Tak, co rusz przekazuje. Ja jemu tez - pizamki do prania, reczniki, sciereczki, przrczytane ksiazki
Jakos leci. Przywyklam. Cudownie byłoby mieć tylko pewnosc, ze wszystko bedzie ok, to ja tak moge lezec, nawet z radoscia. Pokoj dwuosobowy z lazienka, calkiem fajny. Wiekszosc czasu leze sama, trafiaja sie tu czasem do towarzystwa dziewczyny na jeden dzien z jakimis pierdolami - rzyganie w pierwszych tygodniach, atak kolki nerkowej, ktory minal od razu po tabletce, u jednej jakiestam skurcze w 26tygodniu po lekkim kopnieciu pradem, przeszly zaraz po nospie, plamienie kilkudniowe u innej, ktore minelo po podaniu luteiny i takie tam. Wszystkie w duzo latwiejszej sytuacji niz ja