reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

A maz Ci przekazuje jakies rzeczy? Bo przeciez nie masz az tylu rzeczy :) ile masz dziewczyn w pokoju? Sa dziewczyny w podobnej sytuacji? Zawsze wtedy troche razniej ;)
Tak, co rusz przekazuje. Ja jemu tez - pizamki do prania, reczniki, sciereczki, przrczytane ksiazki 😊 Jakos leci. Przywyklam. Cudownie byłoby mieć tylko pewnosc, ze wszystko bedzie ok, to ja tak moge lezec, nawet z radoscia. Pokoj dwuosobowy z lazienka, calkiem fajny. Wiekszosc czasu leze sama, trafiaja sie tu czasem do towarzystwa dziewczyny na jeden dzien z jakimis pierdolami - rzyganie w pierwszych tygodniach, atak kolki nerkowej, ktory minal od razu po tabletce, u jednej jakiestam skurcze w 26tygodniu po lekkim kopnieciu pradem, przeszly zaraz po nospie, plamienie kilkudniowe u innej, ktore minelo po podaniu luteiny i takie tam. Wszystkie w duzo latwiejszej sytuacji niz ja 🤷‍♀️
 
reklama
Tak, co rusz przekazuje. Ja jemu tez - pizamki do prania, reczniki, sciereczki, przrczytane ksiazki 😊 Jakos leci. Przywyklam. Cudownie byłoby mieć tylko pewnosc, ze wszystko bedzie ok, to ja tak moge lezec, nawet z radoscia. Pokoj dwuosobowy z lazienka, calkiem fajny. Wiekszosc czasu leze sama, trafiaja sie tu czasem do towarzystwa dziewczyny na jeden dzien z jakimis pierdolami - rzyganie w pierwszych tygodniach, atak kolki nerkowej, ktory minal od razu po tabletce, u jednej jakiestam skurcze w 26tygodniu po lekkim kopnieciu pradem, przeszly zaraz po nospie, plamienie kilkudniowe u innej, ktore minelo po podaniu luteiny i takie tam. Wszystkie w duzo latwiejszej sytuacji niz ja 🤷‍♀️
To bys mogla ksiazke napisac o zyciu w szpitalu hehe to calkiem niezle masz warunki a jedzenie? Da rade wytrzymac?
 
Ostatnia edycja:
Jedzenie naprawdę w porządku. Sniadanie, obiad z dwóch dań, kolacja. Oprócz tego dodatki - soki, owoce, serki, jogurty, budynie, kisiele, salatki makaronowe, tortille z warzywami... W zależności od dnia. Pięć posiłków dziennie. Jedzenia mój mi w ogóle nie podrzuca do szpitala.
 
Czy kłucie w pochwie może oznaczać skracają się szyjkę czy jeszcze coś innego lub może to normalne? Wizytę mam we wtorek. Teraz leci u mnie 31tc. Ostatnio szyjka miała "powyżej 29mm" - tak lekarz napisał w karcie
Mój gin nie kazał się tym martwic w kontekście szyjki. Ale to mój przypadek. U mnie te kłucia nie powodują jak na razie skracania się.
 
Mój gin nie kazał się tym martwic w kontekście szyjki. Ale to mój przypadek. U mnie te kłucia nie powodują jak na razie skracania się.
Ok, dziękuję [emoji846] Czekam już na wtorek i żeby lekarz wszystko zbadał ...nie chce panikować , ale będę spokojniejsza jak sprawdzi [emoji106] A mówił Ci z czego te kłucia u Ciebie wynikają ?
 
Ostatnia edycja:
Ok, dziękuję [emoji846] Czekam już na wtorek i żeby lekarz wszystko zbadał ...nie chce panikować , ale będę spokojniejsza jak sprawdzi [emoji106] A mówił Ci z czego te kłucia u Ciebie wynikają ?
W sumie nie. Ale też mnie boli na tyle różnych sposób, że ciężko się połapać ;) Bo tak na prawdę wystarczy, że Maleństwo jakiś nerw ucisnie i gotowe. Grunt to reguralne badania, a w razie wątpliwości albo szybsza wizyta albo IP.
 
Ok, dziękuję [emoji846] Czekam już na wtorek i żeby lekarz wszystko zbadał ...nie chce panikować , ale będę spokojniejsza jak sprawdzi [emoji106] A mówił Ci z czego te kłucia u Ciebie wynikają ?
Może czasami z napierania coraz większego dziecka? U mnie kłucia też nie mają odniesienia do szyjki (i nie miały, bo teraz na tydzień przed porodem to już wszystko traktuje się jako normę w sensie kłuć, skurczy, napięć, ciągnięć itp.😉)
 
Jedzenie naprawdę w porządku. Sniadanie, obiad z dwóch dań, kolacja. Oprócz tego dodatki - soki, owoce, serki, jogurty, budynie, kisiele, salatki makaronowe, tortille z warzywami... W zależności od dnia. Pięć posiłków dziennie. Jedzenia mój mi w ogóle nie podrzuca do szpitala.
No jestem pod wrazeniem :) coz to za taki szpital? Rodzic tez pewnie planujesz w nim?
 
Szpital Gorzów Wlkp. Niektórym kobietom on bardzo nie pasuje, nie bardzo wiem czemu. Leżałam w nim dwa lata temu, w ciąży z synkiem, od 29tego tyg. do 33go. Bardzo byłam zadowolona. Fajne położne, lekarze też ok. Rodziłam również tutaj i było w porządku, choć poród nie był lekki, ze względu na to, że druga faza trwała aż 45 minut - mały układał główkę w poprzek kanału rodnego. Mieli wszystko dla dziecka i matki - podkłady, wkłady porodowe, pieluszki, ubranka, buteleczki jednorazowe, mleczko, jesli pierś nie wystarczyła... No nie wiem, mi niczego nie brakowało.
 
reklama
Może czasami z napierania coraz większego dziecka? U mnie kłucia też nie mają odniesienia do szyjki (i nie miały, bo teraz na tydzień przed porodem to już wszystko traktuje się jako normę w sensie kłuć, skurczy, napięć, ciągnięć itp.[emoji6])
Yhy...też pomyślałam o tym, że może dziecko napiera , ale oby to nie powodowało skracania szyjki właśnie . Nooo, tydzień przed porodem to i ja pewnie już bym się takim kłuciem nie martwiła [emoji3][emoji6] Powodzenia w ostatniej prostej [emoji4]
 
Do góry