Leżałam przez 3 tygodnie w szpitalu więc doskonale wiem o czym mówisz. Matki po poronieniu z tymi w 39 TC oczekującymi na szczęśliwe rozwiązanie. Od momentu uslyszenia o ciąży bliźniaczej slysze- ja nie zajmuje się ciążami mnogimi , znajdzie Pani innego lek. Prowadzącego; następny mówi to słusznie że Pani jest smutna , c.blizniacza jest bardzo trudna ; jeszcze lata temu - nie życzę Pani ciąży bliźniaczej. Te słowa , w zależności od kobiety , ale u mnie padły na podatny grunt, za 30 tyg. nikt mi nie powiedział że będzie dobrze, tylko może..., Wszystko teoretycznie, niepewnie, zero pkt zaczepienia. Mój lek. Jest wspaniały - ratuje druga dzidzie jak może , ale psychologicznie ...radzi psychiatre,psychologa ...ja na dnie . Byłam u psycholog - powiedziała mi coś co mi pomogło, uświadomiła mi , że przez te komplikacje , ja tylko czekam na źle wieści , czekam że podzieli los siostry , że się poddałam , że z 2 dzieckiem coś się stanie , nie skupiam się nad tym , że 2 dziecko żyje , zdrowe, jest szansa I ROBIE WSZYSTKO CO W MOJEJ MOCY , ZEBY PRZYSZLA NA ŚWIAT SZCZESLIWIE. Reszta jest niezależna od nas. Oby nam się udało , bardziej już ściskać kciuków nie mogę...