Eh nie mam pojęcia. Na pewno nie będę tego używać bez żadnych zaleceń, a 8 czerwca na wizycie mu to powiem. Poza tym to lek, który ma leczyć grzybicę - bardzo przepraszam mojego doktorów ale akurat gdybym ją miała, to bym wiedziała, czuła, bo to przecież piecze jak diabli, swędzi jak nie wiem co i śluz jest konsystencji serowatej, a u mnie nic takiego nie ma, tylko bardzo mokre upławy z pessara, luteiny i macmirror-u. To nie tak, że mam żal i obraziłam się, że śmiał mi tu grzybicę zarzucić tylko jak mam brać coś, czego nie wiem jak używać i do tego nie mam żadnych objawów.
A tak poza tym to dobry wieczór
mam nadzieję, że jutro będzie dla nas lepszy dzień, bo tydzień się kończy i zaraz koniec maja