki. Obecnie oczekujemy ponownie córeczki. Jestem również już po podaniu sterydów na płucka. Mała w 26 tygodniu ważyła 745g wiec nie tak az bardzo dużo co mnie troszkę martwi. Również odliczam przynajmniej do 28 tygodnia i tego 1 kg. Zaczynałam z szyjka 3.8cm po zwożeniu szwu 3.3 i obecnie mamy 2.1. Wiec niestety mimo szwu i leżenia szyjka po mału i tak się skraca. Ale jesteśmy dobrej myśli, choć czasem jest mi ciężko. Teraz mam wizytę we wtorek ponowna do weryfikacji szyjki i najprawdopodobniej czeka mnie już szpital do końca. Z jednej strony bym się ucieszyła, bo wiem, ze będę wszystko robić aby spowolnić proces przedwczesnego porodu ale z drugiej strony rozłąka z mężem i córeczka trochę mnie przygnębia.
 
Szew był ściągnięty podczas przygotowania do cięcia czyli dziś rano. I ogólnie taki był plan, że dopiero przy cesarce zostanie zdjęty żeby wcześniej nie wywołać akcji porodowej. Co do odejścia wód to nikt nie podał przyczyny, mnie to mega zdziwiło i zaskoczyło, że aż tyle ich jest, bo przy pierwszym porodzie pęcherz płodowy został przebity dopiero na porodówce. Najgorsze, że nie byłam spakowana, chociaż większość rzeczy była przygotowana i leżała na komodzie więc było mega śmiesznie, bo ja stałam na środku pokoju z fontanną lejących się wód i tylko krzyczałam do męża co ma wrzucać do walizki :-)
Pytam bo mój lekarz mówi że nie wie co się dzieje ostatnio ale trafia do niego na oddział dużo dziewczyn właśnie z przedwczesnym odejściem wód i że takiej ilości jak w tym roku to nigdy nie było, podejrzewa że to może przez koronawirusa że ktoś przechorował bezobjawowo i to jest powodem. A że jestem po to trochę się tym martwię;)
 
reklama
Hej dziewczyny, ja już tutaj kiedyś pisałam, ale jakoś żadne powiadomienia mi nie przychodziły wiec myslalam, ze już nikogo nie ma. Obecnie 26+4 leżę od 13 tygodnia gdy miałam założony szew profilaktycznie. Jestem mama dwóch aniołków (26tydzien i 6 tydzień) oraz zdrowej 4-letniej córeczki. Obecnie oczekujemy ponownie córeczki. Jestem również już po podaniu sterydów na płucka. Mała w 26 tygodniu ważyła 745g wiec nie tak az bardzo dużo co mnie troszkę martwi. Również odliczam przynajmniej do 28 tygodnia i tego 1 kg. Zaczynałam z szyjka 3.8cm po zwożeniu szwu 3.3 i obecnie mamy 2.1. Wiec niestety mimo szwu i leżenia szyjka po mału i tak się skraca. Ale jesteśmy dobrej myśli, choć czasem jest mi ciężko. Teraz mam wizytę we wtorek ponowna do weryfikacji szyjki i najprawdopodobniej czeka mnie już szpital do końca. Z jednej strony bym się ucieszyła, bo wiem, ze będę wszystko robić aby spowolnić proces przedwczesnego porodu ale z drugiej strony rozłąka z mężem i córeczka trochę mnie przygnębia.
Z reguły szew założony bardzo wcześnie na dluga szyjkę jest bardzo skuteczny i nie trzeba plackiem leżeć. Od ktorego Twoja szyjka ma 2.1cm ? Tez mialam założony szew wcześnie w 14tc i tydzień temu miała 34mm w 23tc wiec jak narazie dobrze trzyma ale strach jak długo ciągle jest także wiem co czujesz
 
Do góry