reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U mnie jest tak że jak 'za dużo' chodzę, chociaż tak naprawdę poruszam się tylko po domu to zaraz zaczynam czuć takie ciągnięcie, drętwienie brzucha. Przy dotyku jest on tak twardy że chyba nie da się tego pomylić z niczym innym. A jak tylko sie położę to czuję ogromną ulgę i rozluźnienie..
Dziewczyny jak wy wyczuwacie to napinanie, stawianie się brzucha? Czy to jakoś czuć, czy dopiero jak dotykajcie to poprostu czujecie ręką? Co prawda zaczynam dopiero 23tc, może to jeszcze za wcześnie? Ale nie chciałabym tego przegapić w mojej sytuacji.

Oprócz tego ponad tydzień z pessarem za mną, ale nie widzę wzmożonej ilości śluzu? Jedynie wypadająca luteinę jak się już rozpuści.
 
reklama
Ja ostatnio mam jakiś kryzys lezeniowy niby lekarz mi powiedział że mogę się przejść na pole ale jak idę to się boję i później się nakręcam ze zaszkodzę sobie i dziecku ale w domu w tym łóżku znów mnie szlak trafia 🙂
 
Dziękuję za podpowiedzi [emoji6] no właśnie mi bardzo napina się brzuch.. Biorę magne b6 3×2 +aspargin ale szczerze mówiąc nie widzę poprawy.. I też leżenie mam zalecane ze względu na te twardnienia. Dr mówi że jak tylko czuje napinanie brzucha to od razu leżenie.. Czy tak już bedxie do końca ciąży? Czy jednak te twardnienia mogą w końcu ustąpić? Na ten moment walczę z nimi od 2 tygodni i muszę przyznać że jest to cholernie uciążliwe

I też mam Macmirorr i Lactovaginal które stosuje już mniej więcej od miesiąca więc panikę z powodu zwiększonej ilości wodnistej wydzieliny mam już za sobą..

Ja mam twardnienia od 20 tc. Z mojej perspektywy one tylko robią się coraz częstsze i mocniejsze niestety, chyba żebyś miała włączone jakieś rozkurczowe leki, to jest szansa, że to się wyciszy. Też od początku biorę magnez i aspargin, ale widzę może tylko minimalną poprawę. U mnie dopóki twardnienia nie ruszyły szyjki mogłam stosować "oszczędzający" tryb życia, zamiast reżimu łóżkowego. Udawało mi się do 27tc. Nie odpowiem za każdą z dziewczyn, bo czasami ma się warunki, w których ciężko jest zamieszkać w łóżku, ja jednak od ponad 1.5 miesiąca leżę typowym plackiem.
 
Ale magnez w kroplówce?
Tzn. ja biorę no-spe na wyciszenie skurczów i luteinę na szyjkę co najmniej do 37tc (13 dni) + mam pessar. Jestem kilka dni za Tobą i miałam wyciszaną akcję porodową. Wg mnie dopóki ciąża nie jest donoszona akcję się wycisza, o ile nie doszło do odejścia wód - tak na logikę mi się wydaje, 36 tc to nadal wcześniak, a są przecież dużo silniejsze leki niż nospa na wstrzymanie skurczów.
A masz zalecone jakieś ktg kontrolne żeby monitorować czynność skurczową? Co na to lekarz prowadzący?
Nie, nie wycisza się porodu zawsze przed 37 tyg. Decyzje podejmują lekarze, to nie jest zasada. Na przykład wiele leków tokolitycznych można podać tylko do 33 tygodnia, i w czasie trwania całej ciąży nie więcej razy, niż 3 serie kroplówek. Pomimo tego, ze na tym forum wymieniamy wiele wiedzy i doświadczeń to lekarze maja i wiedzy i doświadczenia zdecydowanie więcej od nas.
 
Nie, nie wycisza się porodu zawsze przed 37 tyg. Decyzje podejmują lekarze, to nie jest zasada. Na przykład wiele leków tokolitycznych można podać tylko do 33 tygodnia, i w czasie trwania całej ciąży nie więcej razy, niż 3 serie kroplówek. Pomimo tego, ze na tym forum wymieniamy wiele wiedzy i doświadczeń to lekarze maja i wiedzy i doświadczenia zdecydowanie więcej od nas.
Ależ oczywiście, zgadzam się w pełni z Tobą. Nawet nie zdecywanie więcej niż my, tylko wręcz biorą odpowiedzialność za Ciebie i dziecko. Jeżeli tutaj lekarz/e podjęli taką decyzję, to na pewno ja tego nie kwestionuję. Bardziej napisałam to z ciekawości, bo jak już sama zauważyłaś ilu lekarzy, ile szpitali tyle czasem odległych diagnoz. Zawsze to daje koleżance możliwość chociażby zapytania lekarza o pewne kwestie lub naszykowania się na to, co cię czeka.
 
Na ktg skurcze max 50-60 i dosłownie po 2-3, więc nie porodowe. Mój giń na urlopie, będę u niego w środę. Ogólnie szyjka trzyma tylko mała mocno napiera. Dziś czuje takie parcie jakby na odbyt.. Bardzo nieprzyjemne..
 
Ależ Ci gratuluję!!!!! Super, i trzymam kciuki za kolejne 2 tygodnie.
Szyjka, to wydaje mi się, że juz w tym tygodniu i fizjologicznie zaczyna się przygotowywać do porodu. Ale... Trzymam kciuki ✊
Ja dziś 33+2, gonię za Tobą 😊 i też oby do 34, a potem 36 i oddycham że spokojem 😊
Damy radę💪😉😊 mamy podobne tygodnie 😁😉 trzymam mocno kciuki ✊zobaczysz już niedługo u Ciebie 34 a potem z górki 😊
 
reklama
Ależ oczywiście, zgadzam się w pełni z Tobą. Nawet nie zdecywanie więcej niż my, tylko wręcz biorą odpowiedzialność za Ciebie i dziecko. Jeżeli tutaj lekarz/e podjęli taką decyzję, to na pewno ja tego nie kwestionuję. Bardziej napisałam to z ciekawości, bo jak już sama zauważyłaś ilu lekarzy, ile szpitali tyle czasem odległych diagnoz. Zawsze to daje koleżance możliwość chociażby zapytania lekarza o pewne kwestie lub naszykowania się na to, co cię czeka.
Właśnie dzisiaj mój lekarz powiedział to samo odnośnie wyciszania skurczy, ze po 34 tc już tego nie robią...także ile lekarzy, szpitali tyle opinii na ten temat.
 
Do góry