Alleksandra20
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Grudzień 2019
- Postów
- 494
Mi nie naciskają żeby sprawdzić co z lejkiem, który był już w 18tc. Mówią że lepiej już nie dociskać
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No ale jak robi usg przezpochwowe to widzi chyba co się tam dzieje? Mnie ostatnio tylko badał na fotelu bo mu usg padło ale oni tam chyba widzą i czują jak co się układa. Moja teściowa też miała szew zakladany w ciąży z moim mężem i jak założyli to później nikt jej nie sprawdzał a jka poszła po porodzie na kontrolę to lekarka się pytała jak ona urodziła skoro tam resztki szwu są na szyjce. Przez całą ciążę żyła w błogiej nieświadomości czy jej się coś skraca, uwypukla itp. A teraz człowiek jak się kładzie na badanie to już sam widzi na usg jak się sprawy mają, mi już lekarz nic nie musi mówić, mam ekran i wiem co się dziejeMi nie naciskają żeby sprawdzić co z lejkiem, który był już w 18tc. Mówią że lepiej już nie dociskać
Ja 29+5 tc i juz jestem w domu ale nie skakam specjalnie z radości. Jedyne pocieszenie ze mam córkę przy sobie i wygodne lozko. Ale strasznie się boję bo brzuch ciągnie mnie w dol i kuje mnie w dole . Obym wytrzymała 2 tygodnie do wizyty.. i znów odliczanie kolejnych dniRozumiem Magdalenka bo czuję to samo. Też mam iść do domu dziś po obiedzie. Bardzo się boję ale podpisali KOC i jak coś to mogę wrócić nawet na tepym dyżurze. No nic... Zobaczę się z córką, postaram się maksymalnie leżeć, może wytrzymam jakoś bez krwawienia. Scykana jestem strasznie. Dopiero 28i1.
Lepiej bym tego nie opisała. Mam dokładnie tak samo jak Ty. Strach mnie hyba dopiero ominie w 34 tygodniu. Ale to jeszcze trochę zostało. Ja najbardziej zawiedziona jestem ze mnie dzisiaj lekarz nie sprawdził. Tzn usg i szyjki. Byłabym spokojniejsza przez to. A tak to leżę i boję się wstać bo zaraz dziwne bóle mam :/Ja mam też takie niepokoje średnio kilka razy dziennie, też mnie kłuję, boli, ciągnie po to żeby następnego dnia był spokój i tak ciągle... Tak chyba reaguje szyjka która jest niewydolna opatrzona szwem albo pessar em, co zrobić, dodatkowo kilka skurczy, napięć albo jeszcze bil krzyża i wizja porodu się urealnia... Taki los matek szyjkowych, bo nigdy nie wiadomo co nowy dzień przyniesie. Ja przed ostatnia wizyta miałam okropne ciągnięcie, bóle w pochwie itp a okazało się że jest w porządku, a bywało, że czułam się dobrze a wynik badania był zły, nigdy nie wiadomo co się zadzieje, chyba pozostaje tylko pogodzić się z tym i zacisnąć zęby albo dać upust emocjom i płakać czasami. Mnie akurat to pomaga. Mnie ostatnio przy korzystaniu z toalety pojawiło się więcej wydzieliny, czystej, ale więcej więc od razu panika, a przecież wydzielina w ciąży to normalna sprawa, tym bardziej jak się leży większość czasu to po wstaniu i naprężeniu ona musi gdzieś wypłynąć ale emocje czasem biorą górę i pada blady strach. Mąż mnie kilka razy dziennie pyta czy jest ok czy boli itp, jak wstaje do WC w nocy to się też budzi i pyta a ja zawsze mówię że jest ok albo nie mówię całej prawdy, niech ktoś z nas ma spokojniejsza głowę. To wszystko takie niesprawiedliwe jest, zamiast cieszyć się ciąża i każdym wolnym dniem człowiek zyje w strachu i niepewności jutra, jakiś pakiet psychiatryczny by się przydał przy takiej ciąży... Uffff oby do przodu dziewczyny.