reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

W poprzedniej ciąży z powodu niewydolności szyjki w 32tc założono mi pessar (szyjka w 30tc miała 11mm, chwile później przestała istniec, w posiewie przed badaniem miałam jakąś infekcje + gbs na +++).
W tej ciąży byłam już czujna. Pomiedzy 12tc a 17tc byłam 2 razy na kontroli, a szyjka skrocila mi się z 44mm do 25mm. Decyzja: szew. Kiedy dotarłam na IP szyjka miała już tylko 20mm. Szew założono w 18tc, w połowie długości, tak że część efektywna ma 10mm. Dodam, ze szyjka byla miękka.
W ciągu 3 tygodni po zabiegu kontrolowalam ja 3 razy -najpierw byl lejek i rozwarcie wewnętrzne przy długości 1cm, szew trzymał na tym 1cm, później nieefektywne czesc szyjki wydluzyla się 2x po ok.1cm, a lejek trochę zwezil, część efektywna wydaje się być bez zmian. Na ostatniej kontroli lekarka (byłam u kogoś innego) stwierdziła, że ten szew i tak się zsunie, jak dziecko zacznie rosnąć.
To dopiero 22tc. Jestem załamana. Czy któraś z Was tteż tak miała? Czy jest szansa, że ten szew jednak utrzyma ciaze?
Biorę 3x2 duphaston, 3x2 magne b6, 2x1 spasmolina, 1x1 neoparin, 1x1 acard.
Za 3 dni idę znów do kontroli, boję się, że po wizycie znowu będzie mi się brzuch stawiał. Ale przydałoby się zrobić powiew.
Napiszcie coś, bo zwariuje.
Cześć, u mnie w 22 tc stwierdzono uwypuklanie się pęcherza i rozwarcie na 5 mm. Po wyleczonej infekcji w 23 tc założono mi szew przy szyjce 10 mm. Później długość szyjki wahała się od 5 mm do 16 mm. Szew trzymał bardzo ładnie do końca, czyli do 34 tc, wtedy pękł mi pęcherz. Córka urodziła się w stanie dobrym z waga 2150, 10 dni była w szpitalu.
 
reklama
Dziś 31+1 nie wytrzymam muszę iść na 5minutowy nielegalny spacer na dwór po prostu nie wytrzymam, kości mi już odpadają, pleców nie czuje.. Tragedia..
 
Czekam na 36+0 jak na święta😅 to już pojutrze! Stepuję z nóżki na nóżkę. 10tygodni leżenia, nie wiem jak dałam radę... Zaczęłam więcej kręcić się po domu(nadal mieszczę się w 500krokach ale wcześniej lepiej planowałam te kroki). Trochę fajnie a trochę strasznie. Macica nie szaleje więc to chyba dobrze? Teraz jakbym miała już rozwarcie to nie byłoby źle. Przed 21.04 i tak odmawiam porodu😁
 
Jak tam dziewczyny samopoczucie dzisiaj?

Ja zdycham 🙃 Kręgosłup odmówił mi posłuszeństwa i każda pozycja powoduje okropny ból 😭
Ale psychicznie co raz spokojniej. W piątek już 35+0. A za 19 dni będzie wymarzony 37+0 ❤️
Przyzwyczaiłam się, że od 25 tygodnia leżę i wychodzę tylko na badania/do lekarza. Jak 9 tygodni dałam rady, to i 3 tygodnie jeszcze wytrzymam 😜
 
Ja zdycham 🙃 Kręgosłup odmówił mi posłuszeństwa i każda pozycja powoduje okropny ból 😭
Ale psychicznie co raz spokojniej. W piątek już 35+0. A za 19 dni będzie wymarzony 37+0 ❤
Przyzwyczaiłam się, że od 25 tygodnia leżę i wychodzę tylko na badania/do lekarza. Jak 9 tygodni dałam rady, to i 3 tygodnie jeszcze wytrzymam 😜
Dacie radę. Leżałam w poprzedniej 8-36tc i już nie pamiętam jak to było.
 
Hej.. swięta święta i po świętach! Oby następne były lepsze :) ja leżę od grudnia wiec to byly moje 2 leżące święta. Jestem dumna z siebie ze dałam rade tyle wylezec ,to już 17 tygodni... dzisiaj planuje coś więcej się ruszać. Bo ja nie wiem jak urodze to dziecko. Zero kondycji i mała odporność na ból. Mam nadzieje ze jak lekarz nie będzie widział postępow z porodem albo że nie dam rady to podejmie odpowiednią decyzję o cesarce albo coś. .. boję się :/
 
reklama
Ja leżę plackiem od 31.01.2020r. Wcześniej polegiwanie bardziej... A dzisiaj w nocy myślałam, że zaczyna się poród, skurcze i twardnienia co 10 minut, a jak już przysnęłam to budziły mnie mocne, bardzo mocne twardnienia brzucha, dopiero druga nopsa pomogła i zasnęłam. Coś czuję że już blisko...
 
Do góry