Hej wszystkim
jestem po wizycie. No jest tak sobie, niby szyjka ze szwem 23 mm, zamknięta, brak rozwarc, ale lekarz długo nie mógł jej znaleźć na usg.... Główka bardzo, bardzo nisko. Synek niby waży coś koło 2100 g, ale jego też już nie da się tak precyzyjnie wymierzyć przez to niskie ułożenie właśnie. Życzyliśmy sobie z lekarzem, żebym przyszła na wizytę za dwa tygodnie w dwupaku. No to sobie leżę i mam nadzieję, chociaż nie wierzę w te pomiary. 33+4 mi dziś wybilo. Chce więcej, ale chyba straciłam nadzieję. Coś mi wygasła wola walki po tej wizycie. Jak byłam w 27 tygodniu, to myślałam, że 33 tydzień to już luz, ale jednak nie luz. Zostaje mi czekać na spotkanie z Synem
. Kiedy będzie chciał, to wyjdzie.